To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander II GEN Techniczne - Dziwne odgłosy w lewym kole

Mlody2007 - 25-12-2013, 19:15
Temat postu: Dziwne odgłosy w lewym kole
Witam!! Przede wszystkim Wesolych Swiat. Przed swiętami oddałem swojego Outka na wymiane łożyska( przynajmniej tak spece to określili) w lewym przednim kole. Ponieważ podczas jazdy przeważnie przy małej prędkości było słychać w lewym kole jakieś dziwne tarcie, które oczywiście nie zawsze było słyszalne. Po wizycie w warsztacie padło na łożysko które zostało wymienione i niestety problem może w mniejszym stopniu dalej występuje. Może ktoś jest w stanie powiedzieć mi co to może jeszcze być, bo zaraz po świętach wracam do warsztatu .
PiotrKw - 25-12-2013, 20:47

Mlody2007 napisał/a:
przy małej prędkości było słychać w lewym kole jakieś dziwne tarcie


Nie wygląda na łożysko . W tym przypadku słychac byłoby "wycie" i "buczenie " i to przy większych prędkościach .
To wygląda na nieodbijany klocek hamulcowy , czyli coś z prowadnicami zacisków , bądź nieodbijający tłoczek . Może też być zgięta osłona tarczy hamulcowej i trze o tarczę . Mogą być też ranty na tarczy hamulcowej trące o klocek . Itd .....
To tak na szybko " przez internet " :wink: :wink:

Mlody2007 - 26-12-2013, 09:03

Dzięki. Tylko niepotrzebnie łożysko mi wymienili na to wychodzi.
PiotrKw - 26-12-2013, 12:49

Mlody2007 napisał/a:
na to wychodzi.


Jeżeli dalej jest , to na to wygląda :wink: zdejmowali tarczę i zacisk to na chwile mogło się coś zmienić , przyjrzałbym się dokładniej zaciskowi klockom i tarczy . I czy wewnętrzny klocek nie jest więcej zużyty , świadczyłoby to o "staniu" prowadnic .

bonito - 27-12-2013, 09:41

Miałem taki objaw kilka razy - dokładnie to co napisali koledzy: zapieczone prowadnice lub przygięta osłona - obydwie rzeczy do usunięcia w 15-30 minut (warto przy okazji oczyścić i nasmarować pozostałe prowadnice).
bonito

seba75x - 29-12-2013, 18:23

Tak jak piszą koledzy przyczyna leży najprawdopodobniej po stronie układu hamulcowego. Miałem podobną usterkę tylko bardziej widoczną. Otóż przy prędkości 120 km/h na autostradzie po krótkim przyhamowaniu układ kierowniczy popadł w wibracje a do uszu dobiegło mocne buczenie. Po kilkuset metrach zatrzymałem się na poboczu wysiadłem z auta, a z lewego koła wydobywał się dym. Tarcza hamulcowa zrobiła się niebieska. Znalazłem w bagażniku duży wkrętak płaski i młotek włożyłem pomiędzy tarczę a klocek z jednej i drugiej strony i uderzeniami udało mi się zluzować klocki. Ruszyłem dalej jednak każda próba hamowania kończyła się podobnymi fajerwerkami. Auto trafiło do serwisu w najbliższym mieście w Niemczech. Okazało się że dolny tłoczek w dwutłoczkowym zacisku tarczy koła przedniego zatarł się. Na moją prośbę mechanik odpuścił sobie wymianę tłoczka ( niestety auto po gwarancji a cena u sąsiadów nieporównywalnie większa). Wyciągnoł tłoczek, przeszlifował gładź, posmarował i poskładał. Podróż udało się dokończyć. Jednak to nie koniec. Po powrocie do kraju sam rozebrałem hamulce. Okazało sie, że pretensje mogłem mieć sam do siebie. Zużyte tarcze i klocki - cienkie jak "żyletki" spowodowały, że mocno wysunięty tłoczek pod wpływem soli drogowej skorodował. Sworznie prowadnic w tym samochodzie też mają tendencję do korozji i głębokich wżerów. Wymieniłem tarcze i tarczobębny, klocki i sworznie. Wszystko wyczyściłem i nasmarowałem. Znów działa bez zarzutu i przy toczeniu auta nie popiskuje. Outlandera w zimowych warunkach trzeba często myć z soli bo koroduje. Nie wspomnę tu o czujnikach służących do regulacji polożenia reflektorów ksenonowych, które kosztują majątek a potrafią skorodować po jednym sezonie zimowym.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group