To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - ogłaszam, że mimo wszystko postaram się być...

koszmarek - 27-03-2009, 07:10

kordiank2 napisał/a:
teraz to ma większą powierzchnię do całowania.


otóż to :)
A co tam u Ciebie w ogóle? :)Jak w domciu?

Kibloo - 27-03-2009, 08:28

No właśnie, Outka juz na wiosenny spacerek wyprowadziłeś???

pozdro

kordiank2 - 27-03-2009, 10:54

Hłeh, jeżdżę na całego - jestem w stanie dojechać do Wawy (na Ursynów) lub z powrotem do domu... Potem muszę poleżeć z godzinkę. Spacerek? - tak, tylko tej wiosny wciąż nie widać. Ale nie o tym chciałem.
Zaplanowano w końcu dalsze leczenie - rozrywkę pt. 'z chemią na ty' mam zapewnioną do połowy sierpnia. Tak więc będę odwiedzać stolicę przeciętnie co cztery tygodnie na dwa tygodnie. W najbliższym czasie pojawię się 6 kwietnia z przepustką do domu na święta. Najważniejsze, że są postępy w leczeniu i lżejsze skutki uboczne. Aczkolwiek jak białe ciałka spadną, to z byle prychnięcia robi się poważna infekcja. No i teraz też mnie coś przeziębiło i muszę udać się do lek rodzinnego, żeby się jakieś zapalenie nie wdało...

A poza tym zachęcam do odwiedzenia mojej nieco makabrycznej galerii, gdzie sprzedają się różne formy wydruków moich prac (nie tylko moich - jest tam ponad 80 tys. dzieł do wyboru, tylko, że drogie cholerstwo, acz niektóre jednak godne swej ceny)
link w podpisie - bo guzik 'galeria' to fotki moich miśków.

Kibloo - 27-03-2009, 11:06

Dobre, widzę że masz podobne jazdy jak ja, tzn ja nie rysuję, ale podobają mi sie takie prace...

pozdro

stary alfer - 27-03-2009, 11:11

kordiank2 napisał/a:
A poza tym zachęcam do odwiedzenia mojej nieco makabrycznej galerii,


Mrocznie jak u Beksińskiego. Rewelacja!

alchemik2001 - 20-04-2009, 19:02

Witam, jestem tu nowy i to w zasadzie mój drugi post. Za to ten temat przeczytałem cały. Aż miło popatrzeć, że jednak człowiek człowiekowi nie jest wilkiem. podziwiam Wasze wsparcie i oczywiście się do niego dołączam. Ponieważ pracuję w branży diagnostyki klinicznej ludzi, mam nadzieję, że szpiczaka wykryto bez zwłoki...

Dlaczego od 27-03-2009 nie ma tu żadnych wpisów?

Marti - 20-04-2009, 22:07

kordiank2 nie jedną dziarę byś wyrysował i wiesz byłbyś w tym dobry. Fakt że troszkę tematyka zdominowana ale respect. Powodzenia we wszystkim ;)
kordiank2 - 21-04-2009, 09:12

alchemik2001 napisał/a:
...mam nadzieję, że szpiczaka wykryto bez zwłoki...

Dlaczego od 27-03-2009 nie ma tu żadnych wpisów?


Witaj Alchemiku,
szpiczak został zdiagnozowany w samą porę. Tzn. dzięki temu, że pękła mi podstawa trzonu kręgu L1. Prawdopodobnie wcześniej ponad rok z nim łaziłem i narobił trochę zmian zwyrodnieniowych przez to, że działał rozmiękczając strukturę kostną kręgów - że się tak niefachowo wyrażę. Było to jednak w pierwszej fazie rozwoju szpiczaka i teraz po naświetlaniach i po trzecim kursie chemioterapii opartej na velcade - jest coraz lepiej.

Witajcie Wszyscy,
Wiosna przyszła w końcu prawdziwa, więc nie produkowałem się w temacie - wolałem rozkoszować się krótkimi spacerami po pobliskim lesie, a poza tym zielona ozimina już odskoczyła do połowy łydki. Tak naprawdę to miewam huśtawki samopoczucia związane z chemioterapią. Kursy chemii wyglądają u mnie teraz tak, że przez pierwszy tydzień od poniedziałku do piątku mam codziennie coś podawane (velkade, ADM, dexametazon - mogłem coś popierniczyć w nazewnictwie). W drugim tygodniu żyłka jest eksploatowana tylko dwa razy: w poniedziałek i czwartek lub we wtorek i piątek. A ponieważ ludzie strasznie chorują, to ciasno zrobiło się w centrum onkologii na Ursynowie i w tym drugim tygodniu atakuję rodzinę w Otwocku... Aha, pomiędzy kursami chemii mam od dwóch do czterech tygodni przerwy na psychiczny relaks w domu.
Leczenie potrwa jeszcze do przełomu lipca-sierpnia. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i będę wyszykowany jak lalunia na bieszczadzki zlot. Na razie bardzo chciałbym wybrać się z synem do Mikołajek (26-28 czerwca) na 66 Rajd Polski, który jak zapewne wiecie jest w tym roku etapem WRC i zjadą tu do nas na Mazury wszystkie światowe sławy z niezbyt lubianym przeze mnie Loebem na czele.
Póki co rozpaczliwie poszukuję jakiejś roboty. Zasiłek rehabilitacyjny z ZUSu (i tak mikry) mam jeszcze do końca sierpnia, a potem zanosi się na to, że dostanę jeszcze kopa w pupkę z firmy macierzystej. Przy szyldach i reklamach nie mogę pracować fizycznie jak dawniej, więc pozostają mi prace projektowe od ulotek, broszur, gazetek po opakowania, logosy, etykiety. Coś tam mi od czasu do czasu wpadnie od różnych dawnych kontrahentów, ale uparcie nadal szukam czegoś na stałe. Więc jeśli będzie jakaś kolejna dłuższa przerwa w tym temacie, to znaczy, że nad czymś pracuję i nie jest to raczej skullphabet:



pozdrawiam

Qbatcz - 26-04-2009, 11:39

cieszy że wracasz do zdrowia ;) trzymam kciuki, mam nadzieję że znajdziesz jakieś zajęcie...

Ps. ciekawa galeria, a coś bardziej optymistycznego?? :?:

Adaho_krak - 26-04-2009, 14:07

kordiank2 napisał/a:
Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i będę wyszykowany jak lalunia na bieszczadzki zlot.


No to się cieszymy, ktoś w tą piłkę musi grać.

Trzymaj się Stary, teraz to już z górki, najgorsze za Tobą. :blob6: :blob7: :blob8: :headbang: :hello1: :hello2: :wav:

kordiank2 - 26-04-2009, 14:34

Qbatcz napisał/a:

Ps. ciekawa galeria, a coś bardziej optymistycznego?? :?:


Ależ to jest optymistyczne... Bo nie na serio przecież tylko z silnym przymrużeniem oka. ;;;(po trzykroć)
A z drugiej strony to faktycznie dziecinnieję, bo tematyka odpowiadająca gustom hc-punk-metal chłopaków w wieku 14-17l ;-> ...ale grunt, że się realizuję

no dobra, to jest chyba optymistyczne:





atrakcyjne profesjonalne wydruki do nabycia w "dziełach na sztuki" - oryginały są gdzieś u mitsumaniaków. nie napiszę u kogo, żeby ich dobra nie zostały naruszone :-)

grot74 - 26-04-2009, 17:44

WItaj Kordian,
ja, podobnie jak Alchemik jestem tu nowy, niemniej 3mam kciuki, życząc powodzenia i niesłabnącej miłości do Outka :lol:

Qbatcz - 27-04-2009, 19:54

Cytat:
no dobra, to jest chyba optymistyczne:


już dużo lepiej ;) coś takiego aż się chce powiesić na ścianie ;)

kordiank2 - 13-05-2009, 14:26

...i w końcu nie mam pracy. To dlatego, że lekarz orzecznik ZUS nie pozwala mi pracować. Wysyła mnie na roczną rentę chorobową. Świat faktycznie stanął na głowie - niedawno w telewizji pokazywali dziewczynę z chorym kręgosłupem która chciała uzyskać rentę, a tu wałek, nie ma tak dobrze. Oczywiście była za mało chora by dostać tę kosmiczną kasę za darmo. Ja z kolei chciałbym po zakończeniu chemioterapii wrócić do pracy, a tu... wałek, nie ma tak dobrze - na rentę dziadu. Najważniejsze - zdrowie, a dla prawidłowego zdrowia psychicznego praca jest niezbędna. Nie wyobrażam sobie życia w nicnierobieniu, ale może mam ograniczoną wyobraźnię. Staram się więc wrócić do projektowania, ale jak się raz wyskoczy z branży, to potem trudno połapać dawnych klientów i odbudować listę stałych zleceniodawców...
Wracając do zdrowia - raportuję - jest niekiepsko. Ubiegły tydzień upłynął mi pod znakiem grzania chemii w kanał, a w tym tygodniu miałem już działkę we wtorek i wezmę coś jeszcze w piątek. Potem kolejne dwa tygodnie przerwy. Najważniejsze są jednak superwyniki - morfologia itp. Leczenie przebiega na tyle dobrze, że zamiast planowanych jeszcze czterech kursów chemii, będą tylko dwa. Czekają mnie jeszcze ważne badania, które zobrazują precyzyjnie stan mojego zdrowia.Mianowicie: trepanobiopsja i tomografia. Tu będzie dokładnie widać, czy pozostały jeszcze jakieś ogniska szpiczakowe i jaki jest procentowy udział chorych komórek szpiku kostnego. To pozdrawiam.

Hubeeert - 13-05-2009, 15:46

kordiank2, :D

Tak trzymaj bracie :twisted:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group