To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Galant Stówka

arxel4 - 06-08-2014, 10:04
Temat postu: Galant Stówka
Wreszcie znalazłem chwilę czasu aby trochę rozmarzonym i zamglonym wzrokiem opisać moje 4 koła:)

Galant_ od zaranie dziejów w 3 aktach_
Akt 1
Pomysł na Galanta padł jeszcze przed maturą, tj. w drugiej klasie ogólniaka.
Pierwszy raz zobaczyłem go na ośnieżonym osiedlu w blasku żółtego światła latarni.
Stał przodem do budynku piekarni, w powietrzu czuć było zapach świeżego chleba.
Wcześniej auto było dla mnie nieznane i dlatego postanowiłem podejść bliżej i zobaczyć jak się prezentuje w pełnej okazałości. Nie wiem czy właściciela ucieszył fakt, że mu je odśnieżyłem ale musze przyznać że samochód zrobił na mnie niesamowite wrażenie.
Następnego dnia zamiast do książek wylądowałem przed komputerem i rozpocząłem krótka lekturę na temat auta. Szybko zorientowałem się, że jest poza moim pułapem cenowym i po idei pozostał tylko plakat na ścianie.

Akt 2
Trzeci rok studiów rozpoczął się dość standardowo, lecz do stolicy sprowadził się mój dobry druh jeszcze za czasów "zamków na piasku". I po dość krótkim czasie zakupił w pełnej konspiracji samochód. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że jest nim Galant Kombi. Wersja bodajże sport i jak to bywa z dawnymi uczuciami moje ponownie się uruchomiły. Niestety wersja kombi nie przypadła mi do gustu a zakup tak dużego auta aby przemieszczać się po Warszawie również mijał się z celem.

Akt 3
W roku 2013 rozpocząłem pracę na budowie i jak to bywa na dużych budowach liczba ludzi jest mnoga. Nie mniej jednak podczas jednego z nocnych betonowań znajomy majster napomniał, że ktoś z jego rodziny ma dostęp do auto wojskowych. Nie zastanawiając się długo wziąłem namiary i zacząłem szukać czegoś dla siebie. Pierwszym celem był Ford Fiesta, jednak po powrocie z budowy i rozmowie z Berlinem ( prawie jak Hans Klos:) okazało się, że auto zostało sprzedane i to jakieś 5 euro drożej od tego co chciałem im zaproponować.
Wściekły zacząłem przeglądać resztę katalogu i znalazłem miśka.
Auto miało kilka drobnych wad i jedną większą - awaria silnika ( a przynajmniej tak zrozumiałem z mojego kaleczącego się niemieckiego). Nie mniej jednak cena była zachęcająca i przebieg również świadczył bardzo pozytywnie, niecałe 98 tys km!!
Zadzwoniłem z myślą, że jeśli auto jest kręcone to wytoczę im proces sądowy. Telefon odebrała właścicielka auta i rozwiała moje wszelkie obawy. Zostałem właścicielem auta:)


Niech żyją przydomowi specjaliści
Auto z "niesprawnym" silnikiem trafiło wpierw pod oko mechanika który stwierdził, że auto bierze olej i silnik się "poci". Należy przyjechać i zostawić na warsztacie aby to lepiej zdiagnozować. Machnąłem ręką na takie opinie.
Po kilku dniach przyjechał ze stolicy znajomy z Aktu 2 i po obejrzeniu miska stwierdził, że nie silnik się "poci", a po prostu uszczelka jest stara i przecieka. Wymiana uszczelki i jest ok.
Akurat była jeszcze promocja w ramach akcji Zima w ASO Mistubishi dlatego się wybrałem na przegląd. Wynik był satysfakcjonujący - wymiana wycieraczek:)

Przeprowadzka
Również w ramach zimy dostałem wypowiedzenie z pracy i musiałem się przenieść do miejsca obecnego jakim jest Gdańsk. Przy braku stałego zajęcia postanowiłem sprzedać Gala aby było z czego się utrzymać. Pech lub szczęcie nie pozwoliło mi jednak na to i dołączyłem do Mitsumaniaków.


ASO razy 2
W lipcu zapadła decyzja - ładujemy w auto sporo grosza i ma być tip - top.
Wizyta w ASO była dość owocna bo wymieniłem wszystkie drobnostki:
- olej i w silniku i w skrzyni,
- świece,
- filtry - powietrza, oleju, silnika, kabinowy (może nazwy pomieszałem:)
- płyn hamulcowy,
- płyn chłodniczy.
Koszt robocizny - ok. 450zł w ASO, czy to drogo to już sami oceńcie.
Na plus jest to, że zdiagnozowali mi 2 rzeczy do zrobienia.

I doszła nowa instalacja LPG firmy LPGTech. Opinie mam mieszane, ponieważ udało mi się zapchać elektrozawór, choć wyregulowana instalacja sprawuje się super, nie czuć różnicy mocy i w Gdańsku spalanie mam 10L gazu ( +/- 0,4L)

Do końca lipca zostało ponadto wymienione:
- wahacz przedni prawy
- malowanie prawego, tylnego nadkola ( zahaczona została beczka w myjni)
- plecionka, bo moim zdaniem było za głośno, choć nikt tego nie słyszał. Zboczenie??









promatti - 06-08-2014, 11:47

Elegancja francja xD fajna historia i kawał serca na zatrzymanie go ze sobą!! Oby do przodu !
arturj123 - 06-08-2014, 14:36

Fajnie opisana historia:) Zadbana sztuka :biggrin:

Silnik faktycznie lubi olej i jest popsuty?:P

valdor - 06-08-2014, 15:11

Fajnie się czytało a jeszcze bardziej oglądało. Gratuluję! :)
arxel4 - 06-08-2014, 17:59

arturj123 napisał/a:
Fajnie opisana historia:) Zadbana sztuka :biggrin:

Silnik faktycznie lubi olej i jest popsuty?:P


Wg Niemieckiego TUVu dla mojego Galanta:
Uszkodzony silnik

Wg Polskiego ASO:
- wyciek oleju spod klawiatury, sparciała uszczelka - koszt wymiany - ok 100zł :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group