Chcę kupić Lancera! - Prośba o diagnoze Dr. Mitsu
diver999 - 24-09-2016, 22:50 Temat postu: Prośba o diagnoze Dr. Mitsu Kon'nichiwa!
Uprzejmie proszę o diagnozę i ewentualne sugestie, które nie przyjdą mi do głowy (jako niedoświadczonego w świecie Mitsubishi). Chcę obejrzeć samochód:
http://allegro.pl/show_item.php?item=6503111694#
Czy jest sens się fatygować? Bo czuję już miłość, nawet na odległość.
pozdrowienia
RalfPi - 25-09-2016, 06:15
"Konicziła"
Wygląda na dobrze utrzymany, ale;
1) Drogo - auto ma 13 lat i kosztuje 13kzł :O Nie lepiej kupić za 30kzł samochód co ma 6-7lat i jest modelowo nowszy? I z Polski z pierwszej ręki, i może jeszcze z Forum gdzie historia pewna?
Za 5 lat go sprzedaż, a utrata wartości będzie +- taka sama. (oczywiście mowa o Lancerze).
No i prawdopodobnie w nowszym modelu mniej zabawy - bo młodszy.
2) Wlot powietrza (zdjęcie spod maski) ma nalepkę Mazda/Ford... Czyżby dzwon?
3) Większość śrub pordzewiałych... ale wszystkie z przodu jak nowe (nie licząc dwóch) - dzwon?
3) Słupek dziwnie "ukośnie" schodzi się z błotnikiem - dzwon?
Zwróć uwagę na przebieg i na historię.
Powodzenia.
Klark - 26-09-2016, 09:57
Przód malowany, na nadkolu przód z prawej strony widać efekt malowania w postaci "skórki pomarańczy# + nowy lakier do kielicha amortyzatora. Pas przedni malowany - wygląda jak nowy, co w tych autach się nie zdarza + nowe niepordzewiałe śruby. Cena z kosmosu. Odpuściłbym to auto, gdyż handlarz oszukuje w ogłoszeniu.
czarny.marcin - 27-09-2016, 02:03
Nie słuchaj głupot , wygląda na zadbany , nowe hamulce , czysty , pod maską kultura , nic tam nie widać powypadkowego , takich aut po dzwonie się nie naprawia bo to ekonomicznie nieuzasadnione i handlarzy nie interesują takie auta .
Auto od handlarza to nie powiedziane że złom . A od kogo ma kupić od cioci w Holandii czy emerytki z Niemiec ? . 12lat naprawiam samochody i uważam że temu Lancerowi nic nie brakuje jeśli chodzi o ocenę ze zdjęć . Cena dobra , nawet bardzo dobra . I nie sypcie koledze radami żeby kupił auto za trzy dychy skoro nie ma nawet połowy z tego na ten cel przeznaczonego. Im nowsze auta tym większa tandeta . Po drugie nie sztuka kupić drogi samochód sztuką go utrzymać .Kupić auto za 30tyś i za 5lat sprzedać za 10 bo takie są realia , to dopiero interes życia i mega lokata. Kolego sam szukam znajomemu Lancera i żeby nie to że ma to być 2.0 kombi to do Zawiercia bym jechał na oględziny .
Sam jeżdżę pełnoletnimi samochodami i takie mam w całej rodzinie i sobie chwalę .
Mam pod domem Lancera 2.0 w kombi , colta CJ0 , Carismę 1,6 i starą E46 . Miałem także dwa galanty i żadnymi z tych samochodów nie zamienię się na żadne auto za 30tyś i więcej .
Lancer z tej serii nie jest bez wad ale w gąszczu tego pozostałego chłamu różnej maści to rozsądny wybór z Twojej strony .Misiu ładny i wdzięczny . Auta same się nie niszczą to właściciele - gwałciciele i mechanicy - rzeźnicy je niszczą .
Szukaj auta sprowadzonego - tam rzeźników znacznie mniej , nie z Polski , nie z Berlina i może być od handlarza ale takiego który nie zaopatruje się u Turka na placu.
Bądź spokojny , zachowaj trzeźwość umysłu , nie napalaj się żeby ta nowa miłość nie okazała się tylko zauroczeniem .
Polegaj na sobie , jedź oglądać żebyś potem nie żałował .
Lepiej żałować że się oglądało niż żałować że sę nie pojechało .
Miej także na uwadze ,że to tylko internet , tylko forum i tylko ludzie a każdy inny.
Zam przypadki w takich działach , że ktoś zganił auto żeby odwrócić uwagę a sam pojechał i go kupił albo tylko jak pies ogrodnika sam nie weźmie drugiemu nie da . Proszę by poprzedni userzy nie brali tego pod swój adres , nie mam na celu nikogo urazić piszę ogólnie z życia wzięte .
sla - 27-09-2016, 20:22
Chyba trochę przesadzasz, cena nie jest dobra, za te pieniądze można kupic lepsze i nowsze auto. Przykład, bardzo proszę, mój były Lancer 2,0 z 2004 roku przebieg 140 tys., serwisowany całe życie w ASO poszedł za 11 tys. A wymieniono w nim wszystko od miski olejowej po wahacze. To auto było robione, u mnie wszystkie śruby w komorze silnika były juz zardzewiałe po 4 latach. A te pseudo faktury to juz kompletna żenada. Tak więc z tą krytyką innych oceniających nie byłbym taki wyrywny.
Klark - 28-09-2016, 19:16
czarny_marcin chyba to auto sprzedaje... Auto jest trefne, tylko ślepy by nie zauważył, że przód był robiony (w ogłoszeniu widnieje "bezwypadkowy", chyba tylko dlatego, że osoby nim podróżujące podczas zderzenia nie odniosły obrażeń).
mkm - 30-09-2016, 04:52
A do tyłu zastrzeżeń nie ma? Odcienie drzwi takie same?
Zamalowana rdza po lewej stronie tylnego pasa i widoczna po prawej nie wydaje się podejrzana?
Nakładki progów bez śladów zużycia, podobnie jak zderzaki, plastikowe spinki stuningowane zwykłymi śrubami?
Można jechać i oglądać - może dołożyli staranności przy przygotowaniu pod sprzedaż - daleko nie masz.
Zanim pojedziesz poproś jednak o kilka zdjęć "od spodu".
Kilka detali - uchwyty/uszy zamków tylnych drzwi, kilka fotek narożników, pas tylny od dołu, wnęka koła zapasowego, plastiki "pod silnikiem", podłoga przy progach L/P.
Jak auto jest zgodne z opisem to dostaniesz je bez problemów.
Jak nie to się dowiesz, że w XXI wieku nie ma czym zdjęć zrobić lub jest tak zajęty, że nie ma czasu na bzdety
Balon - 04-10-2016, 21:11
o ile oczy mnie nie mylą to nawet pomalowane są mocowania zamków, u mnie nie są w kolorze nadwozia, auto podejrzanie odpicowane
|
|
|