cygan84 - 04-01-2016, 16:44 Temat postu: [CSx Ogólne] cieknąca chłodnica wody Witam wszystkich forumowiczów.Jestem nowy na forum i liczę na wasze doświadczenie i pomoc z autem.Posiadam Lancera kombi 2.0 z 2006 od wiosny zeszłego roku.Jak do tej pory zero problemów,niestety teraz podczas dużych mrozów zaczęła cieknąć chłodnica wody na samej górze praktycznie po całej długości,czy to jakaś wada w tych autach?Na jaką proponujecie wymienić,bo nowa w serwisie 1600zł. 
Hornet - 04-01-2016, 18:52 http://forum.mitsumaniaki...ght=ch%B3odnica Może płyn miałeś lipny i zamarzł załatwiając chłodnicę. Wymieniałeś po kupnie ? A tu masz ceny z zaprzyjaźnionego sklepu: http://e-katalog.intercar...7753/902000000/ cygan84 - 04-01-2016, 19:33 Płyn nowy był zalany i przed zimą sprawdzany do -35 odporny.Dzięki za linki HORNET. luqash - 04-01-2016, 21:59 Może da się to uszczelnić? jak nie cieknie mocno to są takie specjalne proszki, kiedyś próbowałem ich w innym aucie i pomogło na długo. Mnie też pociekło przy tych mrozach, tyle, że u dołu chłodnicy od strony pojemniczka wyrównawczego. Ale jak silnik się rozgrzeje lub jest cieplej na dworze to nic nie kapie. cygan84 - 04-01-2016, 23:43 Cieknie całkiem sporo,najbardziej na górze od strony zbiorniczka wyrównawczego,zbiera się płyn i kapie więc bez wymiany chyba nie da rady 
Planuje wymienić sam chłodnice i w związku z tym zanim się zabiore za to mam pytanie,czy jest jakiś kranik spustowy płynu? i czy uda się odkręcić samą chłodnice wody bez odkręcania całego zestawu chłodnic? 
Hornet - 05-01-2016, 20:22 Tu masz manuale, tam wszystko jest namalowane http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=3446 mitch2007 - 05-01-2016, 20:23 http://allegro.pl/uszczel...5891972036.html http://allegro.pl/uszczel...5830773953.html masz tu dwie opcje , ja ostatnio użyłem tego pierwszego proszku i pomogło ... ale wyciek był mały, w każdym razie nie zaszkodzi spróbować -koszt jest znikomy... Hornet - 05-01-2016, 21:04 Tutaj masz jeszcze demontaż chłodnicy w obrazkach 
http://old.autorambler.ru/bz/remont/LANCER_eng_47/ http://autorambler.ru/bz/...f=34146&tag=322 http://autorambler.ru/bz/...f=34146&tag=322 A co do uszczelniaczy to zdania są podzielone. Jedni polecają, inni wręcz przeciwnie. Na trasie to rozumiem, bo trzeba jakoś do domu dojechać, ale potem to jednak pozbyłbym się całego płynu z tym specyfikiem. Mi jak padła chłodnica, to się okazało, że prawdopodobnie poprzedni właściciel użył czegoś takiego, bo płyn przypominał błoto. Blady strach padł na mnie bo podejrzenia kierowano na uszczelkę pod głowicą, na szczęście okazało się że to płyn. Widocznie łatane przed sprzedażą. Wymieniona chłodnica, nowy płyn i latam już 2 rok
cygan84 - 05-01-2016, 21:51 Super,dzięki mitch2007 i Hornet,jestem pod wrażeniem jakości odpowiedzi wygląda to na teoretycznie proste.Nie chce kombinować z jakimiś środkami do uszczelnienia,bo nie szykuje auta na handel,a byłem u gościa co naprawia chłodnice i powiedział,że jest w środku uszkodzony ten górny plastik(zmęczenie materiału) i nie ma sensu kombinować 
[ Dodano: 11-01-2016, 21:02 ] Temat cieknącej chłodnicy zakończony Chłodnica nowa,nic nie cieknie-wszystko OK.Jak w teorii tak i w praktyce bardzo prosta sprawa,nawet kanał nie potrzebny.Jeszcze raz wielkie dzięki Hornet za pomoc 
kgebczyk - 12-01-2016, 05:56
Jedno zdanie - meritum polskiego buractwa 
cygan84 - 12-01-2016, 11:41
 Nie rozumiem tego przekazu,jeśli czytałeś temat od początku to powinieneś wiedzieć o co chodziło
kgebczyk - 12-01-2016, 12:49 Domyślam się że nie rozumiesz. Jeśli nie wiesz o co mi chodzi to napiszę Ci wprost: picowanie usterek auta "na handel" w moim odczuciu powinno być karalne. Przez to w tym (i nie tylko w tym niestety) kraju strach kupować używane samochody. Przepraszam wszystkich za OT ale nie mogłem się powstrzymać od komentarza bo jak inaczej ma to znormalnieć? cygan84 - 12-01-2016, 13:19 Jeśli o to chodzi to ja nie jestem zwolennikiem ukrywania wad auta,ja odpowiedziałem Hornetowi,który napisał że jak kupił auto to w chłodnicy miał błoto i prawdopodobnie poprzedni właściciel przed sprzedażą ukrywał wycieki wsypując jakiś preparat.Nie ma co się napinać Poza tym jest wiele znaczeń "picowania" przed sprzedażą.Jeśli samochód jest czysty zadbany to przyjemniej się takiego ogląda niż odwrotnie-nie mam racji?
kgebczyk - 12-01-2016, 13:45 Nie chce mi się dłużej tego ciągnąć. Napisałeś coś do czego się czepiłem i nic co napisałeś później mego poglądu na ten temat nie zmieniło. Napisałem wyraźnie o ukrywaniu USTEREK przed potencjalnym kupującym a nie o umyciu i odkurzeniu samochodu. Dla mnie EOT. Hornet - 12-01-2016, 20:35
|
||||||||||||||
