L200 Ogólne - Miłe zaskoczenie / roczarowania w nowym L200
Anonymous - 17-02-2008, 22:18
Widzę Panowie że znowu odżyły sprawy 4 liter i siedzenia. Swego czasu ja też narzekałem na jakość siedzenia w L-ce. Teraz po przejechaniu ok 30kkm jest wszystko ok. Tak jak mówił Gene ustawiłem bardziej pionowo oparcie i wcale nie odsunąłem do samego końca siedzenia choć mam 193 cm wzrostu. Prawdopodobnie moje cztery litery się przyzwyczaiły do twardszego zawieszenia po rozpieszczaniu w Toyocie Avensis. Narzekałem na długie trasy, a teraz robię po 1200 km. i jest wsio wparidkie
Pozdrawiam
Anonymous - 17-02-2008, 23:11
mi nie chodziło o twardość siedziska, tylko oryginalne nie trzymało nóg po bokach było zbyt płaskie dlatego wymieniłem gdyby była regulacja siedziska, jaką teraz mam w fotelu recaro z przodu siedziska, to pewnie było by lepiej.
PS. ma ktoś z forumowiczów elektrycznie sterowane fotele?? i czy można regulować przód siedziska??
Anonymous - 18-02-2008, 06:42
Elektryczne można regulować:
przód - tył
kąt nachylenia oparcia
samo siedzisko góra dół
Jak dla mnie w Misiu fotel jest duuuużo wygodniejszy niż w Mercedesie Vito V
Anonymous - 18-02-2008, 13:57
Co do trzymania bocznego foteli to masz zupełną rację - nie ma go w ogóle ...
Pozdrawiam
Anonymous - 26-03-2008, 00:48
a ja wrecz odwrotnie zadowolony jestem z tych zeczy na ktore niektozy nazekaja jedyne cobym zmienil to tylko lusterka na skladane do parkowania i tyle wystarczy uwazam ze ten pickup i tak zabardzo auto Jamesa Bonda przypomina jezdzilem troche L 200 z 1989 roku produkowanym na arabie saudyjska to ma dopiero klimat prawdziwy pikap ociosany siekierom w ktorym niema strachu wjechac w las czy pake zwirem zasypac do pelna czy ktos nowa l-ka to zrobi?bo ja swoja nie
miczon - 26-03-2008, 08:55
Cytat: | pikap ociosany siekierom w ktorym niema strachu wjechac w las czy pake zwirem zasypac do pelna czy ktos nowa l-ka to zrobi?bo ja swoja nie |
Hmm, w prawdzie, moja elka nie jest nowa, ale 2003 rocznik, to też nie stary
Piach woziła, betoniarkę ciągła, stojak z 1,2 tony szyb antywłamaniowych wiozła, a tak wygląda z kubikiem desek na pace
Dla mnie te samochody mają przede wszystkim spełniać funkcje użytkowe i nawet jak się przesiąde na nową "elkę" (a zamierzam ), to moje podejście się nie zmieni
Gene - 26-03-2008, 09:26
miczon napisał/a: | przesiąde na nową "elkę" | no no przyjacielu
a myslisz o CLUB CAB czy DOUBLE CAB??
namotore - 26-03-2008, 09:26
do tematu: milo mozna byc zaskoczony uniwersalnoscia: i 900kilo na paczke mozna wrzucic i jak sie czlowiek pustym postara to i 170km/h sie uda (GPS) no i w pole mozna wjechac, po drewno do lasu itp
wozilem tez wyroby blaszane L=3000mm oparte o orurowanie tylu jak katiusze i misie sie nie czepialy
palic tez potrafi niewiele: 6.5 ale przy ostrym ponad 200% tego
co do rozczarowan to raczej drobiazgi
-moj nieszczesny dzwiek z silnika
-piszczace resory -juz naprawione
-jezdzenie bokiem przy deszczu/sniegu i 4x2 (co niektorzy moga uznac za zalete ) (ale po to superselect przeciez jest zeby 4x4 zapinac)
-niezbyt wygodne fotele
-zestaw do odkrecania kola i srub z delikatnego aluminium ktore gnie sie jak maselko
-korozja progow, ktore zrobione sa ze stopu aluminium niezbyt odpornego na dzialanie solanki.
amen
miczon - 26-03-2008, 09:30
Gene napisał/a: | a myslisz o CLUB CAB czy DOUBLE CAB?? |
No właśnie przez wakacje powiększa mi się rodzina, więc w grę wchodzi tylko DoubleCab
Anonymous - 26-03-2008, 10:15
1wyszojunior napisał/a: | a ja wrecz odwrotnie zadowolony jestem z tych zeczy na ktore niektozy nazekaja jedyne cobym zmienil to tylko lusterka na skladane do parkowania i tyle wystarczy uwazam ze ten pickup i tak zabardzo auto Jamesa Bonda przypomina jezdzilem troche L 200 z 1989 roku produkowanym na arabie saudyjska to ma dopiero klimat prawdziwy pikap ociosany siekierom w ktorym niema strachu wjechac w las czy pake zwirem zasypac do pelna czy ktos nowa l-ka to zrobi?bo ja swoja nie |
Moja ma chyba trzy tygodnie i juz nie jedno na pace miala. Waly od koparki, glowice od scanii, beczki z olejem, zageszkarke az mi sie zal lakieru zrobilo i wkoncu rozlozylem koc W polu tez mialem okazje polatac i poskakac troche po wybojach.
Przeciez ten samochod do tego wlasnie jest stworzony
Zeby nie bylo calkiem offtopic. To z milych rzeczy to, to ze samochod jest duzo bardziej ucywilizowany niz myslalem. Swietnie sobie radzi w polu, dobrze sie prowadzi z ladunkiem. Ostatnio na mokrym asfalcie udalo mi sie polatac malymi bokami
Z minusow, niewygodne siedzenie. Dupa juz po kilku godzinach strasznie boli. Trudno trafic fajka w popielniczke, jest za mala. Skrzypiace zawiasy tylnej kanapy, przesmarowalem je jakims siuwaksem i problem znikl.
Anonymous - 26-03-2008, 11:10
namotore napisał/a: |
co do rozczarowan to raczej drobiazgi
-korozja progow, ktore zrobione sa ze stopu aluminium niezbyt odpornego na dzialanie solanki.
amen |
No właśnie, u mnie też się pojawiły czarne kropy na progach, których ni jak nie da się zmyć karcherem.
Ktos ma jakiś pomysły jak temu zaradzić?
pozdr
namotore - 26-03-2008, 11:31
zglosilem te progi przy przegladzie 20kkm, jak sie pogorszy to musza wymienic bo nie bede misia zima w garazu trzymal
jak nie to kupie papier scierny i puszke biteksu
Anonymous - 26-03-2008, 11:36
Zawsze można zmienić na rury....Pozdrawiam
HugoOrmo - 26-03-2008, 11:44
progi to zawsze mozna zdjac bo w terenie przeszkadzaja...
namotore - 26-03-2008, 12:08
HugoOrmo napisał/a: | progi to zawsze mozna zdjac bo w terenie przeszkadzaja... |
---
w miescie sie przydaja progi bo mozna spokojnie parkowac w wielkiej kaluzy i wyjsc swobodnie po progu...
na rury mozliwe ze trzeba bedzie zmienic...
co do progow to maja jeszcze jedna zalete - kamienie lecace spod przednich opon odbijaja sie od dolnej krawedzi progow a nie od lakieru drzwi
---
swoja droga to mala niedorobka, podobnie jak resorki i brak filtra kabinowego/przeciwpylkowego
pozdrawiam
|
|
|