[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] Problem z cykaniem...
OcIeJ - 03-05-2014, 18:40
A czy te z "aledrogo", podobno zdemontowane z auta, orginalne, sprawne i nie cykające za 15zł to raczej bzdura? A z drugiej strony jak sie ma sprawa zamienników, da sie na tym pojeździć? W dodatku pytania co do manuala od arturj123 "...wciskamy słomkę tak żeby odblokować kulkę ". Rozumiem, że chodzi o ten pionowy otwór? I czy fakt, że tych kulek nie odblokowywałem w sposób podany w instrukcji oraz nie odpowietrzałem w ropie może powodować ich cykanie?
sampler - 03-05-2014, 20:38
Jak je zalozyles na sucho to dlugo nie pojezdza. Po to sie je czysci i odpowietrza w ropie zeby wyszedl caly syf i nie pracowaly od razu na sucho.
Kulka jest w srodku dostep przez otwor
xor - 15-05-2014, 20:12
Na tylnym banku jeden trzonek zaworu mam rozklepany już - da się to łatwo wymienić, czy trzeba rozbierać pół silnika ?
Tak nawiasem uważajcie na zamienniki popychaczy 'oyodo', są znacznie delikatniejsze od oryginału - sprężynkę w środku można zniszczyć niesłychanie łatwo, na jednym testowałem, i padł po pierwszym wciśnięciu kulki...
robertdg - 15-05-2014, 21:35
Trzeba demontować głowice
OcIeJ - 17-05-2014, 16:33
I stukanie nie ustąpiło ; / wymieniłem 16 sztuk na nowe i większego efektu to nie przyniosło ; / Wszytko zgodnie z manualem od arturj123 i nadal stukają. To już raczej nie cykanie a stukanie i to dość wyraźne. Gdy wszystko ładnie wyczyściłem w ropie, popychacze odpowietrzyłem i sprawdziłęm czy aby napewno nie da sie ich łatwo wcisnąć, skręciłęm w całóść. Odpaliłem silnik i stuka, po 10 minutach stuka dalej więc zdjąłem pokrywe zaworów. Wałki pośrednie przykręcone prawidłowo, z odpowiednimi momentami, a na dzwigienkach luz.. Gdy stukne w dzwigienke rączką śrubokręta słychacz luz między popychaczami a trzonkami, poza wydechowymi na 1 cylindrze i sącymi na drugi, reszta luźna. Może to wina cisnienia oleju, ale od tego chyba jest kontrolka na zegarach. Słyszałem też opinie o przestawionym rozrządzie. W czym może leżeć problem?
arturj123 - 17-05-2014, 23:39
Przy okazji czyszczenia popychaczy wymieniłeś olej?
Nie zapomniałeś by napełnić ropą wszystkie przed montażem?
OcIeJ - 18-05-2014, 18:06
Wszystkie 16 napełnione ropą.. W pojemniczku z ropa, otworem do góry i z gwózdkiem w środku kilkanaście razy "pompowałem" każdą sztuke z osobna po czym montaż do dzwigienek. Olej wymieniłem w styczniu, 4k ma dopiero.
Tomii - 18-05-2014, 19:11
OcIeJ napisał/a: | montaż do dzwigienek. |
otworkiem do góry w stronę gniazda ma się rozumieć ? wałki do dźwigienek zamontowane prawidłowo ? przeczyszczone kanały olejowe ?
OcIeJ - 18-05-2014, 21:03
Obydwa wałki leżały w ropie, z resztą dzwigienki też. Kanały olejowe wyczyszcone sprężonym powietrzem, przepchane drucikiem i na koncu wd40 przez rurke. Wałki przykręcone prawidłowo.. Ssącego z wydechowym nie sposób pomylić, odwrotnie lewa/prawa też, ewentualnie góre z dołem można pomylić. Ja sugerowałem sie kanałami olejowymi na koncach wałków, otworkami do głowicy. Oleju rozumiem nie musze wymieniać? Jest w połowie życia, a taka odrobina ropy raczej go nie rozcięczy/zniszczy? Możliwe jest by cisnienie oleju było zbyt małe by je odpowiednio "napełnić"?
Marcino - 18-05-2014, 22:32
Jak by ktoś potrzebował mam tylną głowice z V6, oddam na części tanio.
jerfafofer - 02-06-2014, 14:06
Witam szanownych mitsumaniaków, mam kłopot w moim 2.5 v6 automacie z 1997. Mianowicie- dokuczały mi klepiące popychacze. Oddałem do mechanika, żeby wyczyścił magistralę (w tym czasie zmienił też uszczelki pod deklem przeguby wewnętrzne i zmienił olej w skrzyni). Po tych zabiegach odczuwam dziwne delikatne drżenie przy ruszaniu, przy jeszcze małej prędkości (chyba jakieś 20-30km/h), ostatnio miałem wrażenie, że czuje je przez chwilę kiedy jechałem szybko i przyspieszałem (pewnie ok. 140km/h). Kiedy słuchałem silnika stojąc w miejscu, czułem jakieś drżenie, jakby wpadał w rezonans (nie mam pewności, ale chyba ok 2000-3000 obr). Wcześniej nigdy czegoś takiego nie zauważyłem. Jak myślicie, co to oznacza? Może coś z rozrządem? co robić?
gonzowsky - 02-06-2014, 14:51
Miałem identyczny problem, powodem był źle ustawiony wałek balansu.
Rozwiązanie znalazłem na forum
arturj123 - 02-06-2014, 14:59
jerfafofer napisał/a: | przeguby wewnętrzne i zmienił olej w skrzyni). Po tych zabiegach odczuwam dziwne delikatne drżenie przy ruszaniu, przy jeszcze małej prędkości (chyba jakieś 20-30km/h), ostatnio miałem wrażenie, że czuje je przez chwilę kiedy jechałem szybko i przyspieszałem (pewnie ok. 140km/h). |
1. Drżenie nadwozia przy przyspieszaniu to może wina tych przegubów, coś może z nimi nie tak. Wymieniłeś na nowe?
Odsyłam do tematu:
http://forum.mitsumaniaki...69297&start=180
jerfafofer napisał/a: | Kiedy słuchałem silnika stojąc w miejscu, czułem jakieś drżenie, jakby wpadał w rezonans (nie mam pewności, ale chyba ok 2000-3000 obr). Wcześniej nigdy czegoś takiego nie zauważyłem. |
2. Nierówna praca silnika? Drżenie jakby od układu wydechowego? Określi bliżej problem.
gonzowsky napisał/a: | Miałem identyczny problem, powodem był źle ustawiony wałek balansu.
Rozwiązanie znalazłem na forum |
W 2.5V6 czy aby na pewno występuje?
jerfafofer - 02-06-2014, 16:21
Przeguby wymieniłem na nowe. To drżenie które się pojawiło wygląda zupełnie inaczej. Kiedy miałem rozwalone przeguby to trzęsła mi się cała buda powyżej 80km/h. Podczas przyspieszania narastało, z momentem puszczenia gazu ustawało, po wymianie przegubów ten problem zniknął.
Teraz jest to delikatne drżenie ale przy zupełnie innych prędkościach. Jest delikatne, występuje krótko podczas przyspieszania przy bardzo małej prędkości. wydaje mi się też że przy bardzo mocnym przyspieszaniu przy około 140 znowu poczułem to drżenie (przypomina ono jakby ocieranie bieżnikiem opony o coś, ale to oczywiście nie może być to. zwłaszcza że zarówno kiedy gazowałem silnik stojąc w miejscu, przy tych 20km/h jak i 140 km/h ma podobną częstotliwość). Może to ten wałek balansu? Muszę się zagłębić w temat
gumis - 03-06-2014, 12:35
Przyznam się Wam co ja zrobiłem z tym cholernym cykaniem.
Kupiłem nowy olej (dedykowany do galów 2.5 V6 - Motul) , kupiłem płukankę i kupiłem ceramizera.
Zmieniłem olej z półsyntetyka na syntetyk (po wcześniejszym wypłukaniu)
Cykanie jednak nie ustało. Zalałem ceramizer i po około 20s. przestało cykac i nie cyka do dzisiaj!!!!!!!!!!!!
Wygląda jak reklama, ale stwierdzam fakty.
Cykało co każdy suw garca, jak zalałem ceramizera to przez chwilkę cykało dalej z 5s. , potem 2-3 cyknięcia, a po 20s. NIC. Wskoczyło już 1,5tyś km i non stop cichutko!
Jestem ryzykantem, ale skutków ubocznych tego zabiegu nie odczuwam, nie zauważam, wyszło tylko na dobre.
Jak ktoś nie wierzy, jego sprawa, proszę nie komentować, a przemyśleć.
|
|
|