Colt - Ogólne - Colt a pierwszy samochód
Kostuszko - 22-10-2014, 16:16 Temat postu: Colt a pierwszy samochód Dzień dobry,
pierwszy post na forum więc proszę o wyrozumiałość.
Konkretnie- długo myślałem o kupnie samochodu. Wcześniej jeździłem tylko dwoma wehikułami- Renault Clio III (praktyczne jazdy w szkole) i Misiem Carismą 1.8 (chyba) benzyniakiem. Pierwszym zbytnio popisać się nie mogłem ale wiem z pewnością co mnie w nim drażniło-sprzęgło, krótkie, czułe. Z kolei Carisma była zdecydowanie większa, wygodniejsza ale i mocniejsza. Fakt że prędkość czułem dopiero przy 190 trochę przeraża, ale nigdy tak komfortowo nie prowadziło mi się samochodu.
Teraz finalne pytanie: Czy polecacie Colta C0J na pierwszy samochód na dłużej?
Pytania poboczne- jakie są koszty napraw tych samochodów, jak jest u nich z blachą i z ekonomią paliwa? Jakie opcje silnikowe i w końcu- na co uważać szczególnie przy kupnie, jeśli już zdecyduję się na ten powozik.
Dodam tylko że wahałem się między Hondą Civic (jajkiem) a Coltem.
Pozdrawiam.
mkm - 22-10-2014, 18:42
Kostuszko, odpowiedzi na Twoje wszystkie pytania już są na Forum - wystarczy poszukać
Ile masz pieniędzy na zakup auta?
Kostuszko - 23-10-2014, 00:27
max 5.500
mkm - 23-10-2014, 03:39
Max na auto czy max na wszystko (US, przerejestrowanie, OC, wydatki związane z wycieczką po auto plus kilka złotych na ogarnięcie tego czego nie ogarniali poprzedni właściciele)?
Ogólnie kwota niezbyt wysoka, ale jak uzbroisz się w cierpliwość to coś znajdziesz.
Szukaj możliwie jak najzdrowszego egzemplarza pod względem blacharskim, a dokładnie to zrobionego przez fachowca w zakładzie, a nie małolata w stodole (przerażająca większość Coltów jakie będziesz oglądał jest po naprawdę poważnych wypadkach - mimo, że sprzedający będzie Cię zapewniał, że to była tylko szkoda parkingowa) część jest "pędzlem malowana" we wspomnianej stodole, a część mechanika widziała w tamtym wieku...
Ja w ostatnich miesiącach oglądałem kilkanaście Cjotek we wszystkich rocznikach w zakresie cenowym 1000 - 7000zł i było kiepsko.
W końcu udało się wyrwać jedną sztukę z pełnym wyposażeniem z 2003-go, ale też parę lat temu mocno bitą i dość mocno zaniedbaną.
"Na gotowo" czyli po pełnym serwisie, usunięciu rdzy i kosmetyce wyjdzie 7.5 - 8tyś.
Po tym wszystkim mam nadzieję, że Colt będzie słuzył bezawaryjnie i bezkosztowo następne 2-3lata.
Kupiony został jako pierwsze auto dla osoby, która chce miec auto "do jazdy", a nie wycieczek po warsztatach i absolutnie nie jest fanem motoryzacji.
Jeżeli masz max 5.5tyś "na wszystko" to Colta szukaj max do 3tyś. bo w ciągu pierwszych miesięcy na 100% coś Ci wyskoczy.
Na pierwsze auto nadaje się bardzo dobrze.
Zwrotny, dynamiczny, w niektórych wersjach nawet ładny no i bezawaryjny - pod warunkiem, że się o niego dba.
Kostuszko - 23-10-2014, 08:20
dzięki wielkie czyli zostaje mi czekać i zbierać fundusze dalej
plecho1 - 23-10-2014, 08:55
Moim zdaniem dobrze mieć minimum 10 tys zł albo wybrać inne tańsze auto niekoniecznie Mitsubishi
Misiek :) - 23-10-2014, 10:32
Ja z tym budżetem szukał bym zadbanego colta CA0.
CO do colta CJ0, tojak w każdym aucie trzeba patrzeć na stan ogólny, stan silnika, czy nic nie puka, skrzypi, czy 2 ślady zostawia....
Mankamentem coltów jest blacha. W CJ0 musisz uważać na podłużnice. W szczególności tylna część potrafi znikać. Ranty tylnych błotników również bywają zjedzone.
Silniki masz 1,3 i 1,6. Przed Faceliftem (chyba 98 rok) były moce 75 i 98km a po 85 i 106 (jeśli mnie pamięć nie myli). Z doświadczenia osób z forum wynika,że przedliftowe 1,6 mają większą moc, niż deklaruje producent.
Jeśli chodzi o CA0, sąsilniki 1,3 75km, 1,6 90km (wersja mega rzadka), 1,6 113KM (gorąco polecam) i 1,8 GTI 140KM (rodzynek, na ogół zajechany). Na rynki poza EU wychodziły 1,5 i 1,6 165KM, ale nie o tym narazie.
W CA0 musisz patrzeć na tylne ranty, dach, podłogę i reszta jak ogółe w jakiej kondycji.
Radzę Ci na oględziny zabrać kogoś, kto ogarnia troszkę temat i miał już Colta. Sądzę, że tu jak wrzucisz na regionalny temat znajdzie się ktoś chętny za 4 pak coli czy innego napoju pomóc.
mnap86 - 23-10-2014, 12:38
Nadaje sie, nadaje...
Kiedys, kiedys kupilem odpowiednik z bagaznikiem, mianowicie lancera '97 na pelnym wypasie. Po roku oddalem go matce bo 1.3 mi palil 10litrow (ciezka noga, krotkie odcinki) i od tamtego czasu ona go katuje..
A to bedzie juz z 8 lat.
Przez ten czas napray wymagal 1 zacisk hamulcowy przod, wymiana na nowy-uszkodzona gumka cylinderka byla niezauwazona i sie zapiekl, skorodowal.
Wymieniony lacznik elastyczny wydechu (przetarl sie). Co ciekawe reszta wydechu w oryginale od nowosci z fabryki i szczelna bez zgnilizny.
Raz bylo robione zawieszenie przod, wahacze, laczniki drazka stabilizatora, koncowki drazkow, tuleje stabilizatora.
Raz byly wymieniane tarcze.
Raz byl zmieniony rozrzad.
Sprzeglo sie powoli konczy, ale tez jest od nowosci.
A tak to wymiany oleju i filtorw, ktore pod wladaniem mojej matki sa mocno zaniedbywane.
Auto jezdzi i jezdzi i nic sie nie psuje. Nigdy nie zawiodl. A i zdechnac nie chce, chociaz ruda zaczyna go juz jesc.... glownie tam gdzie piasek i kamyczki go drecza..
Jezeli znajdziesz ladny egemplarz, bez przygod blacharskich i niezniszczony to warto, bo te auta sa wieczne....
Aha, i silnik.... pracuyje zdecydowanie milej niz 1.8gdi... mulek to mulek, ale kultura pracy duzo wyzsza...
Kostuszko - 23-10-2014, 14:40
Miałem jeszcze pytanie spoza bajki w sumie, choć mocno powiązane:
jak myślicie- czy Colt z komisu na gwarancji sprzedającego byłby warty uwagi? Chodzi mi głównie o to, czy można takim ofertom bardziej się przyglądać? Zdarzają się wciąż kanty?
mkm - 23-10-2014, 17:40
Misiek napisał/a: | Ja z tym budżetem szukał bym zadbanego colta CA0. |
Pytanie czy znalazłbyś - zerknij na portale i zobacz ile ich jest do sprzedaży.
Jak nie masz hobby motoryzacyjnego lub zaplecza warsztatowego to długo tym co się sprzedaje nie pojeździsz.
[ Dodano: 23-10-2014, 17:42 ]
Kostuszko napisał/a: |
jak myślicie- czy Colt z komisu na gwarancji sprzedającego byłby warty uwagi? |
A jak myślisz - czy Colt od Pani X, która jeździła nim do pracy byłby warty uwagi?
Kostuszko, wróżenie z fusów
|
|
|