Off Topic - pomysłowość studentów
Chooper - 28-01-2007, 22:57 Temat postu: pomysłowość studentów Ryzykowne sposoby na sesję egzaminacyjną
Wypij minimum dwie butelki syropu na kaszel, zajedz to paracetamolem i zapij jeszcze na dokładkę kawą. Być może będziesz miał wrażenie, że bezsenność i moc jest z tobą, a być może wylądujesz w szpitalu.
Sesja blisko, studenci się uczą
Co według studentów pomaga w koncentracji? Po pierwsze: Tussipect - syrop lub tabletki na kaszel. Magda, 21 lat, filologia rosyjska UJ: - Dziesięć tabletek, kawa, a później jakiś napój energetyzujący i mogę się uczyć przez całą noc. Więcej zapamiętuję i mam bardziej otwarty umysł.
Z Magdą zgadza się Wojtek, student polonistyki na UJ. - Jest pewien problem, bo od pewnego czasu w aptece nie można kupić na raz zapasów na całą sesję. Trzeba przejść pół miasta, żeby się zaopatrzyć na dwa tygodnie nauki - żali się.
Krakowskie apteki już w zeszłym roku w trakcie sesji nie chciały sprzedawać Tussipectu "hurtowo". Sprawdzam, czy coś się zmieniło. Apteka w centrum: - Proszę pani, wiem, po co studentom tabletki na kaszel przed sesją, jedno opakowanie pani sprzedam - słyszę próbując kupić dziesięć opakowań. Kolejna apteka: - Na pewno na kaszel, nie wygląda pani na chorą - podejrzewa farmaceutka. - Sprzedam najwyżej dwie butelki. Trzecia apteka, w Krowodrzy - Aptekarka uśmiecha się tylko i podaje mi połowę z tego, co chciałam kupić.
Na pewno nie pomaga
- Syropek zawiera efedrynę - tłumaczy Iwona, studentka zarządzania na AE. - To pobudza i daje w sesji prawdziwego kopa - zachwala. - Nie jakieś tam narkotyki czy inne świństwa, to zwyczajnie poprawia koncentrację i nie szkodzi.
Czy rzeczywiście nie szkodzi? Studenci na jeden wieczór przeznaczają 15-20 tabletek. Popijają kawą. - Jedna tabletka Tussipectu zawiera 15 mg efedryny. Jednorazowa dawka dopuszczalna to 75 mg. 20 tabletek to absolutnie za dużo. Skutki mogą być tragiczne - ostrzega lekarz Janina Karaś. - Może nastąpić przyspieszone bicie serca i wzrost ciśnienia, a wówczas taki delikwent trafia na pogotowie.
W dodatku efedryna uzależnia. - Studenci sami robią sobie krzywdę - twierdzi dr Karaś. - Tussipect w żaden sposób nie wspomaga koncentracji ani nie pomaga w myśleniu. Tylko pobudza organizm, a to daje znikomy efekt, jeżeli chodzi o naukę.
Tym się leczy chorobę Alzheimera!
Ale pomysłowość studentów na syropku się nie kończy. Renata, studentka politologii w AP: - Koleżanka poleciła mi leki na depresję. Te, które można kupić bez recepty, jakiś deprim i tym podobne. To na początek. Popija się je kawą i później bierze jakiś środek przeciwbólowy zawierający paracetamol - to przepis Renaty na noc przed egzaminem.
- Toksyczność paracetamolu jest ogromna, szkodzi na nerki i wątrobę oraz podnosi ciśnienie - podkreśla dr Karaś. - Ostrzegam każdego, kto zechce sięgnąć po ten lek w trakcie sesji. Miałam przypadek młodego człowieka, u którego po zażyciu leku wystąpiła niewydolność nerek, skończyło się zgonem.
Jest jeszcze jeden "trend" wśród leków. Środki zawierające piracetam (Lucetam, Memotropil, Nootropil). To leki, które stosuje się u dzieci z dysleksją, przy chorobie Alzheimera, otępieniu starczym i stwardnieniu rozsianym! Na szczęście są dostępne tylko na receptę. Ale i to da się obejść. Marek, student AGH: - Nootropil bierze moja babcia po wylewie, jest tego zawsze duży zapas w domu. Przed sesją jak znalazł.
znalezione na gazeta.pl
stanik - 29-01-2007, 00:33
tia, o tym syropku to już słyszałem w okolicach ostatniej sesji letniej
A jak powtarzał mi mój tata najlepiej to sie uczyć systematycznie i potem nie trzeba ostatniej nocy siedzieć Ale żeby to było takie proste...
Pozdrawiam
Cezar - 29-01-2007, 00:39
Zawsze jest jeszcze poprawka, na ktora da rade sie nauczyc
Krzyzak - 29-01-2007, 08:52
to wszystko jest dziwne - jak studiowalem mialem po 40-46 godzin zajec tygodniowo, mnostwo materialu pamieciowego i inne syfy do odrobienia (bo to polibuda);
teraz na tym samym kierunku maja 20-kilka godzin, komfortowe warunki, malo niepotrzebnych przedmiotow do wkucia i jeszcze musza jakies wspomagacze brac - dla mnie niepojete, ze to co kiedys bylo mozliwe normalnie, teraz trzeba wspomagac chemia...
Anonymous - 29-01-2007, 10:10
Krzyzak napisał/a: | to co kiedys bylo mozliwe normalnie, teraz trzeba wspomagac chemia... | , wiadomo młodzież wychodzi z założenia , że chemia dobra na wszysto , wybieli , zapobiegnie ciąży , poprawi figurę , spowoduje przyrost mięśni / oprócz komórek mózgowych / i takie tam duperele - ale jakim kosztem i czy zawsze wyjdzie im to na zdrowie
Krzyzak - 29-01-2007, 10:14
po prostu nie chcialbym, zeby leczyl mnie lekarz z dziurami w mozgu - bo takie wlasnie powstaja po prochach
Anonymous - 29-01-2007, 10:51
Niektórzy po prostu ida na łatwiznę, a niektórzy aplikują sobie chemię z ambicji i chęci zdobycia lepszej oceny.
Ja jakoś też dawałem sobie radę bez dopalaczy - a ewentualne poprawki też można przecież przeżyć i zdać.
sruba - 29-01-2007, 14:46
a efekty ?
idzie dwoch absolwentow Politechniki, w pewnym momencie jeden mowi do drugiego:
- wiesz, jak sobie pomysle jakimi jestesmy inzynierami, to boje sie do lekarza isc...
gulgulq - 29-01-2007, 15:03
..ostatnio na pewnej konferencji rozmawiałem z jednym z doktorów którzy uczyli mnie na polibudzie:
- teraz przychodzą uczniowie po liceum któzy nie umieja dodawac ułamków, więc co mamy robic, zaniżamy poziom inaczej niebyłoby nikogo na studiach...
- za mojej kariery na uczelni brałem korki na wakacjach przed 1 rokiem żeby całki mieć opanowane, na egzamin w 1 sesji z matmy uczyłem sie przez 3 tygodnie codziennie,
a teraz..prochy i zdane...
Anonymous - 29-01-2007, 15:52
nie każda młodzież dager,
ja jaki i wielu moich znajomych żadnej chemii nie używa do zaliczania sesji może sama kawa, plussssz activ, owoce i warzywa, jedyne wspomagacze to ściągi a i owszem bo czasem wzorków za dużo, a interpretacja żaden problem.
W moim mniemaniu tabletki antykoncepcyjne to bardzo dobra "chemia", tania, skuteczna i dobrze dobrana ma niewielki wpływ na organizm.
Pozatym wszystko jest dla ludzi aby w ramach rozsądku, jak to mówią żyj kolorowo ale z wyczuciem!!!!
a teraz ide dalej się uczyć na egamin ze statystyki...
Anonymous - 02-02-2007, 20:39
tommi napisał/a: | a teraz ide dalej się uczyć na egamin ze statystyki.. | , no i jak po egzaminie , przeszedł kolorowo
Anonymous - 03-02-2007, 09:59
w poniedziałek się dowiem
Anonymous - 03-02-2007, 14:19
Tussipect jest moim najsmaczniejszym lekarstwem. "Odkryłem" go w czasach przedszkolnych i od tamtego czasu nic go nie przebiło. Ale żeby upijać się nim przed sesją?? Na to nie wpadłem nawet podczas studiów na takim wydziale warszawskiej polibudy, co się nazywał SiMR, czyli Syf i Masa Roboty (formalnie Samochody i Maszyny Robocze).
Juiceman - 03-02-2007, 16:02
EEEEEE... ja tam wole redbulla 3 lyzeczki rozpuszczalnej czarnej i jazda : ) (zalezy kto jak ma mocne serce tyle lyzeczek sypie ;p)
Anonymous - 03-02-2007, 21:37
Przesiedzieć przed książkami całą noc a za dnia zaliczać egzaminy to nie taki problem.
Problem to zaczyna się u zaoczniaków jak przez cały tydzień (np. tak jak u mnie) wyjeżdża się do roboty o 5:45 a wraca o 21-22 do domu (i nie mam że gdzies w między czasie zajży się do książek bo trzeba cały czas robić).
z czwartku na piątek noc przy książkach - bez wspomagaczy
piątek do 13 w robocie potem na zajęcia do 20 - jakaś kawka albo mocna cherbata z rana
z piątku na sobote noc przy książkach - mocna kawa
sobota na uczelni do 18-20 - kilka kawek
z soboty na niedziele noc przy książkach - kawa atomica
niediela na uczelni do 18-20 - atmica z rana i typowo od południa na autopilocie a po powrocie do domu zgon.
i tak przy każdej sesji 2-3 takie weekendy
Przepis na kawe atomice:
-przyżadzamy typową kawę sypaną "aż łyżka staje"
-czekamy aż ostygnie
-podgrzewamy w mkrofalówce
-pijemy zagryzając fajkiem
Uwagi:
-nie przyzwyczajeni zazwyczaj prawie od raz zasypjają poniej (niebardzo wiem czemu)
-niektórzy mocno pocą się.
|
|
|