Nasze nieMiśki ;-) - Hybrid Synergy Drive :)
joujoujou - 28-01-2018, 22:06
Hugo napisał/a: | w tych czasach nie liczy się efekt i sens wygłuszania tylko najważniejsza jest EKOLOGIA | Też się nie zgodzę. Najważniejsza jest CENA, a jakość i trwałość spychane są na (dużo) dalszy plan. Konsument chce coraz taniej, to mu się daje w samochodzie spłachetek filcu zamiast droższego, ale skutecznego wygłuszenia. Tym bardziej że czasy samochodów wytrzymujących długie lata są już dawno za nami. Pisałem to już gdzie indziej - pięcioletni asx mojej partnerki jest pod spodem tak samo zardzewiały jak moja pełnoletnia corolka.
Ekologia w kontekście produkcji samochodów ma jedynie wydźwięk marketingowy, przynajmniej takie odnoszę wrażenie. I w tym kontekście umieściłem swoją poprzednią wypowiedź.
Krzyzak - 29-01-2018, 09:25
joujoujou napisał/a: | Konsument chce coraz taniej | i to zaskakujące, bo auta są coraz droższe - jeszcze 10 lat temu tania była np. skoda a teraz aby sensownie jeździć (w sensie wyposażenia) trzeba przeznaczyć 30% więcej niż kiedyś...
dawniej typową octavie można było kupić za powiedzmy 60 tys. a teraz równoważna octavia to 85-90 tys.
robertdg - 29-01-2018, 09:54
Cytat: | trzeba przeznaczyć 30% więcej niż kiedyś...
dawniej typową octavie można było kupić za powiedzmy 60 tys. a teraz równoważna octavia to 85-90 tys.
| Jeszcze lepiej, bo tu już oscylujesz na granicy 50%
lobuzek - 29-01-2018, 12:20
W sobotę miałem okazję oglądać nowe Subaru. Impreza, Levorg, Outback.
Dno i dwa metry mułu. Wykonanie tragiczne, jakość plastików na poziomie gorszym od Lancera, a cena każdego grubo ponad 100 tysięcy. Pozycja za kierownica tragiczna, w Levorgu mimo maksymalnego opuszczenia fotela siedziałem jak na stołku i głową (190 cm) waliłem w obudowę szklanego dachu, same fotele małe i niewygodne. Skutecznie przeszła mi ochota żeby tym się przejechać.
Chyba sobie zrobiłem krzywdę kupując Accorda, bo nie widzę auta dla siebie jako następcy. Mimo że jest z 2009 r., to różnica z obecnym badziewiem w salonie Subaru jest przerażająca i po prosu smutna. Kto to kupuje za takie pieniądze?
Olivia - 29-01-2018, 17:11
Gdy rozglądałam się za nowym autem patrzyłam przede wszystkim na marki drogie. Auta japońskie w klasie A, B na zewnątrz jak i wewnątrz w ogóle mi nie odpowiadały. Więc trochę z przymusu poszłam w niemiecką motoryzacje. Na pierwszy ogień poszło BMW serii 1 i X1. Nie mogłam uwierzyć że cały środek tak głośno trzeszczy a plastiki dotykając je lekko ręką uginają się pod naciskiem. Dopiero Audi i Mercedes były wewnątrz solidnie wykończone. Gdyby nie promocja która była dużo lepsza w Mercedesie wybrałabym Audi. Względy finansowe jednak zwyciężyły.
Mam wrażenie że niektóre marki robią auta pod korporacje taksówkarskie a nie klienta indywidualnego.
joujoujou - 30-01-2018, 22:23
Krzyzak napisał/a: | to zaskakujące, bo auta są coraz droższe | Być może dlatego że dużo więcej gadżetów mają napchane. 10 lat temu kupiłem używaną corollę za 3 tysiaki, przedwczoraj kupiłem kolejną, ale młodszą, też za 3 tysiaki - w porównaniu do starszej bogatsza o klimatronik, pakiet ospojlerowania TTE, felgi aluminiowe, przyciemniane szyby itp. Tyle że jakość już gorsza - o ile starsza miała 16 lat gdy urwałem w niej pierwszą śrubę, to w nowszej już zdążyłem urwać dwie.
Zmienia się klientela poszczególnych marek - gdy lata temu np. skoda (skoro już napomknąłeś ) należała do tanich a teraz już niekoniecznie, to ci, których wtedy byłoby stać a teraz nie, pójdą gdzie indziej i kupią jakąś dacię czy cuś. Ewentualnie pójdą w używane.
Ogólna tendencja na rynku (i to w zasadzie dotyczy niemal wszystkiego) jest taka żeby produkować jak najtaniej i tak by wytrzymało jak najkrócej - szczególnie widoczne jest to na rynku elektroniki użytkowej.
Krzyzak - 31-01-2018, 08:38
No tak - teraz tanie to są np. dacia... jeszcze...
Skoda czy vw generalnie w grupie są traktowane jako flota, przyzna to niemal każdy sprzedawca tych marek - czyli masówka dla firm - i pod takim kątem są projektowane.
Juiceman - 31-01-2018, 08:46
Ale zrobiliście Bartkowi offtopic
WOWA - 31-01-2018, 08:50
Juiceman napisał/a: | Ale zrobiliście Bartkowi offtopic |
+1
mackbeth - 31-01-2018, 09:11
Wracając do tematu:)
W ostatnią niedzielę Bartek musiał mnie przewieźć w pewne miejsce więc miałem okazję organoleptycznie ten egzemplarz ocenić. Na bardzo duży plus jakość materiałów i wykończenie. Tu rzeczywiscie nic a nic nie jest tandetne, trzeszczące. Nic nie ma luzów ani nie poddaje się naciskowi ręki.
Komfort - bardzo przyjemnie. Zawieszenie całkiem ciche. Jak dla mnie to mozna odczuc że jest sztywne, też to trochę słychać a że we Wrocławiu nasze dziury weryfikują to słychać jak pracuje:) Widać że auto fajno się prowadzi.
Co do poziomu hałasu - szum jakiś oczywiscie słychać. Kwestia jest taka że czy 40km/h czy 120km/h na ucho szum jest ten sam. Po prostu nic się nie zmienia, nie ma róznicy :0
Generalnie stwierdzam ze pomimo że takie autko (hybryda) no i hatch to nie mój gust, ale w mieście myślę że bardzo chętnie bym sięt ym poruszał.
Minus: jak dla mnie japońśkie fotele za twarde są.
deejay - 13-02-2018, 22:30
Troszkę gadzetów , co by było "bezpiecznie" w trasie .
Zestaw koła dojazdowego , zestaw kluczy plus lewarek i mata gumowa do bagażnika .
lobuzek - 14-02-2018, 08:41
Dojazdówka dobra rzecz. Ja niestety w obydwóch Hondach nie mam, ale w każdej wożę... po 2 zestawy naprawcze, bo kiedyś dokupiłem i mi zostały z poprzednich samochodów. Jeszcze nie miałem okazji używać i oby tak zostało.
mackbeth - 14-02-2018, 09:19
Nice:)
Nie potrafię zrozumieć jak mozna do aut dawać tylko puszkę pianki. Nie wyobrażam sobie jechać w trasę autem i złapać gumę. Co by nie mówić, łątwo wyobrazić sobie kapcia o 1 w nocy a do najbliższej cywilizacji miec 100 lub wiecej km... I jak tu jechać na kole zaklejonym pianką?
Wiem że tu chodzi o masę auta... ale bez jaj:)
joujoujou - 14-02-2018, 15:41
Pianką jak pianką - ale zdarzają się przypadki że pianka się psu na budę zda (rozdarcie opony, pęknięcie/skrzywienie felgi itp.) i co wtedy?
Owczar - 14-02-2018, 16:31
Assistance.
|
|
|