To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Grandis Ogólne - Mitsubishi Grandis

Leszek NH - 09-02-2016, 20:15
Temat postu: Mitsubishi Grandis
Mam tego ala mitsubishi od 6 miesiecy i powiem tyle ze jak to ma byc japonska technika to dziekuje bardzo sypie sie jak snieg na syberii co chwila jakies problemy skrzynia padla nie ma gdzie kupic czesci nie mowiac ze jak juz sa to ceny z kosmosu ......mialem poprzednio DODGA AVENGERA wszyscy mowili ......e tam amerykanskie g....o ale ksztalt ma zaj...ty i co mialem to niby amerykanskie g...o 3,5 roku i zaluje ze sprzedalem 3,5 bez problemu servis na czas zmianaoleju, i filtrow, super auto .....GRANDIS WIELKIE NIEPOROZUMIENIE
Bizi78 - 09-02-2016, 20:19

Leszek NH napisał/a:
GRANDIS WIELKEI NIEPOROZUMIENIE

Jak kupiłeś jakiś szrot to się nie dziwię :wink: .

skull - 09-02-2016, 22:07

faktycznie coś źle trafiłeś,ja mam już go prawie 4 lata i praktycznie zero problemów i co roku na wakacje zalicza dalekie podróże w tysiącach km. Szczerze,to teraz po wielu latach użytkowania różnych aut oraz napraw i kontaktu z użytkownikami różnych marek,doszedłem do wniosku,że bezawaryjność używanych samochodów to loteria i dużo zależy od tego jak kto dbał :| Przykładowo tak wyszydzane Alfy jeden kumpel ma i bardzo sobie chwali,znowu drugi kolega miał Alfę pół roku i non stop coś pierdzieliło się i już nigdy w życiu nie kupi Alfy :)
kcn - 10-02-2016, 13:27

Hmmm może trafiłeś "perełka jedyny taki zobacz" z allegro co to niemiec płakał jak sprzedawał (ze smiechu).

Grandis narazie najmniej awaryjna fura jaką jeździłem. Trafiłeś na szrot i tyle, i pewnie miał jeszcze ze 100k przebiegu.

andrzejk1987 - 10-02-2016, 19:38

Dajcie sie chłopakowi wybronić może tylko po za skrzynią żarówkę postojową wymieniał i się rozjuszy :mrgreen:
mis_smis - 10-02-2016, 20:47

Ja kolego za piec lat użytkowania tarcze przód i alternator łożyska, pasek, i tyle poza tym eksploatacja. Więc zgadzam się jak dbasz tak masz :)
Leszek NH - 10-02-2016, 23:55

Jade kupic drugiego, skrzynia jest do bani, bedzie dawca. Samochod jest w dobrym stanie serwisowany, ksiazka itd kupilem ze wzgledu na dobra opinie o nim, nie piszcie kupil szrot, jak dbasz tak masz, itd, itp. Oleje powimieniane filtry itd jedyne do czego mam watpliwosc to czy skrzynia jest orginalna czy byla wymieniana wczesniej. O wszystkie samochody dbalem i dbam a niestety to jest drugi japonczyk z ktorym mam problemy tak wiec bardziej mam pecha niz szrota

[ Dodano: 10-02-2016, 23:59 ]
kcn napisał/a:
Hmmm może trafiłeś "perełka jedyny taki zobacz" z allegro co to niemiec płakał jak sprzedawał (ze smiechu).

Grandis narazie najmniej awaryjna fura jaką jeździłem. Trafiłeś na szrot i tyle, i pewnie miał jeszcze ze 100k przebiegu.




160tys na liczniku i tyle jest orginal ,sprawdzony 100% a samochod jest w UK od niemca to kupuje paliwo i kielbaski na stacji jak jade do RP ;)

gołąb - 11-02-2016, 00:45

Niestety kolego musisz być prawdziwym pechowcem. Ja owszem również jak 90 % użytkorów, też wymieniłem łożysko na wałku w skrzyni (przy okazji sprzęgło mimo że jego nie musiałem), ale po za tym po 3 latach użytkowania twierdzę, że to udane auto i nie przysparza żadnych kłopotów.
murhadi - 18-02-2016, 16:23

I u mnie posypało się dużo i drogo. Niestety. Z przyjemnością przeczytałbym co doradzacie w sytuacji, w której jestem, bo zastanawiam się nad zmianą fury, biorąc pod uwagę koszta eksploatacji.

Samochód 2.0TDi 136kM, 2005r. Stan licznika przy zakupie ok 190 tys.
Z początku wszystko ładnie, pięknie. Po około 10 000km poszło sprzęgło. Pech. Ciężko wykryć. Do przyjęcia. Koszta duże, ale z nadzieję na przyszłość.
Następnie przepustnica, zabrudzona jakby paliwo z gumiaków lali. Niedawno (jakieś dwa miechy temu) pompowtryski. I teraz jeszcze turbina się przycina.

Warto dalej inwestować? Jak zrobię turbinę to już chyba nie będzie czego wymieniać..? Od zakupu dołożyłem już około 5 tysi, a zrobione dopiero 25 000km.

Co zrobilibyście na moim miejscu, niechże ktoś pomoże. :)

robertdg - 18-02-2016, 19:18

Nie ma co liczyć na to, że kupisz uzywane auto i nie będzie się ono prosić o naprawy eksploatacyjne, tymbardziej turbo diesel, masz jeszcze ten komfort, że silnik pochodzi ze stajni VAG, a auto jak każde inne, jezeli było eksploatowane do samego końca to prędzej czy później na kogos spadnie obciązenia wymian eksploatacyjnych
Leszek NH - 18-02-2016, 20:00

murhadi napisał/a:
I u mnie posypało się dużo i drogo. Niestety. Z przyjemnością przeczytałbym co doradzacie w sytuacji, w której jestem, bo zastanawiam się nad zmianą fury, biorąc pod uwagę koszta eksploatacji.

Samochód 2.0TDi 136kM, 2005r. Stan licznika przy zakupie ok 190 tys.
Z początku wszystko ładnie, pięknie. Po około 10 000km poszło sprzęgło. Pech. Ciężko wykryć. Do przyjęcia. Koszta duże, ale z nadzieję na przyszłość.
Następnie przepustnica, zabrudzona jakby paliwo z gumiaków lali. Niedawno (jakieś dwa miechy temu) pompowtryski. I teraz jeszcze turbina się przycina.

Warto dalej inwestować? Jak zrobię turbinę to już chyba nie będzie czego wymieniać..? Od zakupu dołożyłem już około 5 tysi, a zrobione dopiero 25 000km.

Co zrobilibyście na moim miejscu, niechże ktoś pomoże. :)



Osobiscie ja bym sprzedal, podobnie mialem z BMW E39 dokladalem, dokladalem az padl i to wtedy kiedy naprawde byl zly moment ale decyzje pozostawiam tobie

kcn - 19-02-2016, 08:49

murhadi napisał/a:
I u mnie posypało się dużo i drogo. Niestety. Z przyjemnością przeczytałbym co doradzacie w sytuacji, w której jestem, bo zastanawiam się nad zmianą fury, biorąc pod uwagę koszta eksploatacji.

Samochód 2.0TDi 136kM, 2005r. ...)


i tu już masz odpowiedź, wszyscy co pisali o bezawaryjnym grandisie mają w opisach 2,4 benzyna. Diesel są to 2.0 tdi od VW... cóż mogę dodać. Nie zmieniaj fury. Zmień silnik ;)

Bartek - 19-02-2016, 09:18

murhadi napisał/a:
Jak zrobię turbinę to już chyba nie będzie czego wymieniać..?


Oj jeszcze będzie.....głowica, pompa oleju, podciśnienia.... zakładając, że przy naprawie pompowtrysków założyłeś nową wiązkę, to przynajmniej świece żarowe będą tanie ;)

murhadi - 19-02-2016, 11:20

Szkoda, że wcześniej nie poznałem tego silnika bardziej. Co zrobię, nie wiem. Trochę szkoda sprzedawać po takich bataliach. Liczę, iż w najbliższym czasie nic nie wyskoczy nowego. Bo w końcu bardzo przyjemnie się Grandiskiem jeździ (jak działa :P )

Na ten moment, bo turbinka jeszcze nie zrobiona, jeżdże starym niezawodnym golfem III. Na liczniku ponad 340tys. i dalej hula. ;)

gołąb - 20-02-2016, 10:06

grandis w benzynie, przy prawidłowej oksploatacji z piwodzeniem dożyje 400-500 tyś km. Już gdzieś pisałem, że nie tak dawno mogłem anglika kupić z przebiegiem 300 tyś mil (oczywiście jeżdżącego)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group