[97-04]Galant EAxA/W - Demontaż zbiorniczka wyrównawczego
emilok - 19-12-2013, 08:47 Temat postu: Demontaż zbiorniczka wyrównawczego Witam, od jakiegoś czasu zauważyłem że znikł mi płyn chłodniczy, w zbiorniczku wyrównawczym susza jak na pustyni. Kupiłem płyn, zalałem w garażu zbiorniczek do maxa, nie jeździłem ani nie odpalałem silnika. Dzisiaj rano schodzę do garażu, zaglądam pod maskę, a tam w zbiorniczku płynu ledwo ledwo, kapka na samym dnie. Moje rozumowanie jest takie, bez włączonego silnika nie działa pompa wody więc nie powinno zassać płynu ze zbiorniczka do wewnątrz układu. Czyli sam zbiorniczek musi być gdzieś nieszczelny, pęknięty. Dodatkowo pod samochodem znajdowała się wilgotna plama o średnicy płyty CD. Aby się upewnić dodatkowo zalałem porcję do zbiorniczka i pod auto położyłem karton. Do pracy pojechałem innym samochodem, po południu zajrzę i upewnię się że to to.
Moje pytanko brzmi, jak zdemontować w prostu sposób zbiorniczek wyrównawczy w Galancie '97 EA2W? Prosty to znaczy bez demontażu zbędnych elementów i możliwy w warunkach garażowych, bez podnośnika czy kanału itp.
robertdg - 19-12-2013, 08:51
Wyciągasz dekielek z węzykiem i wysuwasz zbiorniczek do góry, ot cała robota
Owczar - 19-12-2013, 10:21
emilok napisał/a: | Moje rozumowanie jest takie, bez włączonego silnika nie działa pompa wody więc nie powinno zassać płynu ze zbiorniczka do wewnątrz układu. |
To złe rozumowanie. Podczas stygnięcia w układzie powstaje podciśnienie i zasysa płyn ze zbiorniczka. Szansa, że cieknie zbiorniczek jest jak jedna na 1000. Lepiej przygotuj się do wymiany chłodnicy. Jeśli masz oryginalną, to na 90% ona cieknie.
Tomek - 19-12-2013, 10:56
emilok - 19-12-2013, 11:45
Owczar napisał/a: | emilok napisał/a: | Moje rozumowanie jest takie, bez włączonego silnika nie działa pompa wody więc nie powinno zassać płynu ze zbiorniczka do wewnątrz układu. |
To złe rozumowanie. Podczas stygnięcia w układzie powstaje podciśnienie i zasysa płyn ze zbiorniczka. Szansa, że cieknie zbiorniczek jest jak jedna na 1000. Lepiej przygotuj się do wymiany chłodnicy. Jeśli masz oryginalną, to na 90% ona cieknie. |
To możliwe, jednak jak już pisałem, zauważyłem plamę wilgotną +- pod zbiorniczkiem która wyglądała na świeżą. No nic, okaże się dzisiaj jak wrócę z pracy. Jeżeli w zbiorniku znów będzie pusto i dodatkowo karton będzie zamoczony to nie ma bata, to musi on przeciekać, ponieważ po całej nocy w nieogrzewanym garażu już nie miało by co stygnąc i zasysać płynu.
Jednak dzięki za radę, obejrzę dokładnie chłodnicę, poszukam kolorowych zacieków, poszukam zacieków również na łączeniach, trójnikach (mam LPG) węży.
Dodatkowe pytanie, czy jeżeli pomimo ubytków płynu jeżeli nie ma objawów grzania się silnika czy niedziałania ogrzewania, to po usunięciu wycieku lub ewentualnych wycieków zalać płynem i zostawić ? Jak z ewentualnym zapowietrzeniem układu ? Sam z czasem się odpowietrzy czy jest procedura?
Owczar - 19-12-2013, 11:53
emilok napisał/a: | No nic, okaże się dzisiaj jak wrócę z pracy. Jeżeli w zbiorniku znów będzie pusto i dodatkowo karton będzie zamoczony to nie ma bata, to musi on przeciekać, ponieważ po całej nocy w nieogrzewanym garażu już nie miało by co stygnąc i zasysać płynu. |
No tak, wtedy będzie podejrzany zbiorniczek.
emilok napisał/a: | Dodatkowe pytanie, czy jeżeli pomimo ubytków płynu jeżeli nie ma objawów grzania się silnika czy niedziałania ogrzewania, to po usunięciu wycieku lub ewentualnych wycieków zalać płynem i zostawić ? Jak z ewentualnym zapowietrzeniem układu ? Sam z czasem się odpowietrzy czy jest procedura? |
Sma się odpowietrza właśnie wtedy gdy stygnie. Dolewasz płynu do pełna do chłodnicy i do zbiorniczka do poziomu maks. Po jednym cyklu nagrzania/stygnięcia dolewasz do zbiorniczka i sprawdzasz poziom w chłodnicy.
Z małym wyciekiem można jeździć, ale musisz pilnować poziomu. Jednak sama chłodnica nie jest droga i im szybciej wymienisz tym lepiej. Jedyna słuszna chłodnica do galanta to koyo- oczywiście nowa.
Krzyzak - 19-12-2013, 12:19
emilok napisał/a: | zauważyłem plamę wilgotną +- pod zbiorniczkiem która wyglądała na świeżą | niedaleko jest pompa wody
zbiornik rzadko kiedy cieknie - nie znam takiego przypadku (sam z siebie, bo jeśli ktoś go mechanicznie uszkodził to co innego)
emilok - 20-12-2013, 08:47
Ci którzy bronili zbiorniczka mieli rację, jest niewinny Wczoraj rano zalałem zbiorniczek do pewnego poziomu. Wróciłem około 18 po pracy, poziom ten sam, karton pod samochodem suchy jak pieprz, nic nie ubyło nic nie wylało.
Mój kolejny trop (za Waszymi poradami) to pompa wody. Wykombinowałem to tak: pierwszego dnia jak dolałem płyn do zbiorniczka silnik był gorący i stygnąc zassał tyle ile mu brakowało. W tym samym czasie w pompie wody był płyn i przez jej jakąś nieszczelność wylało się pod auto. Drugiego dnia jak dolałem płynu do zbiorniczka już nie odpalałem samochód i płyn w nim został bo silnik był zimny, a po autem czysto, ponieważ z pompy wody się już wszystko wylało co miało wylać (nie odpalałem nawet na chwilę czyli pompa nie przepompowała niczego). Więc aby się jeszcze upewnić czy to na pewno pompa zrobiłem tak, odpaliłem auto na 3 minuty, tak aby pompa przepompowała trochę płyny przez układ i zostawiłem tak auto do dzisiaj rana. Wedle mojej teorii ze zbiorniczka nie powinno nic ubyć (przez 3 minuty nie nagrzeje się płyn tak żeby otworzyć termostat), natomiast z nieszczelności pompy powinno się coś wysączyć na podłogę, na karton. I jak to zwykle w życiu bywa, nic nie jest takie proste mianowicie karton był suchy, nie licząc kropki oleju ponieważ cieknie mi olej z okolic rozrządu ….
Reasumując, płyn chłodniczy pewnie będzie ubywał nadal, jednak jego wyciek nie następuje przez zbiorniczek czy pompę. Sprawdzałem olej silnikowy, nie ma w nim niczego podejrzanego. Więc albo spala płyn, albo jest wyciek gdzieś na chłodnicy czy różnych złączkach węża. A to co wczoraj wziąłem za wylany płyn (wilgotna plama o średnicy płyty CD) to widocznie musiał być olej który wycieka spod rozrządu i sobie tak kapie już kilka miesięcy.
robertdg - 20-12-2013, 09:01
Może warto sie zając tymi wyciekami oleju przy rozrządzie.
Co do pompu wody to tam jest taka dziurka inspekcyjna w okolicach ramienia od naciągu alternatora, jak ona jest zaklejona nalotem po płynie to znaczy, że pompa sie kończy, inne opcja trzeba szukać w układzie chłodzenia, przewody chłodnicze, chłodnica, nagrzewnica.
emilok - 20-12-2013, 09:42
robertdg, jestem tego świadom, na wiosnę będę zmieniał rozrząd to uszczelnię wszystko co tam przecieka, obecnie jest tak, że od wymiany oleju do wymiany starcza mi flaszka litrowa na dolewki. Wyciek nie jest duży, ale mój garaż jest o 5 cm dłuższy niż Galant i wjazd do niego jest mega po skosie więc w 99% przypadkach parkuje idealnie na tym samym miejscu dzień w dzień dlatego ta plamka jest tak nasączona.
Krzyzak - 20-12-2013, 10:34
emilok napisał/a: | Wedle mojej teorii ze zbiorniczka nie powinno nic ubyć (przez 3 minuty nie nagrzeje się płyn tak żeby otworzyć termostat), natomiast z nieszczelności pompy powinno się coś wysączyć na podłogę | nie do końca - po nagrzaniu płynu wzrasta ciśnienie - i to bardzo wzrasta
robertdg napisał/a: | tam jest taka dziurka inspekcyjna | to zawór bezpieczeństwa - wylewa płyn żeby nie zniszczyć pompy
|
|
|