Chcę kupić Lancera! - Opinia o Lancerze 2.0 SPORT 2006
PiotrowskiGD72 - 25-01-2015, 12:52 Temat postu: Opinia o Lancerze 2.0 SPORT 2006 Witam Was. Jako, ze jest to mój pierwszy post jednocześnie pozdrawiam społeczność Mitsumaniaków.
Obecnie jeżdżę Pajero V6 3000 w benzynie.
Ale szukam drugiego auta, wybór to prawdopodobnie Lancer przedostatniej edycji najlepiej po Liftingu.
Oto auto o jakie chciałem Was zapytać:
http://www.mobile.de/pl/m.../204025719.html
Właścicielami są...Polacy mieszkający od lat w Niemczech. Dość trudna z nimi jest komunikacja, więc szczegóły rozmowy oszczędzę Wam.
Proszę tylko o Waszą opinię i ewentualne sugestie ceny.
Auto oczywiście jest w Niemczech więc koszt sprowadzenia + opłaty.
Wojti75 - 25-01-2015, 13:15
Zdjęć mało i to o niskiej rozdzielczości. Ogólnie przebieg realny, dobry silnik. Należy miec nadzieję, że felgi i kola na których jest na zdjęciu to jedynie na czas zimowy. Warto sprawdzić czy wlasciciel posiada oryginalne felgi.
A czy się kalkuluje sprowadzenie tego auta to już zależy od Ciebie.
PiotrowskiGD72 - 25-01-2015, 13:27
Wojti75 napisał/a: | Zdjęć mało i to o niskiej rozdzielczości. Ogólnie przebieg realny, dobry silnik. Należy miec nadzieję, że felgi i kola na których jest na zdjęciu to jedynie na czas zimowy. Warto sprawdzić czy wlasciciel posiada oryginalne felgi.
A czy się kalkuluje sprowadzenie tego auta to już zależy od Ciebie. |
Zdjęcia rzeczywiście są robione jakimś najtańszym aparatem.
Koła oryginalne podobno są, choć nawet na zdjęciach ich nie widziałem.
Kontakt ze sprzedającym dość specyficzny, żeby nie powiedzieć nieco weselej...
Jaka wartość według was to taka....opłacalna/realna?
cefaloid - 28-01-2015, 16:03
PiotrowskiGD72 napisał/a: | Kontakt ze sprzedającym dość specyficzny, żeby nie powiedzieć nieco weselej... |
Wszelkie moje próby kupowania czegokolwiek od ludzi z którymi kontakt jest dziwny kończyły się zrozumieniem faktu, że jaki właściciel taka rzecz którą sprzedaje. Łaski Ci on nie robi, nie ostatni to Lancer na rynku. Ponadto ciekawe jest dla mnie, że "Właścicielami są...Polacy mieszkający od lat w Niemczech" ot przeciętni użytkownicy, a jednak umyli silnik do zdjęć jak najzwyklejsi w świecie zawodowi handlarze.
Dlatego jestem sceptyczno-neutralny. Dołóż do ceny koszt wyprawy do DE + koszt ryzyka ze trafisz na polskiego emigranto-handlarzo-kombinatora-dresa.... Może się okazać że z tą dodatkową kwotą kupisz coś w kraju u człowieka z którym kontakt jest wyśmienity, który prześle ci pełen zestaw zdjęć w dużej rozdzielczości i da mnóstwo informacji o aucie.
Zastanów się czy potrzebne Ci są takie koszta:
W Niemczech nowy brief oraz ubezpieczenie i tablice na 7dni okolo 150Euro = 600zl
W Polsce przeglad 169zl , akcyza jak do 2000cmm 3,1%, tłumaczenie, zaświadczenie, oplata skarbowa z 400zł , recykling 500zł , transport tak i z powrotem około 2500km = 700-900zł
Wyjdzie z 2500 - 3000 zł. Dużo, jak na auto w cenie ok 15tys zł. A co jeśli zwiedzisz Niemcy i będzie to jednak mina?
Wg mnie dokładając te 3tys zł do ceny auta w kraju będziesz miał całkiem spory wybór, kupując może auto droższe jak średnia cena rocznika, ale pewne i nie sprowadzane przez podejrzanego handlarza, tylko od pierwszego polskiego właściciela który o aucie wszystko wie. Plus odpuścisz sobie niepotrzebną wyprawę do Republiki Weimarskiej.
juar_78 - 29-01-2015, 09:09
Tylko kupić lancera cs 2.0 po liftingu z polskiego salonu - to bardzo trudna rzecz, bo ileż takich aut się sprzedawało. Ten lancer w ogóle w Polsce słabo jest popularny a tym bardziej był słabo popularny w polskich salonach. Jeżeli już to 1.6 prędzej.
cefaloid - 29-01-2015, 15:46
Prawda - ale ja osobiście bałbym się jechać tysiące km do gościa z którym już teraz nie ma normalnego kontaktu. Kto zapewni że np nie oleje kupca i nie pojedzie w tym czasie autem jeden Bóg wie gdzie?
Mam ogromną awersję do tego typu ludzi i jak nie muszę to unikam takich relacji. Ale być może się mylę.
Jak sprzedawca nie zacznie się normalnie komunikować i nie prześle dobrych jakościowo zdjęć pokazujących szczegóły inne niż umyty na błysk silnik, to nie ma o czym mówić. To za daleko by jechać 'na pałę'.
PiotrowskiGD72 - 03-02-2015, 00:33
cefaloid napisał/a: | PiotrowskiGD72 napisał/a: | Kontakt ze sprzedającym dość specyficzny, żeby nie powiedzieć nieco weselej... |
Dlatego jestem sceptyczno-neutralny. Dołóż do ceny koszt wyprawy do DE + koszt ryzyka ze trafisz na polskiego emigranto-handlarzo-kombinatora-dresa.... Może się okazać że z tą dodatkową kwotą kupisz coś w kraju u człowieka z którym kontakt jest wyśmienity, który prześle ci pełen zestaw zdjęć w dużej rozdzielczości i da mnóstwo informacji o aucie.. |
Dobrze prawisz kolego... w kilku mailach i sposobie artykułowania zdań jestem pewnien że ci Polacy w Niemczech to pospolite burki.
Żeby nie powiedzieć, że tacy nam wstyd w Niemczech narobili...
Oczywiście dziękuje wszystkim za dobre sugestie i porady.
cefaloid napisał/a: | Zastanów się czy potrzebne Ci są takie koszta:
W Niemczech nowy brief oraz ubezpieczenie i tablice na 7dni okolo 150Euro = 600zl
W Polsce przeglad 169zl , akcyza jak do 2000cmm 3,1%, tłumaczenie, zaświadczenie, oplata skarbowa z 400zł , recykling 500zł , transport tak i z powrotem około 2500km = 700-900zł
Wyjdzie z 2500 - 3000 zł. Dużo, jak na auto w cenie ok 15tys zł. A co jeśli zwiedzisz Niemcy i będzie to jednak mina? Plus odpuścisz sobie niepotrzebną wyprawę do Republiki Weimarskiej. |
Dodam jeszcze, ze nie wywożę dóbr narodowych w postaci zarobionych pieniędzy za granicę...
zbychu74 - 14-02-2016, 16:00
Szukaj a znajdziesz.Ja szukałem z polskiego salonu 3 miesiące i trafił się fajny egzemplarz po lifcie w super stanie z silnikiem 2,0 kombi (oczywiście nie igła) miał drobne przejścia no bo w tym wieku bez przejść nie da się.Chyba że auto 10 lat w garażu stało
Wytrwałości życzę
|
|
|