Pajero Sport - [3.0 V6] Koło zapasowe na tylnich drzwiach - możliwe?
Sir Stanczyk - 18-01-2016, 10:32 Temat postu: [3.0 V6] Koło zapasowe na tylnich drzwiach - możliwe? Model auta 2001
Tylne drzwi (bagażnik ) otwiera się do góry.
Niestety w kole zapasowym mam butle z gazem, a koło zapasowe jednak zajmuje mi miejsca w bagażniku.
Da radę zamontować to na drzwiach? Czy będzie za ciężkie i będzie mi na łeb lecieć?
Są jakieś zestawy do montażu?:)
Znalazłem takie cuś:
http://e-pajero.pl/elemen...o-chrom-16.html
lub wersja tańsza
http://e-pajero.pl/elemen...asowego-16.html
lub jeszcze tańsza, ale wydaje mi się, że za słaby materiał by mieć to "na lata"
http://e-pajero.pl/elemen...asowego-16.html
I o tyle czy klapę by była otwarta to dałoby radę wzmocnić wsporniki itp i by się utrzymało.
To czy blacha z tyłu by utrzymała koło zapasowe czy by po czasie się "nie podarła" (jeśli wiecie o co mi chodzi )
Bizi78 - 18-01-2016, 10:47
Proponuję dać na dach .
Sir Stanczyk - 18-01-2016, 10:50
No szukam na razie na e-pajero i na taką ramkę na dach jeszcze nie trafiłem
Relingi mam przynajmniej tyle
Z cyklu "Szukajcie a znajdziecie (a nie zakładacie nowy temat)"
OK znalazłem temat tutaj:
http://forum.mitsumaniaki...1724e5029140e1f
Niestety temat starszy i niezadowalający, ale cóż przynajmniej wiem, że niewykonalne
No to znalazłem ten temat:
http://forum.mitsumaniaki...ad18dcdff2db5dc
Jako że to to drogie w cholerę to pokombinuję by jakoś to koło pionowo w bagażniku postawić...
Heilsberg - 18-01-2016, 12:52
http://olx.pl/oferta/mits...1a4509;promoted
Tak sobie zrób. To mojego kolegi auto.
Sir Stanczyk - 18-01-2016, 12:58
No widziałem to auto gdzieś kiedyś
No system fajny.
Tylko ile to kosztuje? I pewnie na zamówienie... I trzeba mieć zderzak wzmacniany...?
michoł - 18-01-2016, 20:14
Czasem można trafić takie coś :
Do tego nie trzeba innego zderzaka, tylko inna blenda na klapę żeby tablicę było widać.
Sir Stanczyk - 18-01-2016, 20:26
No też pomysł.
Muszę coś wymyślić, bo jeszcze w tym roku będę potrzebował miejsca w bagażniku często, a nie chcę zapasówki zostawiać w garażu.
No i nie chcę 1500zł wydawać na koszyk na dachu
michoł - 18-01-2016, 21:03
Popatrzyłem na allegro, jest dokładnie taki jak Ci wysłałem ale kosztuje tez 1500 drogie rzeczy
http://allegro.pl/kolo-za...5902393252.html
Sir Stanczyk - 18-01-2016, 22:00
Z dwojga złego wole takie niż na dachu
Heilsberg - 18-01-2016, 22:52
Tylko trzeba tylny prawy słupek wiercić i nie wiadomo czy nie wzmacniać jakoś od środka żeby blach nie pogięło. To już bym wolał zderzak zmieniać.
michoł - 18-01-2016, 22:57
Wygląda naprawdę fajnie, ale jeśli często korzystasz z bagażnika może być trochę upierdliwe. Miałem kiedyś Fronterę na szczęście bardzo krótko, ale tam to było .. najpierw koło na bok potem szyba do góry i klapa w dół, pies wskakiwał i klapa, szyba, koło. I tak standard kilka, a czasem naście razy dziennie. Nieraz jak auto stało na nierównym podłożu to koło za cholerę nie chciało się ruszyć i trzeba było przejechać kawałek. Miło tego nie wspominam.
Heilsberg - 19-01-2016, 07:16
A że się tak zapytam - daleko od cywilizacji masz zamiar tym autem jeździć? Bo jak nie to kup sznury, frez i szydło, mały kompresor i nie woź koła. Ja w dwóch autach tak mam i do tej pory z pięć razy łatałem koła na drodze sam. Żaden problem.
jawaldek - 19-01-2016, 09:34
Heilsberg napisał/a: | A że się tak zapytam - daleko od cywilizacji masz zamiar tym autem jeździć? Bo jak nie to kup sznury, frez i szydło, mały kompresor i nie woź koła. Ja w dwóch autach tak mam i do tej pory z pięć razy łatałem koła na drodze sam. Żaden problem. |
I to jest racja do jazdy po cywilizowanych drogach w/w zestaw spoko wystarczy. Ja osobiście miałem i mam farta że ani razu nie musiałem używać zestawu ani też zmieniać koła. Zestaw był użyty raz gdy kolega złapał w oponę wkręt do płyt GK. Nie wiedząc czemu ale w feldze miałem dwa wentyle ( taki był kupiony) i gdy wyrwałem jeden z nich to po zakołkowaniu kołkiem drewnianym przydatny był kompresor który to pozwolił na dojechanie do wulkanizacji 15km. Po drodze paro krotne dopompowanie Gorzej jak opona zostanie rozerwana/rozcięta wtedy to tylko zapas :/
Heilsberg - 19-01-2016, 09:50
5cm rozcięcie załatałem sześcioma czy siedmioma sznurami wciśniętymi obok siebie. A ile razy w życiu rozrywa się oponę na amen? Mi się to przez 25 lat nie zdarzyło nigdy.
Sir Stanczyk - 19-01-2016, 12:18
No mogą być momenty, że będę gdzieś tam w górach hasał. Nie jakoś daleko od cywilizacji, ale zawsze.
Tak samo nie cały czas będę potrzebował wolny bagażnik.
Wasze rozwiązania są jedne z kilku które rozważam. Też nigdy nie rozerwałem opony ani nic. A w ogóle z oponami (jeśli są na czas zmieniane i kupowane nowe) to też ogólnie problemów nie ma
Jeszcze co rozważam to te wypełniacze w płynie, ale dwa razy tego używałem. Raz dało radę jak najbardziej. Drugim razem dziura 2-3cm i już dupa wypływało badziewie.
Druga opcja to sam kupię sobie porządną linę (taką do wspinaczki ) i jak będę potrzebował bagażnika to do relingów na dach sam porządnie przywiąże.
|
|
|