Nasze Miśki - Moj nowy Kumpel - MITSUBISHI Galant e33a 2.0 GLSi (109KM)
bloodgringo - 06-02-2016, 20:26 Temat postu: Moj nowy Kumpel - MITSUBISHI Galant e33a 2.0 GLSi (109KM) Od prawie dwóch tygodni jestem szcześliwą posiadaczką Mitsubishi Galanta 1990r.
Samochód przeszedł przegląd w salonie Mitsubishi - został wymieniony olej i filtr oleju, założone zostały nowe tarcze hamulcowe i klocki. Przegląd techniczny na stacji diagnostycznej wyszedł w sumie IDEALNIE
Po kilku oględzinach przez różnych ludzi okazuje się, że samochód ma naprawdę przejechane 60 000 km Emotikon O.o W instrukcji obsługi znalazłam metki z wymiany oleju - w 2006 roku samochód miał około 36 000 km Po większości części podwozia, nadwozia i elementów pod machą widać, że samochód nie przejechał zbyt wiele.
Zawieszenie - idealne Emotikon smile stan samochodu jak na 26-latka widoczny na załączonych zdjęciach.
Jak w każdym klasyku trzeba będzie przy nim klika rzeczy co jakiś czas zrobić, ale w tym przypadku to będzie sama przyjemność oraz (dla mnie) niezła szkoła na mechanika z dnia na dzień coraz bardziej się nim cieszę.
Dziś (po kilku podpowiedziach uczestników forum ) wymieniałam termostat, bo falowała temperatura silnika - teraz jest idealnie
Na chwilę obecną wiem, że jeszcze dużo mu brakuje do idealu - nowe felgi i opony, koncówka wydechu (juz zamówiłam czekam i na paczkę ) w przyszłości prawdopodobnie pokryje go nowiutki lakier oraz zostanie wymieniony kolektor wydechowy ale to za jakiś czas
A tu zdjecia:
https://drive.google.com/folderview?id=0B0THx7hnpPnSZWhBNTZEZFJLNGc&usp=sharing[img]
apg2312 - 06-02-2016, 20:29
Wygląda fajnie
Hugo - 06-02-2016, 20:33
Gratuluję. Rzeczywiście szczególnie we wnętrzu i pod maską widać, że dużo nie przejechał. Niestety strasznie kłują w oczy przedni prawy błotnik i tylne prawe drzwi. Są w zupełnie innym odcieniu.
Bizi78 - 06-02-2016, 20:38
Ładna sztuka, tylko dbaj o niego bo coraz mniej ich jeździ po drogach .
Przydałyby się jeszcze fotki podłogi.
mati_z - 06-02-2016, 23:04
Bardzo ładny egzemplarz. To już prawie klasyk i rzadki widok na naszych drogach
A jak wygląda od spodu? Masz jakieś fotki?
dmi - 07-02-2016, 00:37
Bardzo ładny! Koniecznie ogarniaj klime! Co do koloru to nie wiem czemu ale jakiś fajny bordowy by przypasował chyba
Bizi78 - 07-02-2016, 08:53
Ja bym zostawił go w oryginale i starał się zarejestrować jako zabytek .
Hugo - 07-02-2016, 09:11
Z ciekawości co Cię skłoniło do zakupu takiego auta?
se7en - 07-02-2016, 09:28
fajnie ze taki kolejny Galant jezdzi na Katowickich blachach, kiedy spot?
bloodgringo - 10-02-2016, 12:52
Hugo, Sama do końca nie wiem. Wcześniej jeździłam Citroenem C3 (2007r) w wersji „ciężarowej” – 2 osobowej <lol>. W aucie co chwila psuła się elektryka. Komputer pokładowy wariował… nikt nie wiedział jak to naprawić i co w ogóle z tym zrobić. Podjęłam decyzję żeby sprzedać to auto, a żeby było śmieszniej – miałam dobrą motywację, gdy jadąc na zajęcia jakaś laska wjechała mi w tyłek
Sprzedałam samochód jakoś na przełomie kwietnia i maja 2015 szukałam starego auta, nie chciałam nowego naszpikowanego elektryką i Bóg wie czym jeszcze - „gadżetu”.
Jak zobaczyłam Galanta bardzo mi się spodobał – wcześniej nie szczególnie rozglądałam się za Japończykami – gdy pojechałam go zobaczyć stwierdziłam, że to jest auto które chce mieć. Jest po prostu idealny. Tym bardziej, że samochód ma wszystko czego chciałam – no może poza klimatyzacją XD Aktualnie z pomocą mężczyzn i forumowiczów, staram się robić przy samochodzie sama. Już znalazłam podręcznik w necie O.o mam nadzieję, że się przyda ( czeka mnie wymiana oleju w skrzyni biegów (automat) – mam nadzieję, że się uda) :)
Hugo - 10-02-2016, 13:46
Super. Co do tego Citroena to znajomy ma i jest z nim jak w Lidlu- co tydzień coś nowego
kamilek - 10-02-2016, 18:19
Hugo napisał/a: | Super. Co do tego Citroena to znajomy ma i jest z nim jak w Lidlu- co tydzień coś nowego |
To dokładnie jak ja w swoim E33
Aż z sentymentu przejrzałem sobie swój stary temat. Ile ja przeszedłem z tym autem
bloodgringo, gratuluję nabytku Niemniej - uzbrój się w cierpliwość. To stare auto - zacznie Cię denerwować ciągłymi drobnymi usterkami. Kosztowo nie będzie bolało - auto rozpracowane na Forum co do śrubki, a części dostaniesz za śmieszne pieniądze. Ale nerwowo da Ci popalić
Oczywiście, mam WIELKĄ nadzieję, że się mylę, i życzę Ci z całego serca, żeby NIC złego się z nim nie działo. Niemniej jednak, gdy ktoś pyta mnie o polecenie bezawaryjnego auta - jako ex-posiadacz 3 Galantów - Mitsubishi po prostu nie umiem polecić. To auta z duszą, dla miłośników marki. A jak auto ma duszę, to i focha potrafi czasem strzelić Mitsubishi to taka japońska Alfa Romeo - gdybym nie umiał sam nic zrobić przy aucie, mój mechanik stałby się najbliższą mi w życiu osobą
Tylko przechodziłem...
MichciuGT - 10-02-2016, 19:39
kamilek napisał/a: | Mitsubishi to taka japońska Alfa Romeo | według mnie nie można tak porównać, Mitsubishi przez pierwsze paręnaście lat jest niezawodne, czego nie można powiedzieć o Alfie
bloodgringo, gratulacje zakupu, niech Ci służy
promatti - 10-02-2016, 19:54
Ładny Galant! Oby nie brakowało funduszy na modyfikacje!
Krzyzak - 11-02-2016, 08:12
Kamil - ja nie mogę się zgodzić - wg mnie seria E3 to najtrwalsze Galanty w historii.
W końcu też mam i to już 16 lat.
|
|
|