Colt - Ogólne - Pasy bezpieczenstwa
karolgt - 29-01-2007, 16:07 Temat postu: Pasy bezpieczenstwa Witam
Przegladalem forum i znalazlem watek o takim samym tytule, jednak autor skads zalatwil sobie pasy i na tym koniec.
Ogolnie, moje pasy z przodu (obydwa) praktycznie w ogole sie nie zwijaja, jak wysiadam z samochodu to leżą sobie na siedzeniu bo nie bede ich zwijał za kazdym razem recznie.
Wiem ze od biedy moge wziasc je z innego colta, ale przeciez 90% coltow na czesci to colty po wypadku wiec jaki sens kupowac takie pasy? chyba zaden
Wiec co robic? kupic nowe? koszt chyba zabojczy
Anonymous - 29-01-2007, 16:13
dodam że to typowy feler coltów..
z tą używka to uważaj..
josie - 29-01-2007, 16:24
Mi też się pas pasażera słabo zwija. Ja myślę jednak że jak się rozbebeszy i wyciągnie syf ze środka/nasmaruje to będzie OK.
Anonymous - 29-01-2007, 16:27
no wlasnie tez myslalem zeby rzucic ten temat na forum, jest moze jakas mozliwosc poprawienia tego samemu lub w jakims warsztacie?? jak bardzo trzeba rozbierac auto i jak bardzo jest to skomplikowane?? moze jest jakas sprezynka czy cos co sie przegielo i wystarczy tylko odpowiednio nagiac??
Anonymous - 29-01-2007, 18:31
Po wypadku pasy moga byc uszkodzone? Z moimi tez jest problem, trzeba im pomoc sie zwinac, ale mam ten bol ze wersja USA = automatyczne pasy, wiec jeszcze gorzej bedzie je znalesc :/
Anonymous - 29-01-2007, 22:37
TAK..gołym okiem może nie byc widac ale sa osłabione-cała konstrukcja..w momencie zderzenia to one przejmuja cała siłe i po każdym dzwonie powinny być wymieniane co jest oczywiście bagatelizowane w celu unikniecia kosztów:!:
[ Dodano: 29-01-2007, 22:40 ]
josie napisał/a: | Ja myślę jednak że jak się rozbebeszy i wyciągnie syf ze środka/nasmaruje to będzie OK |
w wolnej chwili zabiore sie za to (w środe) i jeśli nikt mnie nie uprzedzi opisze wszystko..denerwują mnie
Anonymous - 30-01-2007, 08:34
Pasy można reanimować. Moim zdaniem nie opłaca się kupować z innego auta, bo może okazać się, że będą dużo gorsze niż obecne. Tak właśnie było w moim przypadku.
Po krótce: pasy można wymontować, rozebrać na części pierwsze i wyprać w pralce. Czyszczenie ręczne praktycznie nie daje rezultatów - po paru dniach znów się nie zwijają. Mam prawie gotowy manual do reanimacji pasów bez napinaczy, ale nie będę go wrzucał na forum, by uniknąć niebezpieczeństwa, że paru domorosłych mECHANIKÓW zacznie nieumiejętnie rozbierać pasy, a potem tragedie z tego będą... Jeśli są poważne (odpowiedzialne) i poważnie zainteresowane osoby, mające dodatkowo nieco zmysłu mechanicznego, proszę o info na pm.
Ale uwaga - manuala mogę skończyć dopiero w weekend i rozsyłać w przyszłym tygodniu.
Anonymous - 30-01-2007, 21:06
Ja mialem problem tego typu, ze na miejscu pasazera pas sie sklinowal calkowicie i nie dalo sie z tym nic zrobic. Dodatkowo poprzedni wlasciciel probowal cos tam majstrowac i zepsul do reszty. Zastanawialem sie jakis czas co z tym zrobic i znalazlem w necie ogloszenie z Coltem na czesci. Samochod zostal sprowadzony z angli i przeznaczony na czesci w calosci. Nie byl po dzwonie a jedynie drobnie poobijany. Zamowilem, wymienilem i dziala (choc i ten sie zupelnie do konca nie zwija, widac taki popularny feler).
A co do samego rozkrecania to faktycznie nie jest prosta rzecz w Coltach z SRS jest mechanizm z pirotechnicznym napinaniem, wiec ostroznie z tym rozkrecaniem.
|
|
|