Pajero III - Ku przestrodze
diverek - 20-08-2016, 23:00 Temat postu: Ku przestrodze No i stało się. Zamordowałem pompę wtryskowa w swoim pajero.
Ale może po kolei. Auto kupiłem niedawno. Od sprzedającego wiedziałem że pompa jest juz po regeneracji, zbiornik wymieniony na ten wolny od wad z e-pajero od Zbyszka. Mimo wszystko po lekturze forum postanowiłem zmienić ten zbiornik na wersję z tworzywa sztucznego. Przy okazji zmiany zbiornika doprowadziłem zawieszenie do porządku. I wszystko było pięknie do momentu kiedy auta nie zatankowalem swoim paliwem. Paliwo maganyzowałem w 1000 litrowej beczce i miało ono około 2 lat. Jak się okazało miało ono w,sobie sporo wody. Cześć zebrała się poprzez kondensację pary wodnej na ściankach beczki, a część mogła dostać się poprzez otwór do odpowietrzanie w korku. Nigdy, ale to przenigdy, przez myśl mi nawet nie przeszło, jakie spustoszenie może zrobić w układzie paliwowym ropa z wodą. I nie uwierzyłbym, gdybym sam nie widział elementów stalowych, po ich wyciągnięciu ze zbiornika. I owe elementy widziałem tydzień wcześniej, przy zmianie zbiornika z metalowego na ten z tworzywa. Dodam że swoją ropę tankowałem tylko jeden raz. A samochód przejechał potem około 150 km i odmówił współpracy. Podejrzewałem jeszcze o nieuczciwość poprzedniego właściciela, gdyby nie fakt, że w tym samym czasie i w ten sam sposób zabiłem swój drugi samochód, volvo v70. Zobaczcie na zdjęciach co się stało.
[img] [/img]
[img] [/img]
[img] [/img]
[img] [/img]
Pompa pojechała do Lublina i wg relacji mechanika, było tam sporo rdzy, doszło przez to, do zatarcia i uszkodzenia jakiegoś wałka. W sumie kosztowało mnie to 7,5 tysiąca za regenerację. Nie wspomnę o kosztach montażu i demontażu pompy oraz kasie na przywrócenie v70 do życia. Ech, po prostu masakra. Dodam także, że wszystkie stalowe przewody paliwowe w środku też pokryte były rdzą. W związku z tym wszystkie wymieniłem na gumowe zbrojne z hydrauliki siłowej. Reasumując. Mnie to kosztowało worek kasy i kupę nerwów, a Wam sugeruję uważać na to co lejecie do baków.
kubaeso - 21-08-2016, 00:26
ale kolego do nikogo nie mozesz miec pretensji tylko do siebie a tak na marginesie to nie chce mi sie wierzyc ze zajechales pompe po 150 km na zlej jakosci paliwie.z ta regeneracja wczesniejsza chyba slabo bylo.
diverek - 21-08-2016, 09:51
kubaeso napisał/a: | ale kolego do nikogo nie mozesz miec pretensji tylko do siebie a tak na marginesie to nie chce mi sie wierzyc ze zajechales pompe po 150 km na zlej jakosci paliwie.z ta regeneracja wczesniejsza chyba slabo bylo. |
Ale gdzie ja napisałem ze mam do kogokolwiek pretensje? Stało się, mleko,się rozlało i tyle. Post napisałem tylko w celu pokazania, co może sie zdarzyć gdy woda jest w ropie. Mi też nie chciało się wierzyć że coś takiego może się zdarzyć w TAK KRÓTKIM czasie. Zapewniam. Jednak te elementy ze zdjęć widziałem kilka dni wcześniej, podczas przekładania ze stalowego zbiornika do nowego. Były czyste od rdzy, nie miały żadnego nalotu, nic. To co widać zaszło, rdzą w tak dużym stopniu w ciągu półtorej tygodnia od zalania trefną ropą i awarią. Bo tyle czekałem na wolne miejsce na warsztacie na demontaż pompy. To nie jest żaden fotomontaż, ani nie są to elementy znalezione na szrocie. Rozmawiałem zresztą z absolwentką przetwórstwa olei kopalnych z politechniki wrocławskiej, na temat starzenia się ropy i tego co się stało. Powiedziała mi że dawniej do tego raczej by nie doszło. Olej napędowy miał zupełnie inny skład niż obecnie. Był tłusty, lepki i zostawił film olejowy na elementach, które z nim się stykały. Obecne oleje napędowe z biododatkami, to kompletnie inna bajka. Podczas starzenia się do chodzi to wytrącania się jakichś kwasów organicznych, estrów itd. Nie pamiętam dokładnie bo rzucała strasznie fachowymi pojęciami. Ale obecny olej jest zupełnie inny niż ten kiedyś produkowany. Kiedyś wodę ciężko było zmieszać z olejem. Woda spływała na dno, olej do góry i nie dochodziło do powstawania emulsji olejowo-wodnej. W obecnych olejami napędowych, powstają właśnie takie emulsje. Umożliwiają to właśnie te dodatki do paliw.
Georg - 22-08-2016, 12:22
diverek napisał/a: | No i stało się. Zamordowałem pompę wtryskowa w swoim pajero. (...) w tym samym czasie i w ten sam sposób zabiłem swój drugi samochód, volvo v70 |
...wyrazy współczucia
diverek napisał/a: | Podczas starzenia się do chodzi to wytrącania się jakichś kwasów organicznych, estrów itd. |
To, że współczesny diesel jest kwaśny i żre wszystko z czym się dłużej styka na ogół jest wiadome.
W Twoim przypadku skroplona kwaśna woda prawdopodobnie rozmiękczyła papierowy filtr i stare brudne paliwo poszło na pompę.
Jedyne skuteczne antidotum to kilkustopniowe filtrowanie bezpośrednio przed pompą. Filtrami z separatorem wody.
kurpi - 22-08-2016, 13:15
A pajero nie ma jakiegoś czujnika wody w paliwie?
milo - 22-08-2016, 15:32
Czym wiecej filtrów paliwa na drodze bak- pompa wtryskowa tym lepiej filtry przepływe tylko nie papierowe http://www.otoopel.pl/pro...tr_paliwa).html
kubaeso - 22-08-2016, 15:36
szkoda tylko kolego twojej kasy I nerwow straconych.odnosnie filtra paliwa to tam chyba jest czujka zawodnienia taki separator na dnie korpusu.powienien sie odezwac oczywiscie jak dziala poprawnie.
tak na marginiesie
mam przyjemosc pracowac na silnikach diesla troszke wiekszej mocy bo od 1000koni do 10000tys I wlasnie do roku czasu dodajemy 8 procent wody do paliwa w celu zredukowania emisji spalin.nowy wymysl unijny;)przy zuzyciu dobowym okolo 60 ton diesla na dobe to latwo policzyc ile wody idzie w cylindry;)najlepsze jest to ze nic sie nie dzieje a nie zmienialismy ani pomp wtryskowych ani wtryskiwaczy;)
mamy rowniez badania naukowe ktore potwierdzaja ze woda wplywa na lepsze rozpylenie paliwa w komorze spalania I spada zuzycie paliwa okolo 2-3% w skali roku przy takich ilisciach to troche jest;)
diverek - 22-08-2016, 15:49
Georg napisał/a: |
Jedyne skuteczne antidotum to kilkustopniowe filtrowanie bezpośrednio przed pompą. Filtrami z separatorem wody. |
Nie wiem czy w przypadku emulsji z wody i oleju napędowego to da radę. Jutro zaczynają montaż pompy. Mają założyć jeszcze jeden filtr paliwa. Mam nadzieje że to pierwsze i ostatnie moje przygody z tym samochodem. No przynajmniej w takim wymiarze finansowym.
[ Dodano: 22-08-2016, 15:56 ]
kubaeso napisał/a: | Mam przyjemosc pracowac na silnikach diesla troszke wiekszej mocy bo od 1000koni do 10000tys I wlasnie do roku czasu dodajemy 8 procent wody do paliwa w celu zredukowania emisji spalin.nowy wymysl unijny;)przy zuzyciu dobowym okolo 60 ton diesla na dobe to latwo policzyc ile wody idzie w cylindry;)najlepsze jest to ze nic sie nie dzieje a nie zmienialismy ani pomp wtryskowych ani wtryskiwaczy;)
mamy rowniez badania naukowe ktore potwierdzaja ze woda wplywa na lepsze rozpylenie paliwa w komorze spalania I spada zuzycie paliwa okolo 2-3% w skali roku przy takich ilisciach to troche jest;) |
Nie ale gdzie dochodzi do mieszania tej ropy z wodą? W zbiorniku? Czy to aby nie chodzi o podawanie pary wodnej do kolektora ssącego?
sla - 22-08-2016, 15:57
diverek napisał/a: | Paliwo maganyzowałem w 1000 litrowej beczce |
Może nie na temat, tylko z czystej ciekawości, po co to robiłeś?
kubaeso - 22-08-2016, 17:02
nie w zbiorniku tylko za pompami zasilajacymi a przed pompami wtryskowymi
diverek - 22-08-2016, 18:56
sla napisał/a: | diverek napisał/a: | Paliwo maganyzowałem w 1000 litrowej beczce |
Może nie na temat, tylko z czystej ciekawości, po co to robiłeś? |
Cóż, ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Miałem taką potrzebę i ją magazynowałem.
jepm - 23-08-2016, 09:46
Teraz widać jak zmienił się skład oleju napędowego w ostatnim czasie.
Dawno, dawno temu czyli w latach osiemdziesiątych składowanie oleju w beczkach (robiła tak większość taksówkarzy jeżdżących na nomen omen "beczkach") miało właśnie na celu poprawę jego jakości poprzez wytracenie wody - ot paliwo sobie w beczce stało a po pewnym czasie rozwarstwiało się na ropę i wodę tak jak powinno to być w naturze
Jak widać obecnie diesel wiąże wodę co prowadzi do takich właśnie skutków jak u Diverka. Ze swojej strony Diverek jestem ciekawy czy to był ON zwykły czy zimowy. Przy zimowym podejrzewałbym właśnie jeszcze jakichś dodatkowych dodatkow umożliwiających rozpuszczenie wody w ON które miałby właśnie zapobiegać wydzieleniu się wody i zamarzaniu układu paliwowego.
diverek - 23-08-2016, 11:01
jepm napisał/a: | Ze swojej strony Diverek jestem ciekawy czy to był ON zwykły czy zimowy. Przy zimowym podejrzewałbym właśnie jeszcze jakichś dodatkowych dodatkow umożliwiających rozpuszczenie wody w ON które miałby właśnie zapobiegać wydzieleniu się wody i zamarzaniu układu paliwowego. |
To była mieszanka zimowego i letniego oleju. Żeby nie psioczyć na polskich sprzedawców, dodam że owa ropa była z niemiec. Teraz nawet zauważyłem że po otwarciu korka i powąchaniu wnętrza, aż szczypie w oczy. Atmosfera jest wyraźnie kwaśna. Teraz wiem już na pewno że magazynować tego już nie będę. Droga to była nauka, ale nauka.
igor - 15-09-2016, 09:32
diverek napisał/a: | Podejrzewałem jeszcze o nieuczciwość poprzedniego właściciela |
Tak z ciekawości, jak wyglądał metalowy zbiornik w środku? Miał jakąś rdzę czy coś podejrzanego?
Szkoda słyszeć, że po raz kolejny pompa zwiedza sama kraj.
Ma nadzieję, że teraz już będzie spokój.
Pozdrawiam Igor
diverek - 17-09-2016, 14:55
igor napisał/a: | diverek napisał/a: | Podejrzewałem jeszcze o nieuczciwość poprzedniego właściciela |
Tak z ciekawości, jak wyglądał metalowy zbiornik w środku? Miał jakąś rdzę czy coś podejrzanego?
Szkoda słyszeć, że po raz kolejny pompa zwiedza sama kraj.
Ma nadzieję, że teraz już będzie spokój.
Pozdrawiam Igor |
Feralną ropę wlałem już, gdy zbiornik był wymieniony na ten z włókna.
|
|
|