Nasze Miśki - Zabawa w blacharza z Galantem 2.0 1998r.
pawełeł - 03-10-2015, 21:20 Temat postu: Zabawa w blacharza z Galantem 2.0 1998r. Witam, kiedyś na ulicy zobaczyłem piękne auto, jak się okazało był to galant od tego czasu marzyłem o tym aby kupić go jako pierwsze auto, przez minione wakacje szukałem z ojcem dobrego egzemplarza, jeden był świetny granatowy Avance kombi skóra, bez widocznej korozji, brałbym ale niestety 2.4 GDI bałem się trochę tego silnika tak czytając opinie, pozostałe 2 egzemplarze były raczej słabe.
Ojciec zadzwonił do znajomego handlarza, który miał wysłać parę ciekawych egzemplarzy z Niemiec, wysłał parę ofert, ale mojemu tacie najbardziej spodobał Galant 2.0 sedan 1998r. przebieg 107 000 km. potwierdzony książka serwisowa itp. martwił mnie ten rocznik bo wolałbym auto po 2000r. ale tato się uparł i cóż ojcu nie zaufam? dałem kasę, telefon do handlarza i ściągają. Niestety handlarz pominął parę ważnych szczegółów, wg tego co było ustalone: cud miód, zero korozji nie bity, mały przebieg, niestety jedna rzecz się nie zgadzała "zero korozji", handlarz nie sprawdził za bardzo auta i niestety jak się okazało, podłużnice zgnite, belka tylnego zawieszenia do wymiany (zgnita), kilka wahaczy do wymiany i generalnie nadkole do pospawania, martwią mnie również kielichy przednie, ale póki co robimy tył, auto kosztowało 1200€. dam parę fotek:
Tu jest główny bohater
Tu fotki równie kluczowej bohaterki, jest jej wszędzie pełno, nazywa się Ruda, szalona Ruda. Moja belka, przestraszyłem się gdy ją ujrzałem, ale co tam
Wahacz poprzeczny, bez komentarza
Zabawę w blacharza zaczęliśmy od lewej strony, było trochę do roboty
zgnita podłużnica po zdjęciu osłonowej blachy
Lewy próg, cóż, jakoś się trzyma
Po wspawaniu podłużnicy wyglądało to tak
Tu już jest gotowe i pomalowane lewe nadkole, można uszczelniać i lecieć baranem
Czas na prawą stronę tu jest trochę mniej roboty, ale tylko trochę
Na dzień dzisiejszy jest wspawany fragment podłużnicy z prawej strony, jeszcze zostało trochę pracy
Mam pytanie, ponieważ kupiłem belkę od kombi i mam amortyzatory samopoziomujące, czy można je założyć do sedana?
Hugo - 03-10-2015, 21:38
No to przepłaciłeś...
Fotki się nie wyświetlają.
dmi - 03-10-2015, 22:21
napisze tyle...ma sa kra nie wiem czy bym ratował....
mkm - 03-10-2015, 23:26
pawełeł, poprawiłem Ci fotki.
W fotosiku pod zdjęciem jest "przycisk" - "pobierz kody".
Kopiujesz kod na fora i pojawia się miniatura zdjęcia.
O wiele lepiej wygląda temat i nie trzeba klikać w ciemno
Szacun za odwagę .
Nie każdego byłoby stać na taki ekshibicjonizm blacharski
pawełeł - 04-10-2015, 00:20 Temat postu: mkm, dzięki za poprawienie fotek mkm, dzięki za poprawienie fotek, szukałem i nie mogłem znaleźć sposobu aby je tak fajnie dodać , mój ojciec miał kiedyś zakład blacharski, także coś tam na fachu się zna, razem damy radę, powiem szczerze że moje chęci do Galanta zostały mocno ostudzone po tym co zobaczyłem pod autem, ale co tam, się wyspawa
robertdg - 04-10-2015, 07:40
Z lewej strony nie przyspawałeś sobie oczka mocującego sztywny przewód hamulcowy
Dobrze, żeście się tyle narozbierali "taczki" przy robocie, ale jeszcze sporo przed Wami (zanim założycie belke ogarnijcie odrazu mimośrody do regulacji zbiezności), także powodzenia.
Co do ceny auta względem stanu technicznego, to kolega handlarz raczej nie zabłysnął przed Wami
Hugo - 04-10-2015, 08:51
Tylny wózek od kombi pasuje, Nivomatów nie zakładaj, bo będzie za sztywno.
Podwozie wygląda jak po powodzi albo 10 lat stał w krzakach i w kałuży. Widziałem wiele, ale takiego podwozia w Galancie jeszcze nie widziałem.
mkm pamiętasz jak pisałeś, że konstrukcja tylnych wahaczy w Galancie uniemożliwia ich przegnicie? Myliłeś się
pawełeł - 04-10-2015, 09:51
robertdg, dzięki za przypomnienie o oczku, no niestety ten galant pewnie nawet roku nie stał w garażu, Niemiec płakał jak sprzedawał, pewnie ze śmiechu całe auto z opłatami wyszło jakieś 7k więc mogłem kupić co najmniej o połowę lepszego gala w PL, żałuję że wcześniej nie ogarnąłem że mogłem kupić auto od jakiegoś forumowicza, na pewno nie miałbym teraz takiej jazdy mam nauczkę, szkoda że te nivomaty takie twarde, zauważyłem że nie które gale mają za wysoko zawieszony tył i im sterczy dupa przy nivomatach nie miał bym z tym problemu
Hugo - 04-10-2015, 12:29
Cytat: | przy nivomatach nie miał bym z tym problemu | No nie, ale niestety ciężko się jeździ. Na 15 calowych kołach jeszcze da radę, ale na większych nie bardzo.
deejay - 04-10-2015, 13:01
pawełeł napisał/a: | Wahacz poprzeczny, bez komentarza |
Moim zdaniem auto musiało stać min 2-3 lata , taka korozja nie pojawia sie w "normalnie" używanych auta na co dzień .
se7en - 04-10-2015, 14:01
deejay napisał/a: | pawełeł napisał/a: | Wahacz poprzeczny, bez komentarza |
Moim zdaniem auto musiało stać min 2-3 lata , taka korozja nie pojawia sie w "normalnie" używanych auta na co dzień . |
i to na trawie.
pawełeł - 04-10-2015, 15:05
no kurcze trafiliście z tym ile stał, książka serwisowa to potwierdza, tu ostatnia wizyta, wymiana oleju
parę wcześniejszych napraw
zastanawiam się ile to auto stało na aukcji, nie kupiłem go od właściciela tylko od niemieckiego handlarza
dmi - 04-10-2015, 15:24
przestroga na przyszłość! Ja do ojca to bym się nie odzywał przez rok.....ale skoro już łatacie to myślę, że coś z tego będzie
Kielichy i podłużnice z przodu jak wyglądają ? Nie zapomnij o tych elementach...
pawełeł - 04-10-2015, 16:06
na przeglądzie, diagnosta nie miał żadnych zastrzeżeń co do przodu, ale z góry powiedział że belka i wahacze do wymiany, najlepsze jest to że auto jeździ świetnie nic nie huczy, nic nie puka, patrzysz pod spód i nie wiem o co chodzi. sam sprawdzę co się dzieje z przodem dopiero jak tył zrobimy, bo auto jest podniesione za tył i nie ma miejsca z przodu aby sprawdzić, wiem na 100% że z kielichami z przodu może być problem bo z wierzchu wyszła korozja, o reszcie nie mam na razie pojęcia
Hugo - 04-10-2015, 17:05
deejay, zdecydowanie dłużej niż 3 lata.
|
|
|