To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Colt - Ogólne - awaryjnosc coltow

Anonymous - 14-02-2007, 18:26
Temat postu: awaryjnosc coltow
prosze napiszcie jak to tak na prawde jest z ich awaryjnoscia , bo wydaje mi sie ze colty to dosc awaryjne auta wynajmniej moj CJ0 ? jak z tym jest u Was ? natomiast jako bardzo bezawaryjne auta uwazam carismy , czy mam racje ? a moze sie myle ? pozdrawiam i czekam na Wasze opinie :)
piotras - 14-02-2007, 18:40

Jakie awarie ?? W swoim wymieniłem raz gumki stablizatora, jeden łącznik (nie dawał sie odkręcić i mechanik go musiał uszkodzić), rozrząd przy 90 tyś, akumulator (kiedyś trzeba było), silniczek od spryskiwacza przód (na allegro kupiłem za 20 zł), drązki kierownicze (przy 150 tyś). Samochód kupiłem z przebiegiem 60 tyś teraz mam prawie 160 tyś. Uważam że jak na taki przebieg (jezdze nim głównie po Warszawie) to naprawde mało było usterek. Co do Carismy to się nie wypowiadam bo nie miałem.
polsaler - 14-02-2007, 18:51

Z moich doświadczeń Colt (przynajmniej CAO) jest totalnie BEZAWARYJNY !!!!!!
Anonymous - 14-02-2007, 19:58

a wiec ja opowiem o swoich przygodach z coltem , to co napisalem to bylo pytanie o awaryjnosc a nie stwierdzenie. Jesli chodzi o mojego colta to sprowadzilem se go ponad miesiac temu z bonn w niemczech i gdy goi kupilem to na wstepie do wymienienia po sprowadzeniu byly klocki ham. , auto nie wchodzilo na obroty, lecz nie wiem co mu jest , jezdze po mechanikach i nikt nic nie wie na temat tej usterki dlatego auta nie zrobilem az do dzisiaj natomiast w nocy z soboty na niedziele byly mrozy minus 15stopni i po tej nocyh auto nie chce mi odpalic ( po odmrozeniu rowniez nie chcial ) i auto stoi u elektryka samochodowego :(
Anonymous - 14-02-2007, 23:04

Witam,

CAO to chyba najmniej awaryjny samochód (obym nie wykrakał ) :)

Samochód sprowadzony rok temu z Niemiec, standardowo - dziadek 70 lat i przebieg 90 000 :) , niestety byl bity po prawej stronie ale chyba dobrze zrobiony + uderzony juz w Polsce w tyl :( i jak narazie to wymienilem tylko rozrzad i olej z filtrem i akumulator bo tamten byl od nowosci 14 lat - nie wiem czy to mozliwe ale wygladal na orginalny. Jak go wymienialem to goscie którzy go ode mnie brali nie chcieli wierzyc..

I to wszystko naprawde mimo ze byl bity to silnik igielka i zawieszenie tez.

Jak dla mnie to narazie auto bezawaryjne :)


Pozdrawiam i życzę takiego samego spokojnego użytkowania , poza biciem oczywiście :)

Anonymous - 14-02-2007, 23:28

mam CAO i tylko o nim napisze,
zalezy na jaki egzemplaz sie trafi, jak szanowal go poprzedni wlasciciel bac wlasciciele,

moje auto ma przejechane 111000 czy to prawda? tez chcial bym wiedziec

kupilem go, zrobilem co trzeba bylo i teraz jezdze bezproblemowo

zawieszenie sie sypie bo polskie drogi sa do :butthead:
blachy trzeba konserwowac bo to nie ocynk

POZDRAWIAM

Rafal_Szczecin - 14-02-2007, 23:35

Łukasz W napisał/a:
blachy trzeba konserwowac bo to nie ocynk


blad :D

blachy sa ocynkowane :D

Anonymous - 15-02-2007, 07:04

Sluchajcie nie ma bata na elementy eksploatacyjne.
Przy 200-250tys km MUSI wysiadac conieco.
Jezeli ktos mowi, ze nic nie wklada do 14 letniego Colta to po prostu tnie w preta albo ma sponsora u Mitsubishi z podpisana umowa na klamanie.
Silnik nie zawiedzie - to fakt - ale osprzet bedzie wymagal dogladania i wymieniania niektorych elementow.
Jednak jak juz pisalem to dopiero gdzies w okolichach 200-250tys.
U Opela, VW, Forda trzeba ten dystans podzielic przez 2.

Hugo - 15-02-2007, 08:17

polsaler napisał/a:
Colt (przynajmniej CAO) jest totalnie BEZAWARYJNY !!!!!!

Ehh nie przesadzajmy. Colt CAO 1.6- awarie aparatu zapłonowego, awarie ECU, wariujące wolne obroty...Nie ma auta doskonałego. Poza tym auto megatrwałe.

Anonymous - 15-02-2007, 08:41

Mój poprzedni CA0 1.6 `93, którego użykowałem ~2 lat, nie miał ŻADNEJ usterki (pomijam oczywiście zwykłe elementy eksploatacyjne)!! Ale co się dziwić to auto to jeszcze 100% Made in Japan.
Pieniek - 15-02-2007, 08:55

Ja również kilka lat temu miałem CAO 1.6 GLXI 93 i przejechałem nim przez dwa lata kilka ciężkich KJS-ów. Do mechniki nie musiałem się nawet palcem dotknąć i tylko zmieniałem opony natomiast kumple startujący na 205 GTI i temu podobnych sprzętach praktycznie nie wypuszczali kluczy z rąk. ciągle coś naprawiając. W końcu sprzedałem swojego CAO gdyż stwierdziłem, że w końcu musi się coś rozlecieć ...... i do dnia dzisiejszego żałuję.
Anonymous - 15-02-2007, 10:03

kaeres napisał/a:
Jezeli ktos mowi, ze nic nie wklada do 14 letniego Colta to po prostu tnie w preta albo ma sponsora u Mitsubishi z podpisana umowa na klamanie.


To ja Ci to mówię :) i niestety nie mam sponosra w Mitsu chociaż go narazie niepotrzebuje,

przez rok uzytkowania żaden mechanik poza wymiana rozrzadu go nie tykał.

Może dlatego że jest to 1.3 najuboższa wersja i nie mam się tam co psuć.

Wiadomo - nie mówimy tu o częściach eksploatacyjnych - ale o konkretnych awariach.

Więc potrzymuje moje zdanie - narazie auto bezawaryjne

Tylko strasznie przyciąga inne auta na swój kuper :ANAL:

Anonymous - 15-02-2007, 11:43

No to i ja dodam swoje "trzy grosze". Jeżdżę od 15 miesięcy Coltem CA0, rocznik 1993. Gdy kupowałem auto miało przejechane 172kkm, dziś jest to 189kkm. Poza wymianą pasków i filtrów i płynów "spotkała" mnie usterka pompy wody ale jak kupowałem auto to już była cieknąca. Poza tym wymieniłem łożysko prawy przód no i klocki. Jak na razie (odpukać) to wszystko. Leję paliwo i jeżdżę. Nigdy mnie nie zawiódł, nigdy nawet nie próbował zastrajkować. Jestem bardzo zadowolony z tego auta.
Hubeeert - 15-02-2007, 11:59

kaeres napisał/a:
Sluchajcie nie ma bata na elementy eksploatacyjne.
Przy 200-250tys km MUSI wysiadac conieco.
Jezeli ktos mowi, ze nic nie wklada do 14 letniego Colta to po prostu tnie w preta albo ma sponsora u Mitsubishi z podpisana umowa na klamanie.
Silnik nie zawiedzie - to fakt - ale osprzet bedzie wymagal dogladania i wymieniania niektorych elementow.
Jednak jak juz pisalem to dopiero gdzies w okolichach 200-250tys.
U Opela, VW, Forda trzeba ten dystans podzielic przez 2.


Proponuje poczytac historie mojego Miska.
Wezcie pod uwage, ze ten samochod jest w stanie jezdzic juz od dawna a gdybym nie robil wszystkiego na nowych czesciach i nie doprowadzal go do stanu igla od lat bym nim smigal.

Z tego co zostalo zrobione
1. Silnik - pompa wody, paski, rolki, zawory, uszczelniacze, turbosprezarka, wydech (przerdzewiala tylko siateczka ale wymienilem caly na wykonany z kwasowki)
2. Skrzynia - uszczelnienia i sprzeglo+docisk
3. Zawieszenie - komplet amortyzatory + sprezyny
4. hamulce - tarcze z przodu + nowe linki recznego i klocki + plyn hamulcowy
5. Nadwozie - nowy lakier + nowy blotnik lewy przedni bo niestety stary po stluczce dawno temu zgnil


I tyle - w samochodzie ktory zostal kupiony z przebiegiem 100000 i potem przez 8 lat sluzyl bezawaryjnie mojemu Ojcu i zrobil 200000km po polskich drogach to chyba nie jest zle?
Wszystkie czesci oprocz paskow i klockow wymieniane pierwszy raz.

Anonymous - 15-02-2007, 13:57

ja jezdze moim coltem 1.5 roku. jak go kupiłem na dziendobry były wymienione wszystkie filtry, rozrząd, oleje. no i uszczelka pod glowica, bo olej ciekł po bloku, dodatkowo zakonserwowałem całego miska / dodam, że jak na jego wiek 11 lat był w bdb stanie, ma przejechane 175 tyś/. nigdy mnie nie zawiódl, ale do dzisiaj nie moge pozbyć sie drżenia kierownicy na wolnych obrotach przy właczonych odbiornikach prądu, sa za niskie a komp ich nie podnosi, jak ktoś miał jakiś pomysl jhak to naprawic chetnie sprubóję


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group