Carisma - Techniczne - [Cari 1.6] szarpanie, check engine
Anonymous - 04-03-2007, 11:19 Temat postu: [Cari 1.6] szarpanie, check engine Raz na jakis czas mi się zdarzało w trasie, że silnik szarpnął...
ostatnio to sie nasiliło, a potem samo przeszło
świece mam nowe NGK, filtr powietrza też nowy japoński NIPPON
dwa dni nie dotykałem samochodu, chciałem wczoraj rano pojechać do lekarza przekręcam kluczyk a tu niespodzianka, za każdym razem zapala sie CHECK ENGINE, rozrusznik ładnie kręci ale odpalić najmniejszej ochoty nie miał, nawet nie czuć zeby łapał jakiś gar... próbowałem kilka razy...
wkurzony podniosłem maskę i na pałę ruszyłem wiązki różnych kabli (od wtrysków, sterowanie WN, i jakieś nie wiadomo od czego) wróciłem do auta i ku mojemu zdziwieniu już kontrolka CE się nie świeciła po przekręceniu kluczyka, silnik odpalił idealnie na dotyk
pojechałem na miasto, po wizycie u lekarza samochód znów ładnie odpalił ale jak już dojeżdżałem pod dom zaczął znowu mocniej szarpać
miał ktoś coś podobnego ?
podpiąłem się pod gniazdo diagnostyczne, i wymrugało mi kod błędu 54, to chyba immobileiser... nic nie rozumiem...
Anonymous - 04-03-2007, 11:41
Jedynie co znalazłem na 54 to "No Cam Signal at PCM" cokolwiek to znaczy to jest kod zaczerpniety z listy dla Eclipse 95-98r non turbo.Moze coś to da.Pozdrawiam!
Anonymous - 04-03-2007, 11:44
kody dla carismy są inne,
dostępne tutaj http://www.mitsubishi-gra...opic.php?t=1981
Matejko - 04-03-2007, 11:46
pewnie cewki padaja przez gaz - wjedz gdzies do ciemnego garazu zmocz cewki szmata i zobacz czy iskry nie skacza po nich
Anonymous - 04-03-2007, 11:55
na LPG już od kilku tys km nie jeżdżę, odpiąłem go, ale skoro pokazał mi sie błąd i samochód nie chciał odpalić, dlaczego nie pokazało błędu cewek, poza tym są 2 osobne, czyli 2 gary powinny łapać
już raz kiedyś sprawdzałem w ciemnym garażu i żadna iskra nie przeskoczyła
Matejko - 04-03-2007, 12:08
to ze na gazie nie jezdzisz to nic - poprostu jak padly to na paliwie tez tak bedzie - najlepiej jakbys sie zgadal z kims i podmienil cewki na probe i zobaczyl czy efekt sie powtorzy
Anonymous - 06-03-2007, 16:56
To chyba jakiś żart, wczoraj samochód chodził idealnie, dziś przekręcam kluczyk po kontroli gaśnie i po chwili sie zapala CHECK ENGINE, ruszyłem wszystkie kable pod maska i nic, CE świeci a auta nie da się odpalić chociaż ładnie kręci rozrusznikiem, zerknąłem jeszcze do puszki bezpiecznikowej, trzasnąłem maską CE zniknęło, samochód normalnie odpalił...
pojechałem na stacje zatankować, zapłaciłem, wracam a tu znów świeci CE i auto nie odpala, tradycyjnie ruszyłem skrzynką bezpiecznikową, za przeproszeniem konkretnie jeb*ąłem maską, po tym zabiegu CE zniknęło i dojechałem do domu, póki co CE sie nie zapala...
cewki i tranzystor mocy sprawdze w weekend dokładnie miernikiem ale to chyba nie to skoro po zgaśnieciu CE odpala na dotyk
co radzicie ?
saphire - 06-03-2007, 20:10
Może połączenia z masą masz trefne?
Anonymous - 06-03-2007, 21:48
W corsie, podczas podłanczania instalacji gazowej podpieli mi wszystkie przewody elektryczne pod oryginalne wiązki oplowskie. Po pewnym czasie zaceło mi autko chodzić troszkę niewyraźnie, zaczeła się zapalać lampka od silnika. Fakt, że u mnie wyskoczył błąd konkretnego czujnika, okazało się że tuż przed czujnikiem wiązka rozpieła się i wisiała swobodnie, od drgań coś nie łączyło i szły błędy. Po podpięciu wszystkiego na swoje miejsce każde połączenie przewodów (kostki) przedmuchali mi powietrzem i spsikali jakimś preparatem (elektrosol). Do dziś, u teścia, corsa chodzi bez problemów.
Anonymous - 08-03-2007, 13:44
Podejrzewam też gdzieś zły styk. No i stało się cały czas się świeci teraz CE i samochód jest nie do odpalenia. czasami jak się mocniej trzapnie maską to znika i można odpalić, ale obecnie juz nic nie pomaga i nie wiadomo co jest grane...
Zdesperowany sprawdziłem większosć przekaźników i bezpieczników pod maską, CE nadal się świeciło.
Zresetowałem komp - nie pomogło.
Rozebrałem deskę i ruszyłem wiązką przekaźników i bezpieczników tam... - CE zniknęło, samochód chodzi prawidłowo. Na jak długo nie wiem. Co dokładnie było przyczyną - nie wiem...
arekp - 08-03-2007, 15:20
Moze zanim cos rozwalisz od trzaskania tu i tam zacznij od wizyty u elektryka?
Chooper - 08-03-2007, 19:46
jak sie zapali, to sprawdź jeszcze raz kod błędu, bo coś mi sie wydaje, że sie pomylałeś zamiast 54 pewnie jest 44
Anonymous - 08-03-2007, 21:26
arekp, elektryk tylko mi powie, żebym się pokazał jak sie popsuje
bo jak raz działa raz nie to nic nie zrobi, a jeżeli nawet to weźmie 200zł i powie
"nie działa" tyle to i ja wiem "prosze wymienic pół samochodu", mam złe doświadczenia z "fachowcami"...
Chooper napisał/a: | jak sie zapali, to sprawdź jeszcze raz kod błędu, bo coś mi sie wydaje, że sie pomylałeś zamiast 54 pewnie jest 44 |
też mi się tak wydawało bo to bez sensu, przy okazji jak odkręciłem deskę dziś żeby dobrać się do przekaźników i bezpieczników pod nogami znów wpiąłem się w gniazdo diagnostyczne,
pokazłao 5 długich 4 krótkie, sprawdzałem chyba z dwadzieścia razy wiec 54 i nie ma zadnego innego, póki co po zabiegu ingerencji i próby poprawienia styków w tamtej okolicy CE już sie nie zapala... nie wiem na jak długo dam znać z postępów, w sobotę dorwę analogowy miernik to posprawdzam cewki i tranzystory mocy w nich...
[ Dodano: 11-03-2007, 16:14 ]
Od czasu gdy zerknąłem do skrzynki bezpiecznikowej i przekaźnikowej w kabinie problem się nie pojawił. Auto normalnie odpala, CE się nie świeci. Wszystko wskazuje że to był zły styk w tamtej okolicy.
Dla spokoju ducha sprawdziłem układ wysokiego napięcia w aucie.
Postępując zgodnie z książką Mitsubishi.
Oporność kabli WN (norma, max. 22k Ohm)
kabel krótszy - 2k Ohm
kabel dłuższy - 3k Ohm
OK
Cewki WN, uzwojenie wtórne (norma 17-25k Ohm)
obie cewki - 20k Ohm
OK
Uzwojenie pierwotne w cewkach oraz test ciągłości wbudowanego tranzystora (power transistor) również OK!
Widać wszystko idealnie w tej kwestii.
|
|
|