To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - Destruction Derby...

inferno - 25-11-2007, 20:46

Jakimś cudem dostajesz w posiadanie taki samochód. Skuszony wizją łatwego zarobku rzucasz w cholerę robotę, z której się utrzymywałeś. Za oszczędności życia lejesz do baku benzynę (za 23,70 zł, za resztę kupujesz suchary na drogę) i ruszasz przed siebie w poszukiwaniu przygód. Pierwszą znajdujesz po przejechaniu 700 metrów (0,7 EUR) kiedy łapiesz gumę. Zapieczone śruby sprawiają, że męczysz się ze zmianą dobre dwie godziny, więc jesteś przepocony i zgrzany, a na dworze zimno. W pakiecie bonusowym łapiesz więc jeszcze grypę i zapalenie płuc. Po drodze korzystasz jeszcze z usług "tirówki" i znowu coś łapiesz - tym razem syfilisa (przygód dostatek). Wizja dalszego łatwego zarobku sprawia jednak, że nie poddajesz się i jedziesz dalej. Niestety ucieczki z lekcji matematyki, rosnące ceny benzyny oraz niekorzystny kurs EURO sprawiają, że utykasz na zawsze gdzieś na zadupiu w Bieszczadach, z zapaleniem płuc i paskudną odmianą grypy oraz syfilisem. A wokół nic tylko las. A w lesie... :mrgreen:

Z ostatniej chwili: do niecodziennego zdarzenia doszło w pewnym gabinecie lekarskim Przychodni Rejonowej w Bieszczadach, kiedy to 17 gejów-agresorów zgłosiło się do poradni wenerologicznej z objawami syfilisu...

Grześku napisał/a:

Chciałbym pokonać lęk


Pokonujesz lęk wysokości. Nie boisz się już też zastrzyków, pająków ani roztoczy. Podekscytowany sukcesem idziesz dalej i pokonujesz kolejno: lęk przed przekraczaniem mostów, lęk przed kwiatami, lęk przed wszechogarniającym asfaltem, lęk przed jajkami, lęk przed instrumentami muzycznymi, które kojarzą się z członkiem (aulofobię), lęk przed zmarszczkami, a nawet lęk przed kurzem i wstręt do picia wody. Nadal jednak nie możesz sobie poradzić z lękiem przed otwartą przestrzenią i przed płcią przeciwną. Zapomniany przez świat dożywasz więc swoich dni jako prawiczek-samotny onanista o ziemistej cerze.

Chciałbym, żeby człowiek po urodzeniu od razu przechodził na emeryturę, a do roboty szedł dopiero w wieku 65 lat.

Grześku - 25-11-2007, 21:45

Akt 2, scena 1
Jesień, w zasadzie wiosna tylko pogoda taka emerytalna. Porodówka w miejscowym szpitalu na peryferiach, daleko od szosy i plebani. Wchodzi pielęgniarka a za nią lekarz dopinający spodnie.
Akt 2, scena 2
Rodząca matka wydaje na świat eksperymentalne dziecko przechodzące od razu na emeryturę. W tle widać strajkujących pracowników prosektorium i parę psów gejów dymających kota hedonistę
Akt 3, tylko bez scen
Jako wcześniak i emeryt bez szkoły i doświadczenia znajdujesz pracę jako pomocnik grabarza analfabety (ale z 20 stażem). Niestety po małej libacji na cmentarzu wpadasz do grobu i nadziewasz się na pozostawione tam grabie.

Wystarczy tylko przysypać...


Chciałbym poznać się w lustrze

maxwell61 - 25-11-2007, 22:11

Grześku napisał/a:
Chciałbym poznać się w lustrze

w końcu poznajesz sie w lustrze... poznałeś swoje prawdziwe oblicze...poprostu usiadłeś gołą pupą na lustrze :D

chciałbym poznac strukturę wszechświata

Grześku - 25-11-2007, 22:18

Okazuje się że struktura wszechświata jest tak skomplikowana, że poznanie jej zabiera Ci całe życie. Na 3 sekundy przed śmiercią krzyczysz słynne Eureka! i zadowolony jak kot hedonista po balu z psami umierasz zabierając wiedzę ze sobą do grobu.

Chciałbym polizać własny łokieć

maxwell61 - 25-11-2007, 22:26

Grześku napisał/a:
Okazuje się że struktura wszechświata jest tak skomplikowana, że poznanie jej zabiera Ci całe życie
co ja bym dal aby ja poznać :D

Grześku napisał/a:
Chciałbym polizać własny łokieć

polizanie swojego łokcia stało sie twoja obsesja...ćwiczyłeś cwiczyłeś aż...twoj jezyk przybrał długość 2 m!!!!....pewnej nocy leżąc w łozku postanowiłeś z lenistwa zgasić światło jezyczkiem...niestety utknął pomiędzy włącznikami światła...pozostał po tobie mały czarny wegielek i jęzor który dodziś wisi pod lampą jako lep na muchy :cry:

chciałbym mieć auto na powietrze

inferno - 25-11-2007, 22:53

Masz auto na powietrze. Jest tanie w eksploatacji, ale trochę kłopotów sprawia Ci konieczność codziennego nadmuchiwania go (na zewnątrz przecież nie zostawisz, bo wredni sąsiedzi tylko czyhają z igłą). Pucołowate policzki, które za każdym razem usiłujesz ukryć pod grubą warstwą makijażu wpędzają Cię w kompleksy, ale przezwisko "Buła", którym obdarzyli Cię koledzy już tak bardzo nie boli. Zresztą, masz przecież swój dmuchany samochód, który zajmuje zaszczytne miejsce obok dmuchanej lali i jesteś mimo wszystko szczęśliwy - wszak dmuchasz sobie każdego dnia.

Chciałbym mieć sokoli wzrok

Anonymous - 26-11-2007, 09:01

Twoje życzenie spełnia się.. Masz sokoli wzrok.. Jest to prezent od Twojego najlepszego przyjaciela, który nie może dłużej obserwować Twojego zaślepienia względem Twojej ukochanej. Dostrzegasz wtem, że Twoja ukochana nie ma blond włosów tylko blond wąsy. Zamiast wielkich piersi, o których byłeś przecież przekonany, że ma - dostrzegasz wielkie biodra a w miejscu gdzie piersi powinny być.. no cóż.. Wyszło by Ci to na dobre, gdyż pewnie byś się opamiętał, zerwał z nią i poszukał (teraz trafnie - tej jedynej) ale zmysł wzroku jest tak mocno rozwinięty, że tracisz słuch. Nie potrafisz się z tym pogodzić. Twoje życie przybrało cechy charakterystyczne dla niemego kina. Niebawem dostrzeżesz piękno w swoich kolegach z pracy (a w rzeczywistości z zakładu dla głuchoniemych). Bawicie się świetnie w dom i rodzinę przez następne dwa lata kiedy to cudem odzyskujesz słuch tracąc jednocześnie wzrok. Postanawiasz skończyć ze sobą jednak na tyle nieskutecznie, że kończysz życie w wielkich mękach bez rąk i bez nóg. Szczęście w nieszczęściu, że opiekuje się Tobą grono sanitariuszy, którzy każdego dnia po kilka razy.. :) wiesz co.. :P

Chciałbym żeby Gość mył mi buty przed wyjściem do pracy każdego dnia rano - do końca jego życia.

inferno - 26-11-2007, 09:04

I tak się dzieje. Inferno myje Ci te buty. Przy okazji również Ci do nich sika. I tak do końca Twojego zycia (co zresztą nie trwa zbyt długo, bo już 3 dni później nadziewasz się na nóż, którym - jak później zezna w sądzie - Twoja ukochana obierała ziemniaki. I tak siedemnaście razy).

Chciałbym, żeby Detlef jeszcze w tym tygodniu sprzedał Hondę.

PS.
Hehe. Cns80: widzę, że Tobie również przydałby się sokoli wzrok :P

cns80 - 26-11-2007, 09:07

Jestem miłosierny i myję Ci buty codziennie rano, gdy przychodzisz mi podziękować za możliwość wybrania mojego szamba i pogrzebania w moich śmieciach. Jesteś tak gruby że byś nie sięgnął własnych sznurówek, a ja Cię przecież nie wpuszczę w gnojówce na moje perskie dywany.

Chciałbym żeby mnie było stać na wszystko czego zapragnę.

[ Dodano: 26-11-2007, 09:09 ]
Detlef sprzedaje w środę Hondę niejakiemu inferno. Niestety to straszny strucel zespawany z siedmiu i z 3 razy cofanym przebiegiem. Kompresja jak w czajniku bezprzewodowym, ale to właśnie było marzeniem inferno. ZAWSZE CHCIAŁ HONDĘ !!!

Życzenie jw.

Anonymous - 26-11-2007, 09:12

Detlef sprzedaje Hondę. W sumie nic się z nią nie działo - jeździła jak to na japoński samochód przystało - bezawaryjnie. Wystawił ja na otomoto, ot tak, za 2x większą sumę niż ją kupił. Nikt nie dzwonił przez dłuższy okres kiedy to jednego dnia zadzwonił człowiek, który sie przedstawił jako Inferno. Strasznie napalony był na tą Hondę. Tym samym Detlef dołożył jeszcze pieniądze, które Inferno przesyłał mu co miesiąc w podziękowaniu za tak wspaniałe auto i kupił sobie Galanta z września 2007. :)


Chciałbym pojechać na koncert Nirvany do Seattle.

[ Dodano: 26-11-2007, 09:17 ]
cns80 napisał/a:
Kompresja jak w czajniku bezprzewodowym

BUAAHAHAHAHAHAHA... aaaaaaaaaaaa!!! Ekstraklasa!!


Stać Cię na wszystko czego zapragniesz. Wszyscy znają Twoje preferencje. Nakupowałeś sobie gumowych penisów i możesz się bawić nimi do woli. Niestety nie kryłeś się z tym za bardzo i nie podołałeś opinii publicznej, która wykończyła Cię w przeciągu kilku dni. Próbując się ratować przelewasz cały swój majątek na konto detlefa ale w niczym Ci to nie pomaga :)

życzenie j.w.

inferno - 26-11-2007, 09:20

Jedziesz na koncert Nirvany do Seattle. Niestety nigdy tam nie docierasz. Jak zwykle gubisz się na lotnisku, mylisz samoloty i awaryjnie lądujesz gdzieś na największym zadupiu w Afryce, o którym nikt nic nie wie. Kończysz jako przystawka na stole lokalnego kacyka, przed uroczystą kolacją w święty Dzień Bambusa.

Chciałbym, żeby Gość był impotentem

Grześku - 26-11-2007, 09:51

No i stało się, po tej niezapomnianej dla sąsiadów i mediów imprezie Gość został impotentem. Na początku nawet nie bolało, no może gdzieś troszkę w głębi duszy i woreczka. Ale z upływem czasu i imprez ból stawał się nie do zniesienia, te wszystkie gorące laski chcące tylko jednego...
Natura nie znosi pustki, impotencja została zastąpiona ślinotokiem. Topisz się we własnej ślinie na piżama party swojej siostry.

Chciałbym mieć kobiecy orgazm

(skrypt .you. robi furorę :D )

cns80 - 26-11-2007, 09:57

Grześku napisał/a:
Chciałbym mieć kobiecy orgazm
Masz kobiecy orgazm. Niestety w pakiecie dostałeś też kobiecą miesiączkę i zmiany nastroju. Po kolejnej awanturze o to że zupa była zasłona odchodzi od Ciebie najpiękniejsza kobieta świata, a Ty co miesiąc sikasz krwią :twisted:

Chciałbym, żeby życie nas wszystkich było takie jak sobie wymarzymy.

[ Dodano: 26-11-2007, 09:59 ]
detlef napisał/a:
BUAAHAHAHAHAHAHA... aaaaaaaaaaaa!!! Ekstraklasa!!
Możesz oddać głos na moją kreatywność :mrgreen:
maxwell61 - 26-11-2007, 16:04

Grześku napisał/a:
topi się we własnej ślinie na piżama party swojej siostry
kto sie topi ja czy inferno ktory zadał to życzenie???

[ Dodano: 26-11-2007, 16:06 ]
cns80 napisał/a:
Chciałbym, żeby życie nas wszystkich było takie jak sobie wymarzymy


jest jakie sobie wymarzymy...jednak pojawia się ekipa z warszawy i niszczy wszystki i przewraca do góry nogami :D ...ehhhh ten ich przywódca Ynferno :mrgreen:

chciałbym aby ryby gadały ludzkim głosem

Koton - 26-11-2007, 16:38

Twoje życzenia się spełnia.Od dawna byłeś wędkarzem.Jako zapalony wędkarz jeżdziłeś często na ryby co moczy kija ale tylko wędkarsiego bo innego niestety nie może. Co więcej zawsze wracałeś z ryb podejrzanie przemęczony. Dziwnym trafem w okresie świątecznym w dziale rybnym nie możesz się skupić.
Masz wrażenie że wszyscy się na ciebie gapią. Kiedy w końcu podchodzisz do stoiska z karpiami słychać głośny rechot karpi opowiadających sobie historyjkę z Twoim udziałem w roli głównej i kółka wędkarskiego "G-A".


Chciałbym być świętym Mikołajem :twisted: .



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group