Chcę kupić Lancera! - Sprowadzenie Mitsubishi Lancera z USA
krzyjaw66 - 11-01-2015, 03:55 Temat postu: Sprowadzenie Mitsubishi Lancera z USA Witam,
Jeżdżę już dwa lata w USA Mitsubishi Lancerem ES z 2009 roku, silnik 1998 cm, automat oczywiście, przebieg 111 tys.mil. Czy ktoś mi może pomóc odpowiedzieć na pytanie czy opłaca się go sprowadzić do kraju?
Chodzi mi po pierwsze o dostosowanie do rynku europejskiego oraz po drugie o ew. problemy z częściami zamiennymi i o dalszą eksploatację w PL.
Autko jest w dobrym stanie, nic się z nim nie dzieje, z dobrą historią CARFAX, bezwypadkowe. Z wyglądu widać, że chyba nie trzeba dużo przerabiać, bo światła kierunkowskazów z tyłu są żółte, z przodu nie ma obrysówek. Z oświetlenia to pewnie trzeba będzie zmienić lampy z przodu i zamontować przeciwmgielne z tyłu. Ciekawe też czy części zamienne są te same co w europejskim modelu? No i ogólnie czy duże są różnice między wersją amerykańską a europejską? Ten model był wyprodukowany w Japonii.
Dziękuję z góry za odpowiedź.
Misiek :) - 11-01-2015, 13:58
Z tego co czytałem na forum (warto użyć szukajki) warto wymienić tylne światła, choćby to jedno co ma przeciwmgielne. Ludzie też wkładali w miejsce wstecznego.
Ponoć przdnia część blacharki ma jakieś minimalne różnice...
Przednie światła trzeba przerabiać lub wymoeniać, do tego radio będzie odbierało nie wszystkie stacje EU. Radio można łatwo przerobić - potrzeba specjalisty z kompem co ETACS przeprogramuje. Wedy można wiele ciekawych opcji znaleźć.
Jeśli masz zamiar sprowadzić, żeby jeździć to wg mnie warto, bo w EU masz silnik 1,8 co jest o wiele gorsze od 2,0. Jeśli chcesz na handel to nie jestem pewien czy się opłaca. Spójrz na ceny w PL i oblicz z kalkulatorem...
krzyjaw66 - 11-01-2015, 14:14
Dzięki za info. Też sądzę, że na handel nie opłaca się. Chcę to autko dla siebie. Silnik jest faktycznie dobry, dynamiczny i niewiele - stosunkowo -pali. Skusił mnie design i wygoda tego samochodu no i automat. A w USA przy odsprzedaży dużo sie traci, więc lepiej zapłacić za transport do PL i jeździć dalej u nas. Ciekawy tylko jestem czy są też różnice w mechanice. Nie mogę znaleźć tu na forum. I jeśli tak, to czy problem w naprawach i częściach eksploatacyjnych np. hamulcach.
robertdg - 11-01-2015, 14:50
Większośc częsci eksploatacyjnych kupujesz bez problemu w PL, nie ma problemu z klockami, tarczami, elementami zawieszenia/układu kierowniczego, filtrami, etc
Misiek :) - 11-01-2015, 16:51
podpowiem Ci, że posiadacze wersji PL czasem dla oszczędności niektóre części szukają w USA.
Jak będziesz miał kumateg mechanika który troszkę ogarnia Mitsu nie będzie żadnych problemów...
krzyjaw66 - 11-01-2015, 20:32
Dzięki jeszcze raz. W takim razie nic tylko szukać transportu do PL. Godna polecenia w moim Lancerze jest skrzynia biegów, naprawdę super się jeździ zwłaszcza po mieście a i poza przyspiesza rewelacyjnie. Znakomity jest zwłaszcza ten sportowy pomruk silnika.
BTW, robertdg - super Galant.
Bartekkita - 11-01-2015, 22:23
Z tymi światłami to znowu bez przesady. Najważniejsze to aby kierunki nie świeciły ciągle tylko migały. Bez przeciwmgielnego tylnego mój tata jeździ od nowości czyli już 19 lat nigdy nie było problemów.
krzyjaw66 - 11-01-2015, 22:52
U mnie kierunkowskazy nie palą się ciąglę. Jest to nietypowe dla aut w USA. I najważniejsze że z tyłu też ma pomarańczowe. Ciekawe tylko, czy znajdę w Polsce i za ile światła przednie. A może są jakieś wkładki korygujące strumień światła? Bo przeciwmgielne faktycznie można zamontować w miejsce jednego ze wstecznych.
Co ciekawe to z tyłu miejsce jest na tablicę o rozmiarach europejskich z podświetleniem. Więc największy problem będzie ze znalezieniem lamp przednich. Gdzieś wyczytałem tutaj że te lampy kosztowały parę lat temu po 3000 zł za sztukę. To trochę dużo biorąc pod uwagę cenę auta.
Właściwie to powinienem wcześniej pochwalić się jak wygląda ten Lancerek:
http://zapodaj.net/5d144b1b5c531.jpg.html
http://zapodaj.net/ddb4ff1281e89.jpg.html
http://zapodaj.net/80b36856babe0.jpg.html
http://zapodaj.net/16e8b0dd64bf2.jpg.html
http://zapodaj.net/91d745a2e8fe7.jpg.html
http://zapodaj.net/e153c3e694f10.jpg.html
http://zapodaj.net/3ae4b02ee257d.jpg.html
Jak Wam się podoba? Co sądzicie o silniku?
robertdg - 11-01-2015, 22:55
Przednie lampy z zamiennika kosztuja koło 300zł za sztuke więc to nie jest jakiś dramat, pasowanie tego zamiennika jest całkowicie zadowalające
krzyjaw66 - 11-01-2015, 23:36
Dzięki robertdg. A jeszcze jakbyś podpowiedział gdzie można znaleźć te zamienniki?
tyku - 12-01-2015, 07:44
krzyjaw66 napisał/a: | Właściwie to powinienem wcześniej pochwalić się jak wygląda ten Lancerek | Ładny kolor , ale wersja jakaś uboga jak na USA.
Czemu odstaje osłona plastikowa na tym zdjęciu
http://zapodaj.net/91d745a2e8fe7.jpg.html
Z sentymentów (jakaś przygoda w samochodzie z ładną Panią) i przyzwyczajenia do wygody (automat), można sprowadzać taki samochód. Powodzenia
Lucas123w - 12-01-2015, 12:57
krzyjaw66, w PL taki piękny błyszczący będzie tylko kilka dni później syf polskich dróg zagości.
Auto warte ściągnięcia do Polski bez zastanowienia, kolego jeszcze rozpórkę na kielichy zamontuj
Staffa
krzyjaw66 - 12-01-2015, 13:57
To fakt, kolor długo się nie utrzyma A wersja standardowa jak na ES, ma to co powinien. Z osłoną też jest wszystko OK. A wspomnień też trochę jest
Lucas123w, czemu mam montować rozpórkę na kelichy? Czy to tak jak bywało w starych favoritkach, że szyby pękały?
Misiek :) - 12-01-2015, 14:30
Rozpórka bardzo poprawi prowadzenie się...
Jeśli Ci szkoda delikatnego lakieru... oklej bezbarwną folią całe auto. Ochroni przed żwirem z dróg i innymi drobnymi obiciami/ryskami o co bardzo łatwo na Twoim aucie.
Ja osobiście bym zamontował o rozmiar większe alufelgi, żeby nie wyglądał jak 1,6 z EU.
krzyjaw66 - 12-01-2015, 14:36
Misiek, dzięki. Faktycznie te alusie małe trochę są. Ale lakier wygląda solidnie. Powinien wytrzymać polskie warunki. Tu też jeżdzę po śniegu i z mieszanką solną. Choć dziwne, bo latem wogóle się nie brudzi. DO myjni trzeba jeżdzić tylko zimą i to jak jest śnieg.
|
|
|