Chcę kupić Lancera! - Taka piękna skarbonka!
owiecs - 10-03-2014, 18:44 Temat postu: Taka piękna skarbonka! Szukałem takiego miśka jak ma mój ojciec (lancer hatchback 1.3, 1993) i znalazłem o tu:
http://otomoto.pl/mitsubi...-C32321126.html
wrzucę jeszcze opis oferty:
"Witam!
Oferuję na sprzedaż auto wyprodukowane w Japonii, opłacone i sprawne. Polecam. Sprzedaję auto, ponieważ wyjeżdżam zagranicę.
Pozdrawiam"
Wg. ogłoszenia 116 000 km przebiegu
Taka historia, wiecie, niemiec płakał jak sprzedawał
Nie wiem jakim młotem trzeba by być, żeby uwierzyć w bajkę o niebiciu, a przebieg pewnie ze dwa-trzy razy taki. Pytanie - czy mogę jakoś sprawdzić przebieg tego miśka? Na komputerze to jakoś odczyta? Jeśli tak, to pożyczę kabel, lapka i wio na oględziny.
mjsystem - 10-03-2014, 19:57
Odpuść. Raczej zwykła bajka
owiecs napisał/a: | Sprzedaję auto, ponieważ wyjeżdżam zagranicę |
.... po następne auto
owiecs - 10-03-2014, 20:14
ciężko będzie znaleźć w miarę egzemplarz..
takie pytanie - bo pierwszy raz popatrzyłem na tablica.pl i jest takich tam dość sporo - wydaje mi się, że od osób prywatnych. Czy jest taka ogólna zasada, że właśnie na tablicy znajdę więcej od ludzi a na np. otomoto komisy?
Tomekcm - 10-03-2014, 20:45
Cytat: | Czy jest taka ogólna zasada, że właśnie na tablicy znajdę więcej od ludzi a na np. otomoto komisy?
|
Nie ma takiej reguły, na tablica czy gumtree też są handlarze. Najprostszą metodą jest sprawdzenie nr tel w google, często wyskakuje po kilka aut
i9i - 10-03-2014, 22:40
Trochę przesadzacie, za dwa kółka nie ma się co salonowej igiełki spodziewać w cenie złomu. Ten jest w miarę, jeśli podwozie jest w podobnym stanie do nadwozia, to raz.
Dwa to podejście do sprzedającego mjsystem napisał/a: | .... po następne auto | jeśli ma spory obrót to ochłapu nie ściąga, tylko to co wie, że się sprzeda. Niemcy darmo aut nie oddają, więc by zarobić na naprawy zostaje mały budżet przy tak tanich egzemplarzach. Po trzecie to każde auto trzeba dokładnie oglądać, w komisach jest tyle lepiej, że bierze się kluczyk i zagląda swobodnie gdzie dusza zapragnie, a "prywatna osoba" skacze koło kupującego i zagaduje o tyłku Maryni by nie dojrzeć powodów dla których już auta ma serdecznie dosyć. Na co dzień widzę do jakiego stanu ludzie auta doprowadzają "bo i tak do żyda". Przebieg też nie jest żadnym wyznacznikiem stanu czy kondycji, jedno auto po 400 tys. wygląda jakby ledwie sto przejechała, a inne po niecałej setce jest w stanie agonalnym.
owiecs - 10-03-2014, 22:56
zauważyliście, że na szybkie naklejka z (chyba) polską rejestracją? Czyli auto rejestrowane w Polsce
mjsystem - 10-03-2014, 23:01
owiecs napisał/a: | Czyli auto rejestrowane w Polsce |
Inaczej tablic by nie zasłaniał. ale tekst "pilnie sprzedam bo wyjazd za granicę" to stara bajka bez mydła. Coś musi być nie tak z tym autem.
owiecs - 10-03-2014, 23:31
noo, na bank bite w prawy tył, poza tym diabli wiedzą co jeszcze
edit:
tak przy okazji, ciekawe co zostało zakryte tą torbą bonduelle w bagażniku, tam gdzie wygląda na uderzone
mkm - 11-03-2014, 00:29
owiecs napisał/a: | zauważyliście, że na szybkie naklejka z (chyba) polską rejestracją? Czyli auto rejestrowane w Polsce |
Jak tak cytujesz ogłoszenia, to jeszcze czytaj opisy:
Cytat: | Kraj aktualnej rejestracji:Polska |
i9i - 11-03-2014, 22:55
Jak już tak przy szczegółach, to Vin na grodzi jakoś dziwnie odbiega od jej reszty i hamulcowa pompa jakoś tak nie po bożemu A i uszczelka w bagażniku tak po obu stronach gustownie zaszprajcowana
cefaloid - 13-03-2014, 11:50
Panowie....
to auto kosztuje 2500zł. Jak ubiegłego lata chciałem kupić rower trekingowy (turystyczno-szosowy) firmy innej niż 'tesco' albo 'ciamciang china' to wyszło że muszę dać 1200zł. Czyli to auto jest warte 2 rowery.
Za taką cenę to JEDYNE na co należy gderać to:
- czy równo hamuje
- czy silnik w miarę nie wyhuśtany (z cofaniem do 116tys to kogoś "delikatnie" poniosło...)
- czy nie jest bardzo zgnite
- czy nie składane z 2 i sie nie rozleci w trakcie jazdy
- czy nie ma do naprawy jakichś droższych elementów tak by z 2500 nie zrobiło się 3500
A to że zapewne "bity"? 21 letnie auto musiało mieć jakieś przygody, toż to statystyka.
Jeśli stan auta sugeruje że pojeździ jeszcze kilka lat a cena jest w miarę to nie szukajmy igły wśród 20 latków bo takich nie ma.
Rafaolo - 13-03-2014, 21:17
Masakra jakaś.
Handlarzyna wystawia padlinę za parę stówek, a my rozpatrujemy jego przeszłość blacharską
|
|
|