To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Chcę kupić Galanta! - [EAx 97-04] Galant 2.0 S. E. Ruda Śląska 1998r prośba o op.

Danpol - 06-09-2016, 20:11
Temat postu: [EAx 97-04] Galant 2.0 S. E. Ruda Śląska 1998r prośba o op.
[EAx 97-04] Galant 2.0 Sport Edition, Ruda Śląska, 1998rok, prośba o opinię.

Prośba o opinię nt poniższego auta:

Link do Galanta

Treść ogłoszenia:
"Sprzedam Mitsubishi Galant w wersji Sport Edition rok produkcji 1998 o pojemnosci 2.0 i mocy 140 km
Silnik w aucie jest w bdb kondycji nie kopci nie poci sie nie pobiera oleju zapala od strzała
Spalanie auto w miescie wynosi 9 l w trasie 7l
Auto technicznie tez w bdb stanie w zawieszeniu niema żadnych luzów czy niepokojących stuków
Auto jest w ladnym rzadko spotykanym dla tej marki kolorze czarnym który prezentuje sie jeszcze ładnie,Na masce położony został karbon co dodaje mocnego charakteru samochodowi
Auto na wyposażeniu posiada
-abs
-c.zamek z pilota
-klimatyzacja 100% sprawna
-wspomaganie kierownicy
-elek szyby x 4
-elek lusterka
-alufelgi 17
-pelny pakiet zewnetrzny sport edition
-przyciemniane szyby
-podlokietnik przód i tył
-dzielona kanapa tył

Blacharsko podłoga - progi - podłużnice sa cale niepognite jedymie do poprawy sa tylnie nadkola jest to bolaczka tej marki samochodu
Przeglad jest ważny do 10.10.2016 a OC do 04.11.2016"

Zamieszczam również zdjęcia, wszystkie z ogłoszenia + 2 dodatkowe nadkoli, o które osobiście poprosiłem.












Na koniec parę słów ode mnie- zdaję sobie sprawę, że cena jest podejrzanie niska. Przeglądałem forum i domyślam się, że za Galanta w dobrym stanie trzeba zapłacić nawet ponad 10 tysięcy złotych. Jednak znalazłem również temat użytkownika pawełeł (Temat pawełeła), który kupił Galanta w opłakanym stanie za 1200 €, popracował przy nim i teraz cieszy się z jazdy. Ja co prawda mam nadzieje złapać coś w lepszej kondycji, ale jestem świadomy, że w tej cenie nie znajdę ideału. Ogólnie to szukam auta do 6000 zł (nie licząc ubezpieczenia) i zastanawiam się między Cari a Galantem. Nie ukrywam, że to Galant podbił moje serce i chciałbym nim jeździć tak długo, jak tylko to będzie możliwe. Na start mam około 3000 zł na wymianę rozrządu i walkę z rdzą, co zostanie (o ile zostanie) to odłożę na instalację gazową. Jeżeli ktoś jest w stanie mi powiedzieć: czy jest sens inwestować w ten samochód? Czy w ogóle jest sens szukać Galanta w tej cenie? Czy może lepiej zacząć od Cari i zbierać na porządny egzemplarz? Dodam tylko, że to będzie mój pierwszy samochód, więc jakby nie było ten najbardziej wyjątkowy i zapadający w pamięć. Z góry dziękuje za wszelką pomoc i wskazówki. Pozdrawiam :)

robertdg - 06-09-2016, 20:24

Cena raczej adekwatna do stanu, daleko nie masz wiec obejrzyj ile do roboty blacharsko, nie łudź się zeby w założonej kwocie kupić Galanta który nie wymaga blacharskiego zastrzyku
Danpol - 06-09-2016, 20:37

A tak tylko teoretycznie, zakładając że do roboty są tylko nadkola, jestem w stanie tego dokonać do 2500 zł? (odliczając wymianę rozrządu)
Hugo - 06-09-2016, 20:52

Galant w cenie roweru. Nadkola w stanie agonalnym. W 99% stan nadkoli odzwierciedla stan podwozia (kielichów przednich, podłogi i tylnych podłużnic). Ciekawe jak wyglądają dolne ranty drzwi, nawet jeśli jeszcze rdza nie wyszła na zewnątrz to na 100% jest od wewnątrz (widoczna po otwarciu drzwi) i szybko wyjdzie na zewnątrz szpecąc auto.
Z drugiej strony jeśli teraz kupisz Cari i parę lat nią pojeździsz to ładnego Galanta możesz już nigdy nie kupić...

dmi - 06-09-2016, 21:44

No niestety, jeśli to by tylko nadkola były do roboty to cena by była znacznie wyższa. Jechać można zobaczyć, ale dokładnie posprawdzać wszystkie elementy.
apg2312 - 07-09-2016, 00:39

Danpol napisał/a:
Czy w ogóle jest sens szukać Galanta w tej cenie?

Galant w tej cenie z założenia jest zardzewiałym złomem. Z perspektywy 2 lat na Forum uważam, że znalezienie porządnego, zadbanego egzemplarza poniżej 8-9 tyś. zł to jak wygrana na loterii - i chyba nikomu się nie zdarzyło...
Danpol napisał/a:
Czy może lepiej zacząć od Cari i zbierać na porządny egzemplarz?

Wszystko zależy od kasy, jaką posiadasz. Ale raczej Carismy aż tak nie rdzewieją ;)
Danpol napisał/a:
Dodam tylko, że to będzie mój pierwszy samochód, więc jakby nie było ten najbardziej wyjątkowy i zapadający w pamięć.

Hmm...to jednak odradzam. Po co masz mieć niemiłe wspomnienia ?

Krzyzak - 07-09-2016, 08:27

apg2312 napisał/a:
raczej Carismy aż tak nie rdzewieją
chudy z forum a dokładniej jego siostra miała cari z przełomu liftu, białą - rdza była wszędzie... być może przypadek a może reguła, nie znam za bardzo cari, jednak gdybym miał tak wybierać to na pewno szukałbym volvo s/v 40 - niby ten sam samochód a w środku większy, cichszy i tak nie rdzewieje
Hugo - 07-09-2016, 18:30

Krzyzak, Carismy w porównaniu do Galanta w ogóle nie rdzewieją. Ta, o której piszesz to musiał być jakiś powypadek albo po powodzi. Rok temu widziałem na maksa zjechaną bezwypadkową Cari GDI z 1998 r. i korozja była tylko na dole przednich błotników od wewnątrz (standard w tym modelu). Poza tym nic. Nawet podłoga bez śladów rdzy. Drzwi na dole jak nowe. Na zawieszeniu lekki nalot, pewnie taki był w Galantach po 3 miesiącach od opuszczenia fabryki :mrgreen:
apg2312 - 07-09-2016, 18:51

Cytat:
Krzyzak, Carismy w porównaniu do Galanta w ogóle nie rdzewieją. Ta, o której piszesz to musiał być jakiś powypadek albo po powodzi

O, to, to właśnie :D
Oczywiście, Carisma to nie Trabant, karoseria jest metalowa, i rdza też się potrafi pokazać - ale na 95 % jest to wina jakiejś źle zabezpieczonej naprawy blacharsko-lakierniczej. Wiadomo, tam gdzie w użyciu był palnik/migomat tam rdza dużo łatwiej wyskakuje.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group