Chcę kupić Galanta! - [EAx 97-04] Galant 2,5V6 Avance Garwolin 1999
s_qba - 20-12-2014, 13:34 Temat postu: [EAx 97-04] Galant 2,5V6 Avance Garwolin 1999 Cześć, nie znalazłem tematu o tym aucie więc zaczynam... ku przestrodze (chyba)
  
Kod: | Witam mam do sprzedania ładnego i bardzo dobrze utrzymanego Galanta w wersji Avance.Zostało wymienione w nim:
-Tarcze+Klocki Przód
-Rozrząd wymieniony 20tys km temu
-Przewody wys napięcia+świece
Skrzynia biegów pracuje idealnie jak i również silnik.
Galant ma juz wymienione opony na zimowe 17.Więcej pod nr tel |
Piszę tego posta bo... widziałem samochód. Jeśli kogoś interesuje to zapraszam do lektury.
Nie jestem zawodowym handlarzem także moje odczucia co do tego egzemplarza mogą być błędne...
Ale do rzeczy, wybrałem się z myślą o zakupie.
Koleś (być może kolega z forum - "Fan Modelu") bardzo rzeczowo i dosadnie określił stan samochodu jako b.dobry, więc czemu nie, nie tak daleko w końcu(brałem pod uwagę szybki spadek z wysokiej ceny- śpieszy mu się). Więc pojechałem, faktycznie niebanalny stan, odstany, lekko przykurzony od ulicy, ale ładny.
Szybkie oględziny karoserii - chyba ok, test miernika lakieru i...chyba zepsuty, brat szybko poszedł sprawdzić na naszym aucie i z goła inne wyniki. Nie jestem expertem, ale wskazania miernika na poziomie 400-500-600um na całym przodzie nie są obiecujące (po kilka pomiarów na całej powierzchni maski, błotników i fragment słupków) ale z tyłu, żeby nie było!! to samo od wysokości końca dachu do zderzaka. drzwi ok 200um.
Czytałem w jakimś czasopiśmie że Japanese mają cienki lakier, ok 100um, niemieckie auta gruby, do 180um, ale dla mnie najważniejsze żeby był w miarę równy na całej karoserii. Jeśli ktoś ma doświadczenie w tej materii niech pisze, sam z chęcią czegoś nowego liznę.
Po karoserii odpalamy silnik, włączam grzanie foteli i zaglądam pod maskę. Jak dla mnie wymyta Kercherem, ale obiegowa opinia sprzedawcy z goła inna, nigdy nie był myty. Miejsca rdzawe na kielichach zapryskane jakimś żelem konserwującym, więc tyle co widać to nieoczyszczona powierzchnia z rudymi kropkami. Silnik pracuje równo. Nie zauważam ingerencji kowala w ramę. Bagażnik zamyka się i otwiera, raczej mocno nie ingerowałem tapicerkę, bo ładnie się trzymała, zajrzałem gdzie się da i nic nie zauważyłem. Opony 3-4 lata, ale przód jak dla mnie na śmietnik, bo nie do jazdy.
Teraz wnętrze. Po ok 10 min sprawdzam fotel, nie zauważyłem żeby się zagrzały. Skóry ładne w dobrym stanie, wnętrze bez rozczarowań - używane. Co mi się rzuciło w oczy to luźny spód deski i kilka wkrętów z niej. Elektryka poza tym działa. Czas odpalić - sprzęgło, luz, kluczyk i... chwila chwila, on jest odpalony, ale zegary ledwo widoczne, brak regulacji podświetlania. Halogeny podwójne, tylko jedna para świeci(może obaj nie umieliśmy włączyć).
Ruszamy - opony łyse więc z kopyta. Pierwsze co czuć to szarpanie, bicie, wibracje, mogę porównać do jazdy na krzywej feldze. Dopompowaliśmy koła, nie przeszło. Biegi wchodzą, ale jak dla mnie to nie jest to perfekcja. Hamulec bierze w okolicy podłogi, tarcze i klocki jednej osi po wymianie - może zapowietrzony. Silnik to dla mnie rozczarowanie niesamowite. męczy się, w zasadzie na 3-ce od 3,5tys nie przyśpiesza, albo inaczej, nie wkręca się na obroty - hejter, mam porównanie! tempomat działa. Pozaglądałem jeszcze po schowkach, a tam jeszcze garść wkrętów z deski i tapicerki...
ostatecznie jak się domyślacie nie wziąłem. może o czymś zapomniałem ale z grubsza samochód TRUP.
Przepraszam Pana który sprzedaje tego Gala a tak jednostronny i subiektywny opis, ale jestem bardzo zły, że zmarnował mój czas i pieniądze, bo przecież pytałem o to wszytko co jest w nim niesprawne.
Nadmienię jedynie że Ten Pan posiada drugiego gala( widać go na zdjęciu - biały) także raczej coś tam wie.
Wiem że można było krócej, ale musiałem się wyżalić.
[ Dodano: 20-12-2014, 13:44 ]
Aha, jeśli moderator uważa że do kosza to do kosza, mi już lepiej;)
Tomasz87 - 20-12-2014, 20:38
jak na moje, kolego, to zbytnio się podniecasz przy zakupie 15-to letniego samochodu... tyle.
misza116 - 20-12-2014, 21:46
Wymaganie od auta dla siebie, żeby nie było walone z każdej strony to za dużo?
Nie wspomnę o tym, że nie mówienie przez telefon o rzeczach, które wyłażą po 5 minutach oględzin zasługuje co najmniej na liścia
Bartekkita - 21-12-2014, 00:54
moim zdaniem należy zostawić. Na pocieszenie sam kiedyś obejrzałem w Garwolinie najgorszego Galanta w życiu. Jechałem z Wrocławia gościu wiedział o tym, przez telefon usłyszałem, że auto super tylko okleina odchodzi od panelu sterowania szybami(marmurek) i plastikowe nadkole popękane. Przestałem sie pytać handlarzy o cokolwiek, jedynie kiedy mogę przyjechać obejrzeć
DanielBogusz - 22-12-2014, 02:42
Praktycznie codziennie mijam to auto, z daleka robi wrażenie, ale jakoś tak jeszcze go nie oglądałem. Mi bardziej ten biały się podoba obok.
Bartekkita - pewnie chodziło o miejscowość Trąbki obok Garwolina...
mkm - 22-12-2014, 06:11
Tomasz87 napisał/a: | jak na moje, kolego, to zbytnio się podniecasz przy zakupie 15-to letniego samochodu... tyle. |
Ja bym się bardziej podniecił - patrz na cenę - to nie jest Ga;lant za 5tyś., żeby brać i nie wybrzydzać.
s_qba, no ameryki nie odkryłeś...
Temat ja bym zostawił - wszystko co napisałeś widać na zdjęciach - ba - ich kiepska jakość i zabawa kontrastem uwypukliła nawet niektóre wady naszych "stodołowców" (odkurz na słupku, przeszpachlowane zagięcia na błotnikach, góry i doliny na zderzakach)... mogłeś go odpuścić już po tych zdjęciach...
Jak nie widziałeś to trzeba było prosić o dokładniejsze.
Kto jeszcze dzisiaj, gdy byle smartfon ma lepszy aparat niż klasyczne aparaty fotograficzne jeszcze 3-4 lata temu, jedzie w ciemno?
Jeżeli kosztowałby 3tyś - rozumiem.
Jakby stał u sąsiada - rozumiem.
Łapiesz okazję, kto pierwszy ten lepszy itp.
Jedziesz w ciemno, bo ktos Ci okazję zwinie sprzed nosa... ale tak?
KsiadzRobak - 22-12-2014, 08:24
s_qba napisał/a: | Halogeny podwójne, tylko jedna para świeci(może obaj nie umieliśmy włączyć). | to są lampy dalekosiężne - świecą razem z drogowymi!
s_qba napisał/a: | Po ok 10 min sprawdzam fotel, nie zauważyłem żeby się zagrzały. | trzeba na nich usiąść - ręką tego nie czuć (inaczej by się tyłek odparzył)
MmzTattoo - 08-01-2015, 07:05
Wieszacie na koledze psy są to że podzielił się z nami odczuciami po oględzinach. Ja jestem mu wdzięczny bo nie będę marnować czasu żeby tam jechać a szczerze chciałem. Takie opisy są czasem bardziej przydatne niż stwierdzenie że samochód w stanie wzorowym nadaje się do kupna. Oszczędza nam to czasu i pieniędzy a sposób w jaki to opisał jest moim zdaniem jak najbardziej na miejscu.
Bartekkita - 08-01-2015, 22:14
DanielBogusz napisał/a: |
Bartekkita - pewnie chodziło o miejscowość Trąbki obok Garwolina... |
Masz rację. Mój błąd, zwracam honor
|
|
|