Nasze Miśki - Jak kupiłem jeepa z trzema diamentami...
wbialek - 11-08-2014, 21:51 Temat postu: Jak kupiłem jeepa z trzema diamentami... Półtora roku temu szukałem auta - w założeniu terenowe ze znośnym zachowaniem na szosie. Oglądałem wiele - głównie land rovery. Ale te jakoś zimą nie chciały zapalać. W jednym komisie sprzedawca pokazał mi też Pajero - było krótkie, trochę mi to nie pasowało, ale jak odpaliło z półobrotu (a widać było, że dobrze już przymarzło do ziemi), postanowiłem dać mu szansę. Test w warsztacie wypadł pozytywnie. Kupiłem.
Od tego czasu wóz przeszedł przemianę. Zamiast szosowych opon 285/55R18 dostał terenowe 265/75R75. Sprężyny i amortyzatory zostały zmienione na zestaw Lovellsa, podnoszący auto o dwa cale. Do tego komplet osłon podwozia, wyciągarka elektryczna, reflektory i tylne światło robocze. Pojawił się wkrótce snorkel i modyfikacja seryjnego zderzaka.
Sporo było też poprawek - nowy zbiornik paliwa z tworzywa, solidne zabezpieczenie antykorozyjne (łatanie było znikome - dobra sztuka), hamulce, łożyska kół.
Wyjechałem nim na kilka ciekawych wyjazdów terenowych. Był na Ukrainie, w Bieszczadach i na Roztoczu. Niestety większość kilometrów robiłem na szosie, wracając na całe miesiące do szosowych opon .
Teraz na liczniku ma już 244 (było 211) i nie mam już pomysłów co poprawić. Żona mówi, że to moja najlepsza zabawka
drexvs - 12-08-2014, 22:00
Powiedz mi ile zajmuję doczyszczenie samochodu z takiego stanu jak widać na 2 zdjęciu ?
|
|
|