To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Wredny Galant

dorianps2 - 17-04-2014, 16:22
Temat postu: Wredny Galant
Póki jeszcze go mam, to się pochwalę autem.
Zakupiony w marcu 2013 roku, od typowego handlarza (ostatni raz taki zakup zrobiłem).
Na początku samochód ideał. Na drogach jeździł jak po stole. Ładne wyposażenie, gaz niemiecki Prins z lubryfikacją....


PS. To nie VR-4. Poprzedni właściciel sobie tylko tak stuningował auto: )

Pozdrawiam serdecznie









Owczar - 17-04-2014, 16:37

---
wlodek93 - 17-04-2014, 16:41

szkoda troche tych nieprzyjemnych akcji ale samochodzik b. Ladny i sam bym pewnie mial takie same odczucia jak by mi ktos porysowal takie cudenko
dorianps2 - 17-04-2014, 16:45

Szczerze mówiąc nie wiem...taki ze mnie mechanik że o szczegóły nie pytam. Wiem tylko że panewki były na wymiar dorabiane bo nigdzie dostać ich nie szło. Pierwszy szlif. Jedyne co pocieszające to, to że w ramach gwarancji, przełożenie silnika za free. Cóż narazie plan jest taki, że pomęcze jeszcze troche ten silnik i w między czasie poszukam jakiegoś do kupna.

Co do lakieru, wina jak najbardziej nie samochodu. No może tylko ta rdza która mi weszła na ramke tą czarną w drzwiach kierowcy. Na pocieszenie mam to, że lewy tył auta był chyba robiony - widać lekko inny odcień na zdjęciach...wiec i tak kiedys trzeba by było to poprawić i tak.


Owczar - 17-04-2014, 16:49

Ta ramka bez powodu też nie zardzewiała. Ktoś musiał coś kombinować tutaj. Różnicę odcieni widać. Niestety srebrny do malowania jest paskudny. Ale w tym stanie weźmiesz grosze za niego, a jeśli masz zamiar dłużej jeździć to warto zainwestować. Kupiłeś go po cenie rynkowej czy okazyjnej?
dorianps2 - 17-04-2014, 16:55

Dałem za niego niecałe 15 tysięcy, ale musiałem go jeszcze przerejestrować na Polskę.

Cały czas mam mieszane uczucia co do niego, więc chyba potrzebuje jakichś słów otuchy że to na prawde dobre auto i warto w nie inwestować.
Rozmyślałem już o zmianie na BMW e46 po lifcie z jakimś silnikiem 170km wzwyż, albo mazdzie 6 pierwszej generacji w wersji amerykanskiej 3.0 v6. Ale nie ma co gadać, galant to jak narazie niespełnione marzenie i cały czas jest tysiąc myśli w głowie.

Owczar - 17-04-2014, 16:59

---
Fragu - 17-04-2014, 17:52

dorianps2, nie widzialem Cię jeszcze w Bydg, wpadnij na jakiegoś najbliższego spota, pooglądamy, pogadamy. Prawie identyczny jak mój :wink:
dorianps2 - 17-04-2014, 20:35

Owczar, na daną chwile kiedy szukałem auta, to były w podobnych cenach. Były też tańsze ale bez gazu, albo jakas uboga wersja. A tutaj był full wypas, gazik, skóry, podrzewane siedzenia, składane elektrycznie lusterka, owiewki, 3x lcd, dvd, dvb-t, przyciemnione szyby z tyłu (z tym że teraz już wcale nie jest to takie fajne, bo wsteczne lusterko to bardziej teraz gadżet niż lusterko)...no i samym wyglądem mnie zachwycił. Chociaż nie ukrywam, że wolałbym czarnego rekina. I tak, akcyze i całą reszte opłat, pokrywałem ja.

Fragu, chętnie kiedyś się przejade, w koncu wszelkie porady i wymiana zdań zawsze mile widziana :) W sumie od kiedy mam galanta to dopiero zacząłem je zauważać. Uwierzcie lub nie, ale wersje avance na żywo zobaczyłem dopiero kiedy handlarz wyjechał mi nim z garażu. Miłość od pierwszego poczucia spalin :) Wcześniej miałem Mazde Xedos 6 2.0 V6 wiec różnica była kolosalna po przesiadce. Swoją drogą często widuje Galanta srebrnego ze spoilerem na bagazniku na gdańskiej. Kiedyś też często mijałem się na Dwernickiego z Avancem, gość mi nawet kiwnął, ale oczywiście ja zdziwiony ledwie głową zdązyłem odkiwać :D

Fragu - 17-04-2014, 20:49

dorianps2, a gdzie zazwyczaj jeździsz i gdzie parkujesz (osiedle) ? Ja bardzo dużo po mieście jezdze w tygodniu :wink:
dorianps2 - 17-04-2014, 21:00

==
Fragu - 17-04-2014, 21:53

Będę wypatrywał :wink:
demoniszcze - 17-04-2014, 22:39

Bardzo ładny :) te auta kupuje się sercem nie rozumem :) kolejny srebrny w kuj pom :)
Owczar - 18-04-2014, 09:58

---
Tomek - 18-04-2014, 10:05

Owczar napisał/a:

Ale na Twoim miejscu bym doprowadził do porządku, zabezpieczył antykorozyjnie newralgiczne punkty i jeździł min 3 latka :)


dokładnie
raczej innego wyjścia nie masz
w tym stanie jest teraz wart nie więcej jak 5 tyś, gdybyś go chciał sprzedać

z silnikiem, mogłeś jak pisał owczar - wymienić silnik, ale z tymi używkami to też jest loteria
musiałbyś znaleźć auto, którym ktoś by Ci się dał przejechać i dopiero wyciągać silnik

ponownie stukające panewki - reklamuj to u mechanika



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group