| 
				
					| Nasze Miśki - Mój Galant 2.5 v6 Nardo Torino
 
 Seba75 - 11-09-2015, 10:26
 Temat postu: Mój Galant 2.5 v6 Nardo Torino
 Hejka.Galant jest już ze mna rok i dzielnie sobie radzi.Mechanicznie jest wszystko ok.Karoseria potzrebuje polerki,a fotel kierowcy poprawy.Galant jest najlepszy na długie podróże.Ma LPG wiec jest tanio.A to pare fotek z olx jak go kupowalem
 
 http://www.fotosik.pl/u/Seba755
 Owczar - 11-09-2015, 11:26
 
 Na długie podróże byłby super gdyby nie ten hałas przy wyższych prędkościach. Po dłuższej jeździe autostradowej człowiek wysiadal z niego bardzo zmęczony i rozdrazniony.
 polaff - 12-09-2015, 04:30
 
 Owczar, nie wiem jakie podróże masz na myśli. Ja aż tak nie narzekam. W czwartek zrobiłem trasę: Włocławek - Ruda Śląska - Kraków - Józefów (pod warszawą) - Włocławek. Nie byłem jakoś strasznie zmęczony.
 Owczar - 12-09-2015, 09:53
 
 Przy prędkości przelotowej w okolicach 160-170 w tym aucie nie da się rozmawiać. Poupychalem jakieś cuda pod uszczelki, dogialem ramki itd ale mimo wszystko jest głośno. Ja po trasie Warszawa - Wałbrzych miałem dość jazdy tym autem. Po nie autostradach jest w miarę ok.
 McCoy - 19-09-2015, 20:58
 
 Korki bhp sobie w uszy wsadz i po problemie i moze badania porob skoro tak zle znosisz podroz przez pare km polska autostrada. Ja robie ponad 1400km jednego dnia i jeszcze na flaszke ide...p.s. W polsce nie wolno jezdzic legalnie 160 -170 .
 Seba75 - 19-09-2015, 21:07
 
 No Gal nie jest super cichy,ale tak do 120 km/h jest ok.Może zastosuje patenty Hugo.W sumie to ważne żeby sie bezawaryjnie jeździło.Ale Nardi torino plus duży panoramiczny dach to jest fajna sprawa.I nawet grzane tyłki działają.
 Owczar - 20-09-2015, 10:28
 
 Jedni lubią jak im w uszach dzwoni, a inni nie
   
 Badań słuchu nie musze robić bo dobrze słyszę. Właśnie dlatego tak denerwujacy jest ten szum.
 
 |  | 
 |  |