Forum ogólne - Kolizja - czy dawać auto do serwisu? Galant sport 99r
spidernet - 30-03-2014, 16:47 Temat postu: Kolizja - czy dawać auto do serwisu? Galant sport 99r Dzisiaj miałem zdarenie drogowe. Nieuważny kierowca wjechał w mój pojazd, uszkadzając przód auta. Chciałbym się was zapytać drodzy forumowicze czy serwisy Mitsubishi dysponują jeszcze częściami do galantów sportów z 99r? No i czy ubezpieczyciel (w tym przypadku PZU) może się nie zgodzić na naprawę przez autoryzowany serwis?
krzychu - 30-03-2014, 16:51
Po prostu zapytaj z jakimi zakładami współpracują przy bezgotówkowej likwidacji szkody. Są tam też autoryzowane warsztaty... Nie wiem jaką masz wielką szkodę, ale przy takim roczniku to czasem niewiele trzeba do "całeczki"...
spidernet - 30-03-2014, 16:54
Auto to moje oczko w głowie i chce je mieć porządnie zrobione. Uszkodzony jest pas przedni, maska, zderzak, lewy, prawy błotnik, atrapa, lampy, boczna listwa. To tyle na pierwszy rzut oka.
Bamber - 30-03-2014, 17:02
spidernet napisał/a: | Auto to moje oczko w głowie i chce je mieć porządnie zrobione. Uszkodzony jest pas przedni, maska, zderzak, lewy, prawy błotnik, atrapa, lampy, boczna listwa. To tyle na pierwszy rzut oka. |
Weź kasę kup se graty i niech ci zrobi porządny warsztat, na serwisie robią też ludzie którzy akurat nie zawsze się przejmują robotą bo nie Ty to kto inny na gwarancji będzie musiał zrobić a prywatny jak dba tak ma co się przekłada na klientów.
spidernet - 30-03-2014, 19:35
Zgłosiłem szkodę do ubezpieczyciela. Ten zaproponował formę gotówkową bądź bezgotówkową usunięcia szkody. Podpowiecie która forma jest mniej problematyczna?
mkm - 30-03-2014, 19:44
spidernet, obydwie mogą być problematyczne .
Pierwsza to bierzesz pieniądze jakie Ci dają, a ich nie interesuje czy pieniążki przehulasz czy naprawisz auto - z reguły jest to kwota zaniżona.
Druga to robisz na faktury w warsztacie (często z ich listy, ale to zależy od TU) i rozlicza się z ubezpieczycielem warsztat. Tu mogą pojawić się dopłaty, bo ubezpeczyciel może zakwestionować wysokośc faktury.
krzychu - 30-03-2014, 19:46
Jak masz dobry zakład, który współpracuje z PZU to na pewno bezgotówkowa.
Bamber - 30-03-2014, 20:13
i też nie masz pewności na bezgotówkową bo rachunki tworzą że np nową machę założy a kupują używki pod lakier i tyle znam takie przypadki
mitsu00 - 30-03-2014, 20:55
spidernet napisał/a: | Auto to moje oczko w głowie i chce je mieć porządnie zrobione. Uszkodzony jest pas przedni, maska, zderzak, lewy, prawy błotnik, atrapa, lampy, boczna listwa. To tyle na pierwszy rzut oka. | Nie obraz sie, ale takie rocznikowo auto jak twoje ubezpieczyciel ma gdzies czy je 2 razy dzienie myjesz i woskujesz i ze jest w tiptop stanie. Jesli bedzie robione z OC sprawcy to TU sprawcy musi pokryc koszta naprawy do 100% wartosci rynkowej auta sprzed kolizji. Problem w tym ze przy naprawach aut wiekowych na 1 ogien ida czesci uzywane badz nowe zamienniki. Bardzo bym sie zdziwil jesli naprawa odbyla by sie na czesciach nowych oryginalnych. To b malo prawdopodobne.
Bamber - 30-03-2014, 21:37
Nikt nie da oryginału jak jest dostępny zamiennik a tym bardziej że o pewnego czasu jest do dopuszczalne nawet przez ASO.
mitsu00 - 30-03-2014, 22:04
Bamber napisał/a: | Nikt nie da oryginału jak jest dostępny zamiennik a tym bardziej że o pewnego czasu jest do dopuszczalne nawet przez ASO. | Owszem da, jesli takowy jest dostepny uzywany po rozbitku i tanszy od nowego zamiennika. Mowimy o autach powyzej 3-4 letnich
karolgt - 30-03-2014, 23:44
Bamber napisał/a: | Nikt nie da oryginału jak jest dostępny zamiennik a tym bardziej że o pewnego czasu jest do dopuszczalne nawet przez ASO. |
to już raczej zależy od tego co masz wpisane w OC/AC.
są takie "dodatki" w polisach pod tytułem "naprawa tylko na oryginalnych częściach"
angelos - 31-03-2014, 08:41
Witam,
Podpinam się pod temat Wczoraj też miałem 'zdarzenia drogowe' mianowicie wychamowałem przed pasami ,na które prawdopodobnie 'lekko rozmiękczony' Jegomość ,wszedl. W zdarzniu brało udział 4 samochowdy. Gość za mnią też wychamował ale niestety 2 nastepne samochowdy już nie. Wiec ja mam do roboty zderzal tylni, troszek sie chyba wgiął i zadrapał. Ale, co jest niepokojące chyba zaczeło mi uciekać powietrze z tylnego amora ECSu. Była policja mam nr sprawy, ubezpieczyciel to Warta. Podejrzewam, że jak przyjdzie rzeczoznawca to raczej nie będzie wiedział, że mam zawieszenie pneumatyczne, co za tym idzie, to np. koszt nowego amora ECS tyl ok 1700zl/szt. Mam plan taki, że poczekam na wycene (pewnie nie uwzględni amora), a poźniej chce jechac do ASO na ul. Jasnogórskiej w Krk, żeby mi to porządnie wycenili. Pytanie czy ubezpieczyćiel uznaje taka wycene szkody z ASO czy może powiedzieć "Panie, załóż se Pan normalny amortyzator do tego starego auto" ?
krzychu - 31-03-2014, 08:43
A może po prostu zwróć mu uwagę na ten fakt?
Tomek - 31-03-2014, 08:49
Cytat: |
A może po prostu zwróć mu uwagę na ten fakt? |
dokładnie
od razu powiedz mu, że jest tam ECS
angelos napisał/a: | Pytanie czy ubezpieczyćiel uznaje taka wycene szkody z ASO czy może powiedzieć "Panie, załóż se Pan normalny amortyzator do tego starego auto" ? |
przywrócenie do stanu sprzed szkody - czyli miałeś ECS i masz mieć ECS
|
|
|