Forum ogólne - Spotkanie z dzikiem
Olivia - 25-09-2014, 11:47 Temat postu: Spotkanie z dzikiem Cześć
Wiadomo, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły, etc. Ale do rzeczy. Podczas wieczornej przejażdżki autkiem z koleżanką nastąpiło nieoczekiwane spotkanie z dzikiem. Efekt spotkania to mocno połamany zderzak. Na miejscu była policja. Ale z racji że było to odludzie a patrol policji to prewencja nie udzielono nam informacji od kogo ewentualnie koleżanka może domagać się odszkodowania.
Czy uderzać do nadleśnictwa, koła łowieckiego, zielonych ludzików ... ?
Dzięki
Tomek - 25-09-2014, 12:37
nie dostanie od nikogo kasy, jeśli nie miała AC
apg2312 - 25-09-2014, 12:53
Tomek napisał/a: | nie dostanie od nikogo kasy, jeśli nie miała AC |
Nieprawda.
http://gazetapowiatowa.pl...-odszkodowanie/
http://www.google.pl/?gws...5+odszkodowanie
JCH - 25-09-2014, 13:07
apg2312 napisał/a: | Nieprawda. | A konkretnie A nie tylko link do googla ....
Tomek - 25-09-2014, 13:17
nie będę nawet otwierać tych linków, bo mam doświadczenia wśród znajomych
również przykłady na tym forum były szeroko omawiane i analizowane
Sunderland86 - 25-09-2014, 13:47
Trochę się interesowałem tematem potrącenia zwierzyny:
jeśli był znak ostrzegający no nie ma szans na odszkodowanie,
jeśli nie było to jest jakaś szansa ale trzeba mieć cierpliwość, czas, pieniądze, cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość...
Generalnie w takich przypadkach ubezpieczyciel broni się jak może aby nie wypłacić odszkodowania.
Ja po kolizji z jelonkiem nawet nie próbowałem, bo nasłuchałem się historii od znajomych którzy próbowali coś ugrać i naprawiłem auto we własnym zakresie.
misjonarz. - 25-09-2014, 13:53
jeżeli był znak ,, uwaga dziczyzna na drodze '' nic nie zrobisz. Jak znaku nie było, to powiedzą że nie ma sensu stawiać znak co 100 m, i też nic z tego. Generalnie ciężko coś od nich (lasy państwowe) dostać.
mjsystem - 25-09-2014, 13:58
Jeśli było w tym czasie polowanie, to do koła łowieckiego, jeśli nie, to do właściciela drogi(bez znaku "uwaga dzikie zwierzęta"), ale u nich nic nie wywojujesz... Zostaje AC, jeśli posiadasz.
apg2312 - 25-09-2014, 17:15
Sunderland86 napisał/a: | Trochę się interesowałem tematem potrącenia zwierzyny:
jeśli był znak ostrzegający no nie ma szans na odszkodowanie,
jeśli nie było to jest jakaś szansa ale trzeba mieć cierpliwość, czas, pieniądze, cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość...
Generalnie w takich przypadkach ubezpieczyciel broni się jak może aby nie wypłacić odszkodowania. |
Generalnie masz rację, ale ludzie potrafią wywalczyć takie odszkodowania. Tyle, że spora ilość poszkodowanych wychodzi z założenia - szkoda relatywnie mała, a walczyć z ubezpieczalnią (czasami nawet w sądzie) to jak wyżej napisane - trzeba mieć czas, pieniądze i cierpliwość. Więc po prostu większość sobie odpuszcza, uważając że gra nie jest warta świeczki.
JCH napisał/a: | apg2312 napisał/a: | Nieprawda. | A konkretnie A nie tylko link do googla .... |
Tomek napisał/a: |
nie będę nawet otwierać tych linków, bo mam doświadczenia wśród znajomych
również przykłady na tym forum były szeroko omawiane i analizowane |
A konkretnie, to poproszę mojego znajomego o zgodę na skserowanie dokumentów i umieszczenie ich na Forum - kolizja dotyczyła co prawda sarny, a nie dzika, ale odszkodowanie wywalczył. Naprawdę nie pamiętam teraz, czy to była nadleśnictwo, czy zarządca drogi, ale z OC któregoś z nich. Tyle, że to na pewno nie dzisiaj ani nie jutro będzie.
Olivia - 29-09-2014, 22:11
Koleżanka już nabyła nowy zderzak. Stary pójdzie do klejenia i może ktoś go nawet kupi.
Czekam na skan dokumentów od Twojego znajomego. Temat mnie mocno zaciekawił. Wynika z tego że pieniądze jest trudniej odzyskać niżeli po uszkodzeniu auta na dziurze
mjsystem - 05-10-2014, 08:24
„Dzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły, kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo zaraz zmyka” – pisał Jan Brzechwa. Co się dzieje, gdy spotykamy dzika na drodze i nie zdążymy wyhamować?
Zwierzyna leśna pod kołami = problemy
Bardzo często kierowcy zachowują się brawurowo, zapominając, że przejeżdżając przez tereny leśne, znajdują się w naturalnym środowisku dzikich zwierząt. To drogi ruchu stanowią ingerencję w ekosystem, nie odwrotnie. Pamiętajmy o tym. Niestety, wypadki z udziałem zwierzyny leśnej się zdarzają. Takie kolizje bywają tragiczne w skutkach nie tylko dla zwierząt, ale także dla nas, czy naszego samochodu.
Co wtedy robić i jak reagować?
Gdy potrącimy zwierzę, powinniśmy zachować spokój i nie uciekać z miejsca wypadku. Należy zjechać na pobocze, włączyć światła awaryjne, zabezpieczyć miejsce wypadku trójkątem ostrzegawczym. W miarę możliwości udzielmy zwierzęciu pomocy (zgodnie z art. 25 Ustawy o Ochronie Zwierząt).
Trzeba niezwłocznie powiadomić odpowiednie służby, w tym przypadku Polski Związek Łowiecki lub straż leśną. Jeśli nie znamy telefonu, dzwonimy pod numer alarmowy 112. Nie zabieramy zwierzęcia do samochodu, czekamy na pomoc. Kierowcy bardzo często pozostawiają dogorywające zwierzę i odjeżdżają z miejsca wypadku bez powiadomienia odpowiednich jednostek. Takie zachowanie jest wykroczeniem, za które grozi kara grzywny (do 5 tys. zł) lub areszt.
Czy masz odpowiednie AC? Teraz się zastanów, czy jesteś dobrze ubezpieczony.
Spotkanie Twojego samochodu z łosiem, dzikiem, sarną czy jeleniem w najlepszym przypadku poturbuje Ci pojazd. Takich wypadków nie można przewidzieć.
Na szczególne trudności mogą napotkać się kierowcy nocą, gdy zwierzę stojące na drodze zostaje nagle oślepione światłem reflektorów i zamiera w bezruchu. Leśnicy nazywają to zjawisko „zamrożeniem”. Warto wtedy zatrąbić, dając zwierzęciu inny bodziec zewnętrzny. Dlatego bądź czujny, nigdy nie wiadomo, kiedy dopadnie Cię złośliwość losu!
https://www.lu.pl/pogromc...zik-pod-kolami/
Artykuł sponsorowany, ale warto się zapoznać z kilkoma faktami
|
|
|