cinexd - 05-03-2015, 00:18 Temat postu: [Carisma 1.9 DID] Dźwięk z silnika przy rozpędzaniu Witajcie ! Potrzebuje waszej pomocy/porady zanim wsadzę ogromną ilość forsy w Karusie z 2001r. Mój problem to dziwny dźwięk podczas jazdy, a mianowicie: -- podczas startu nic się nie dzieje, lecz po wrzuceniu drugiego biegu, i rozpędzeniu samochodu do około 1.8 tyś obrotów , pod naciskiem pedału gazu [tylko wtedy ! po puszczeniu - cichnie] słychać *sssssssyk* [coś a'la dźwięk powietrza]. To samo na każdym innym biegu poza "jedynką". Podczas postoju (bez biegu) jest w porządku. -- Drugi problem, mniej istotny, to dozę obroty na zimnym i ciepłym silniku podczas postoju. jakieś ~1100 Liczę na trafne sugestie, Pozdrawiam, Marcin ! nytsug - 05-03-2015, 01:04 Padła Ci turbina albo właśnie zaczyna padać, sprawdź jeszcze przewody intercoolera, bo one jak pękną to też słychać świst i mniej mocy auto ma. rasiak1980 - 05-03-2015, 03:32 Sprawdź szczelność dolotu przytkaj delikatnie na jałowych obrotach najlepiej jakaś szmatą i sprawdź którędy zasysa powietrze możliwe że gdzieś na połączeniach węży robertdg - 05-03-2015, 07:40 Można tez podpiąc pod komputer i sprawdzić parametry rzeczywiste pracy, możliwe że bęzie to jakaś podpowiedź w sprawie syczenia i podwyższonych obrotów, objawy sugerowałyby jakąś nieszczelność, może się to wiązać nawet ze spadkiem mocy silnika. cinexd - 05-03-2015, 10:08 Jesteście zajebisci !  ulzylo mi i sprawdze to wszystko ze znajomym mechanikiem w sobote
widzialem gdzies podobny temat i goscie tam sie troche wahali nad kolem dwumasowym, w moim przypadku odpada ? nytsug - 05-03-2015, 12:12 Dwumas wg mnie odpada. Ma zupełnie inne objawy. Jego słychać bardziej "metalicznie" i "stukowo":) rasiak1980 - 05-03-2015, 17:52 Dwumas charakterystycznie klepie podczas wyłączania silnika to u ciebie to może być nieszczelność albo przed albo za turbiną może to być taki banał jak wężyk który po prostu odpadł tak miałem w poprzednim samochodzie wypadł wężyk od kolektora który prowadził do zaworu obrotów jałowych przy przyspieszaniu syczało okrutnie. |
||||||
