Nasze nieMiśki ;-) - Szybsze kombi Svena
sveno - 06-10-2016, 23:04 Temat postu: Szybsze kombi Svena Zmiana samochodu już od dłuższego czasu chodziła mi po głowie. Długo się wahałem, bo Galant pomimo tego, że był kapryśny to miał swoje zalety (tani w utrzymaniu i dość pakowny).
Szukałem, pytałem co jest godnego polecenia i padło na propozycję Robertadg czyli na Mondeo.
Długie zastanawianie się dość gwałtownie przerwał Galant - rozkraczył się i narobił mi dużo problemu bo przez tydzień nie miałem środka transportu do pracy.
Poszukiwania trzeba było drastycznie przyspieszyć.
Kupione auto oglądałem jako pierwsze, potem przewiozłem się jeszcze kilkoma egzemplarzami a także jedną Hondą Accord Type-S 2010r. To dostanie auto to jakaś porażka, w środku miejsca tyle ile w Golfie, ogólnie o klasę niżej. Do tego te 201KM tak jakby było chore na depresję. Ogólnie szybko się wyleczyłem z tego auta.
Po kolei.
Wtorek 27.9.2016
Z samego rana jadę oglądać to Mondeo które ostatecznie kupiłem. Auto stało w salonie Forda koło miasteczka Wil.
Zaznaczyć trzeba, że pierwszy raz w życiu miałem styczność z tym modelem. Wnętrze super, duży bagażnik, navi i pełno bajerów. Felga słaba, ale to najmniejszy problem.
Jazda próbna i czar prysł. Hamulce biją jak głupie, no i silnik. Czkawka przy 2500rpm, a powyżej 4krpm przyspieszenie nie istnieje.
Pani która ze mną jechała, powiedziała, że jak będę dalej zainteresowany to auto jeszcze dzisiaj trafia na warsztat i zobaczą co jest grane. Ok, działajcie.
Jeszcze tego samego dnia po południu dostaje telefon, że znaleźli przyczynę niemocy silnika: kuna przegryzła jakiś wężyk, naprawione i auto gotowe na drugą jazdę próbną.
Środa. Wolne w pracy, auto od kolegi, żona na prawy fotel i jedziemy oglądać i jeździć.
Co mnie zaskoczyło, to wszędzie sprzedawcy w ramach jazdy próbnej kserują moje prawo jazdy, dają kluczyki i życzą szerokiej drogi Jeździ się samemu i ile się chce
Wieczorem powrót do Wil. Szybka przejażdżka, hamulce dalej biją, no ale silnik odżył. Jednak moja dupohamownia mówiła mi, że jedzie troszkę gorzej niż inne którymi dzisiaj jeździłem. Powiedziałem to sprzedawcy, ten wezwał mechanika, podpięto kompa, zero błędów. Mechanior się przewiózł i powiedział że wszystko jest ok.
Wole się upewnić. Składam propozycją: zabieram auto na hamownie, jeżeli ma +210KM to go biorę, jeżeli nie to rozstajemy się bez żalu. Sprzedawca powiedział, żebym wziął rachunek za hamownię bo jeżeli nie ma 210KM to on pokryje koszty pomiaru .
Szybka wycieczka do Frauenfeld, pierwszy pomiar: 215KM i 318Nm diagnosta stwierdził że silnik jest jak najbardziej ok i że nie mam się czego bać.
Powrót do Wil, kasa na stół i wracamy do domu bez auta. Dlaczego? Ano w cenie mam pierwszy serwis. Mondek dostał wszystkie tarcze i klocki hamulcowe nowe, wymieniono także olej silnikowy, przepaloną żarówkę stopu, pióra wycieraczek, opony zimowe (nowe!) i coś tam jeszcze.
Na auto musiałem czekać do wtorku.
Wtorek 4.10.2016
Punktualnie o 10:00 podjeżdżamy do salonu w Wil. Auto już na nas czeka. Pomiomo, że było to jedno z tańszych aut na placu, zostaliśmy potraktowani jak klienci, którzy przyszli po nowe auto tzn: otwierają na drzwi, kawa, ciasto i ukłony w pas.
Auto wymyte tak, że test białej rękawiczki przeszło by z powodzeniem, szukałem choćby grama brudu pod maską lub we wnękach drzwi przy zawiasach - nic. Plastiki pod maską błyszczą jak psu przyrodzenie na wiosnę, nowe oponki także. O środku nie ma co wspominać. To się nazywa serwis.
Do podpisania roczna gwarancja (lub 10000km) Co? Ktoś daje rok gwarancji na 8-mio letnie auto? Warsztat także ogarnął (w cenie auta) wyrejestrowanie Galanta i rejestrację Mondeo. Szczękę zbierałem z podłogi dość długo.
Dość przynudzania, pora na konkrety. Nabyłem Forda Mondeo MK4
Rocznik 2008 (szukałem polifta, ale nie ma ich z tym silnikiem co chciałem)
Silnik to Volvo-wskie T5 czyli 2,5l R5 Turbo, nominalnie 220KM i 320Nm (zmierzone 215KM i 317Nm)
Wersja wyposażenia: Titanum Exec.
Co ma na pokładzie?
-reflektory bi-ksenonowe z doświetlaniem zakrętów
-czujniki parkowania przód i tył
-przednia szyba podgrzewana elektrycznie
-lusterka fotochromatyczne (wszystkie 3)
-Convers + czyli duży wyświetlacz w zegarach
-Nawigacja
-klimatyzacja dwustrefowa
-odprowadzanie do domu (światła gasną po 30 lub 180 sekundach)
-całkiem przyzwoite audio (8 głośników)
-fotele: skóra z alkantarą, podgrzewane, prądem szarpany tylko fotel kierowcy
-skrzynia 6-cio biegowa
-poro 3-literowych skrótów m.in. ABS, ESP, BAS, i inne o których nie pamiętam
-kierownica wielofunkcyjna (pierwsze moje auto gzie się aż chce trzymać dwie ręce na kierownicy)
-tempomat (chyba nawet aktywny?)
-ciemne szybki
-bezkluczykowy dostęp do auta i odpalanie
i coś tam jeszcze o czym teraz zapomniałem
Mam 200cm wzrostu i jest to pierwsze auto gdzie po odsunięciu fotela na maksa jest on za daleko. Mało tego jak ustawie fotel pod siebie to jak usiądę z tyłu to dalej mam komfortowe warunki podróżowania. Krótko mówiąc auto jest wielkie.
Żeby nie było auto ma też minusy:
-ergonomia trochę kuleje. O ile na konsoli centralnej jest wszystko klarowne i w zasięgu ręki, to już np. sterowanie szybami jest fatalne. W drzwiach kierowcy trzeba dziwnie wyginać rękę żeby dostać się do przycisków tylnych szyb (są pod uchwytem do zamykania drzwi), a w drzwiach pasażerów przyciski są daleeeko z przodu, tak że niemal trzeba odrywać plecy od fotela, żeby je sięgnąć.
-sterowanie wycieraczkami: ciągnąc wajchę do siebie uruchamiamy... tylną wycieraczkę. Spryskiwacz przedniej szyby jest na przycisku od czoła w tej manetce.
-brak portu USB, a AUX jest w schowku pasażera.
-mało miejsca na butlę podtlenku gazolotu.
-fotel pasażera regulowany manualnie.
-słabe światła mijania
To chyba tyle co mi się rzuciło odrazu w oczy.
Wrażenia z jazdy? Niesamowite
Bałem się turbodziury, ale tu jest ona akceptowalna. Silnik ładnie ciągnie już od 2 tys obrotów. Wyścigówka to to nie jest, bo trzeba pamiętać że auto jest dość ciężkie (1600kg masa własna, a DMC prawie 2300kg) ale dość sprawnie się odpycha.
Kilka fotek:
image hosting 30 mb
Mondek miał do tej pory jednego właściciela, który go kupił w tym salonie i zostawił w ramach rozliczenia za nowszy model. Auto było tylko tam serwisowane.
Plan na przyszłość:
-letnie felga 17" może 18"
-LPG
-wymiana projektorów w lampach
A jak się będzie dobrze sprawował to także:
-pakiet Titanum S poliftowy czyli zderzaki, progi i lotka. (historia lubi się powtarzać )
-końcówki wydechu
-wirus na około 260-270KM
Marcino - 07-10-2016, 06:47
Gratulacje nabytku. Fajna obsługa przy kupnie.
Bizi78 - 07-10-2016, 07:16
Obsługa na poziomie cywilizowanego kraju .
Bezawaryjności .
eremita - 07-10-2016, 08:41
sveno napisał/a: | Ano w cenie mam pierwszy serwis. Mondek dostał wszystkie tarcze i klocki hamulcowe nowe, wymieniono także olej silnikowy, przepaloną żarówkę stopu, pióra wycieraczek, opony zimowe (nowe!) i coś tam jeszcze.
Na auto musiałem czekać do wtorku.
Wtorek 4.10.2016
Punktualnie o 10:00 podjeżdżamy do salonu w Wil. Auto już na nas czeka. Pomiomo, że było to jedno z tańszych aut na placu, zostaliśmy potraktowani jak klienci, którzy przyszli po nowe auto tzn: otwierają na drzwi, kawa, ciasto i ukłony w pas.
Auto wymyte tak, że test białej rękawiczki przeszło by z powodzeniem, szukałem choćby grama brudu pod maską lub we wnękach drzwi przy zawiasach - nic. Plastiki pod maską błyszczą jak psu przyrodzenie na wiosnę, nowe oponki także. O środku nie ma co wspominać. To się nazywa serwis.
Do podpisania roczna gwarancja (lub 10000km) Co? Ktoś daje rok gwarancji na 8-mio letnie auto? Warsztat także ogarnął (w cenie auta) wyrejestrowanie Galanta i rejestrację Mondeo. Szczękę zbierałem z podłogi dość długo.
|
Normalnie jak w raju
Ciekawe czy w naszym pięknym kraju kiedyś coś takiego będzie
Graty zakupu i szerokości
Owczar - 07-10-2016, 08:59
sveno napisał/a: | Co mnie zaskoczyło, to wszędzie sprzedawcy w ramach jazdy próbnej kserują moje prawo jazdy, dają kluczyki i życzą szerokiej drogi Jeździ się samemu i ile się chce |
Mam podobne doświadczenie jak kupowałem Lexusa z w Niemczech. Co prawda ja brałem bez gwarancji po rabacie - bo co mi po gwarancji 800km od domu . Też byłem w szoku. W taki sposób można normalnie sprawdzić auto. Po tym doświadczeniu nie wiem czy jeszcze kiedyś kupię auto w PL. Jeśli tak to na pewno nie od handlarza. Czasem warto zapłacić trochę wiećej i wiedzieć co się kupuje.
Gratulacje i szerokości
sveno - 07-10-2016, 09:56
Dzięki Panowie. Też sobie życzę, żeby służył mi jak najdłużej i bezawaryjnie.
Owczar napisał/a: | Też byłem w szoku. W taki sposób można normalnie sprawdzić auto. Po tym doświadczeniu nie wiem czy jeszcze kiedyś kupię auto w PL. Jeśli tak to na pewno nie od handlarza. |
Młodszy brat także szuka teraz mocnego kombi. Wybór padł (a jakże by inaczej) na E39 po lifcie.
W jednym komisie koleś nie dał wsiąść za kierownice, a w kolejnym nie można było nawet jazdy próbnej na fotelu pasażera zrobić "jak wynegocjujemy cenę i spiszemy umowę wtedy można będzie sobie pojeździć!!!" Zabili go śmiechem
Owczar - 07-10-2016, 10:03
E39 po lifcie to naprawdę fajne auto. Gdyby nie tak powszechne...
Jak oglądam Turbo kamerę (oczywiście wiele rzeczy naciągane) to aż cięzko uwierzyć jakie praktyki stosują. Ostatnio repoerter poprosił o skan ksiazki serwisowej - w skrócie odpowiedź brzmiała tak: jak Pan rpzyjedzie to przyrodzenie też będę musiał Panu pokazać? Oczywiście w niecenzuralny sposób. Auto miało przebieg cofnięty z ponad 260kkm na 86kkm.
A może poszukaj czegoś w CH? Jeśli jest tak jak ktoś tu pisał, że auta produkowane w UE są zwolnione z cła, to byłaby niegłupia opcja
Sunderland86 - 07-10-2016, 10:11
Gratulacja i bezawaryjności
Historia kupna jak z bajki, w Polsce nigdy nie będzie takiego poziomu...
Galant wcale nie wygląda jakoś staro przy Mondeo
Lipa - 07-10-2016, 13:06
Bardzo ładne Mondeo, też się nad takim zastanawiałem. Gratuluję nabytku, niech dobrze służy.
tresorex - 07-10-2016, 15:24
Gratulacje
Faktycznie te przyciski od szyb ulokowane jakby w ostatniej chwili się skapnęli że takie przełączniki trzeba gdzieś zamontować... A te nawiewy w ogóle są wygodne? Wyglądają jak w dużym fiacie
Ciekawe jak będzie z przyszłością auta bo poprzednia generacja szybko traciła na wartości i często ją widać na szrotach
Hugo - 07-10-2016, 16:36
Bardzo fajne auto. Super wnętrze. Fordy są spoko i mają amerykańskue korzenie
Jak tam podwozie? Koroduje już?
Fragu - 07-10-2016, 19:06
Jak osiagi porownujac do Galanta?
booohal - 07-10-2016, 19:12
Super kombiak
Słyszałem same superlatywy o tej generacji.
lobuzek - 07-10-2016, 21:26
Ta generacja jest dużo bardziej udana niż obecna. Powodzenia, ale nie zapomnij ogarnąć podwozia w ramach konserwacji, bo może być lekki problem. Miałem 2 Fordy i póki co robię odpoczynek od tej marki.
sveno - 07-10-2016, 21:34
Dzięki Panowie za miłe słowa.
Owczar napisał/a: | A może poszukaj czegoś w CH? Jeśli jest tak jak ktoś tu pisał, że auta produkowane w UE są zwolnione z cła, to byłaby niegłupia opcja | cło to tylko 10%, dalej zostaje 19% Vatu i 18% akcyzy, no i transport itp. Trzeba naprawdę dobrze kupić auto żeby się to opłacało targać do Polski, lub kupić złom, ewentualnie uszkodzony.
Sunderland86 napisał/a: | Historia kupna jak z bajki, w Polsce nigdy nie będzie takiego poziomu... | dopóki nie zmieni się mentalność klienta to masz racje, nie będzie takiego poziomu.
Sunderland86 napisał/a: | Galant wcale nie wygląda jakoś staro przy Mondeo | no akurat na tym zdjęciu nie, ale jakby je postawić tyłem do siebie to widzisz przepaść wiekową. Na tym zdjęciu Galant jest malutki, tak jak w rzeczywistości.
tresorex napisał/a: | A te nawiewy w ogóle są wygodne? Wyglądają jak w dużym fiacie |
coś w tym jest, co to wygody to nie mam zastrzeżeń.
Hugo napisał/a: | Jak tam podwozie? Koroduje już? | coś tam nalotu jest, ale bez tragedii.
Fragu napisał/a: | Jak osiagi porownujac do Galanta? | mimo swojej masy jest prawie 2s szybszy w sprincie do 100 km/h, ale nie to jest najważniejsze, dużo wyższy moment i skrzynia "szóstka" sprawiają, że elastyczność jest o niebo lepsza niż w Glancie. Dobrze to widzę w drodze z pracy: mam jedną serpentynkę tzn. zakręt 180st i prosta dobrze pod górę. Galant tam wymiękał, a Mondeo codziennie tam kogoś wyprzedzę. Pomruk silnika prowokuje do deptania gazu w podłogę, nie wiem co lepiej brzmi V6 czy R5
Znalazłem kolejne buble:
-mało czytelny prędkościomierz (to duży problem w kraju gzie jesteś karany już od 1km/h za dużo)
-Convers ma polski język, nawigacja już nie
-"Chwilowe spalanie" w Conversie widziane jest jako "Odlgłość" może jakaś aktualizacja softu pomoże?
|
|
|