zet-em - 12-01-2014, 21:09 Temat postu: Kierunkowskaz, demontaż...i nie tylko. Witam:) Tytułowy problem z pozoru banalny, ale widziałem już tyle zdjęć z pourywanymi zaczepami, że postanowiłem zapytać jak to fachowo powinno się zrobić. A dlaczego demontaż? No właśnie, tu jest główny problem z jakim zwracam się do Was. Mam ładny, wyglądający jak nówka prawy kierunkowskaz, który jest strasznie zaparowany. Znalazłem nawet przyczynę - małą szczelinę w górnej części kierunkowskazu między szybką a obudową. Przewertowałem różne fora, ale mowa tam o tych ze szkłem, które można potraktować opalarką (lub piekarnikiem jak niektórzy) i można rozebrać, oczyścić ze starego kleju, nałożyć nowy i porządnie skleić. Mój jest z poliwęglanu (tak to chyba się nazywa) i ,,nie przeżyje'' wysokiej temperatury. Może ktoś zna sposób na rozebranie i uszczelnienie wspomnianego kierunkowskazu. Czekam na rady i z góry dziękuję 
|
||||||
