To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Galant Sport Edition '98 A/T

Hugo - 19-10-2009, 22:58

pitbu77 napisał/a:
Tak mowisz? To zajrzyj do mojej galerii... skrót do galerii mojego Gala Alexa w stopce...
Coś mi nie śmiga ta Twoja galeria, ale już na miniaturkach widzę, że o czymś takim właśnie myślę :wink:

Dzisiaj odkręciłem pas bezpieczeństwa od strony kierowcy, chociaż on jeszcze jako tako (czyli po japońsku) się zwijał. Od pasażera jest tragedia, a do tego ktoś był tak sprytny (nie wiem jak tego dokonał) i pas obrócił się w uchwycie o 180 st. :shock: (w tym uchwycie, w którym jest taki wąski przesmyk i non stop się zacina). No, ale nieważne. Jeśli obrócił się w jedną stronę to obróci się w drugą.
Demontaż pasa z auta to prawie 5 min. roboty. Nie ma sensu pisać nawet co trzeba odkręcić. Odwijamy pas do końca z rolki (trochę się trzeba namęczyć, ponieważ tylko w jednym położeniu pas się nie blokuje). Następnie bardzo gorąca woda z proszkiem do prania, gąbka w dłoń i kawałek po kawałku szorujemy pas. Drugi krok to twarda szczoteczka do paznokci+mydło+woda z proszkiem i szorujemy przelotkę pasa (uchwyt przykręcany do słupka środkowego) aby usunąć nagromadzony syf. Po tym wszystkim ponownie rozwijamy pas i suszymy aż do całkowitego wyschnięcia (ja powiesiłem go przy piecu). Pas musi być rozciągnięty i nie poskręcany żeby się nie odkształcił, bo napewno będą problemy. Montaż pasa to drugie 5 min. i mamy efekt końcowy.
Pas sprawia wrażenie cieńszego od pasa pasażera, podczas dotyku czuć poślizg, a pas pasażera jest jakby klejący i sztywny. No więc siadam i zapinam pas. Dosłownie sam leci do zapinki :wink: . Odpinam go i... zatrzask mało mi zębów nie wybił. Nie zdążyłem wykonać żadnego ruchu lewą ręką (żeby ją wysunąć spod pasa) i już miałem pas na niej.
Efekt więcej niż zadowalający. Mam pas kierowcy jak w nowym aucie. Jutro to samo zrobię z pasem pasażera. POLECAM!

Marcin-Krak - 19-10-2009, 23:23

Hugo, pytanie na jak długo :wink:
Poza tym super porę i warunki atmosferyczne sobie wybrałeś - nie ma co :D

pawela - 20-10-2009, 00:01

Hugo napisał/a:
pas obrócił się w uchwycie o 180 st. :shock: (

w colcie dzieje mi sie to regularnie...

BORIS - 20-10-2009, 15:04

pawela napisał/a:
Hugo napisał/a:
pas obrócił się w uchwycie o 180 st. :shock: (

w colcie dzieje mi sie to regularnie...


zapewniam Cie ze po zlozeniu na pol i mocnym pociagnieciu z lekkim obrotem w zadanym kierunku dasz rade :) mialem to samo...

Hugo - 20-10-2009, 15:29

Marcin-Krak napisał/a:
Hugo, pytanie na jak długo
Okaże się. Mam nadzieję, że jak najdłużej.
Marcin-Krak napisał/a:
Poza tym super porę i warunki atmosferyczne sobie wybrałeś - nie ma co
A dlaczego?
Marcin-Krak - 20-10-2009, 18:37

Hugo napisał/a:
A dlaczego?

Chodzi o warunki atmosferyczne - no chyba, że u Ciebie jest ładna pogoda. Jednak przy słonecznej pogodzie takie działanie byłoby moim zdaniem lepsze.

Hugo - 20-10-2009, 22:42

Marcin-Krak napisał/a:
Chodzi o warunki atmosferyczne - no chyba, że u Ciebie jest ładna pogoda
Mam garaż. Nie pada, ale są mgły i przymrozki. Jednak mnie to nie odstrasza :wink: . Pas wysuszyłem bardzo dokładnie, więc spoko, powinno być OK.
Właśnie idę montować pas pasażera. Już zauważyłem, że zwija się sam :D

Hugo - 31-10-2009, 20:33

Pas pasażera również zwija się poprawnie. Pełen sukces, ale to nic w porównaniu z tym, że nareszcie naprawiłem mechanizm przednich wycieraczek :D . Dzięki TRAWOR76. Dostałem od niego dwa cięgna (niestety żadne od Gala EA). Jedno od Colta CAO, a drugie chyba od CJO. Niestety żadne nie pasowało bez przeróbek. Wyrzuciłem cięgno z mojego auta. Jeden przegub plastikowy był OK, więc go wyciągnąłem i zaadoptowałem do cięgna od CAO, które miało tą samą długość, ale niestety mniejsze otwory na przeguby :( . Pierwszy problem. Wiertło 20 mm i klej dwuskładnikowy pozwoliły na osadzenie przegubu w "nowym" cięgle. Teraz drugi koniec gdzie był całkowicie zniszczony przegub ( w tym cięgle od Gala, co powodowało strasznie głosną pracę wycieraczek właśnie). Niestety wcześniej miałem koncepcję osadzenia przegubu z cięgna CAO do cięgna z Gala i w tym celu wydłubałem je. Jak się później okazało niepotrzebnie. Włożone z powrotem na swoje miejsce niestety już się nie trzymało. Dokładne oczyszczenie szczotką na wiertarce, odtłuszczenie i klej dwuskładnikowy załatwiły sprawę. Tym sposobem miałem już kompletne cięgno. Hurra! Jak się okazało to był dopiero początek. Drugi problem. Ciężko założyć przegub przy mechaniźmie. Jakoś przy pomocy dużego śrubokręta poszło. Teraz założyć na silniczek. I problem trzeci. Za żadne skarby świata nie idzie. Odkręciłem silniczek i próbowałem. Za żadne skarby. Wpadłem w szał kiedy to pomyślałem o zmierzeniu średnicy w środku przegubu i kulki na silniczku. Ale jestem genialny. Zaadoptowany przegub od CAO ma mniejszą średnicę od kulki na silniczku o co najmniej 2 mm :shock: (i jak to chciałem wcisnąć :roll: ). Na szczęście TRAWOR76 wraz z cięgnami przysłał mi dwa ramienia silniczków. I na szczęście miały kulki o odpowiedniej średnicy :D . Odkręcam ramię od silniczka Gala i... problem czwarty. Te ramiona od TRAWOR'A76 montowane są na klin w postaci prostokątnego nacięcia, a w Galu na wielowypust stożkowy. No nic trzeba rozwiercać ramię silniczka od CAO. Wiertło zacina się w prostokątnym wycięciu, więc w ruch poszedł okrągły pilnik do ostrzenia łańcucha piły spalinowej. Ramię zamontowane na silniczek i cięgno wreszcie wskoczyło tam gdzie powinno z odpowiednim oporem i kliknięciem. Wszystko poskładane, próbuję włączyć wycieraczki i...cisza. Podpięcie wtyczki do silniczka pomogło :D (późno już było). I co tu dużo pisać: w żadnym aucie nie miałem tak cicho pracującego mechanizmu wycieraczek. Rewelacja. Na drugi dzień w bezdeszczową pogodę bawiłem się co chwilę wycieraczkami włączając je i wyłączając. Oby tak pozostało (najbardziej martwi mnie czy ramię się nie obróci wokół własnej osi z powodu tego rozpiłowanego otworu). No, ale zobaczymy. Pełen sukces.

CDN... :wink:

Marcin-Krak - 31-10-2009, 20:42

Operacja na żywym organizmie zakończona sukcesem :D
Pogratulować zdolności manualno jakiś tam :D
Swoją drogą nie dało się dostać takich dedykowanych od razu do Gala części :?: :wink:

robertdg - 31-10-2009, 20:50

Hugo, jezeli dobrze dokreciles to wielowpust klinowy powinien dobrze trzymac, takze bez obaw
Hugo - 31-10-2009, 23:52

Marcin-Krak napisał/a:
Swoją drogą nie dało się dostać takich dedykowanych od razu do Gala części
Dało się. W ASO za całe cięgno kompletne tylko 860 zł :D , a na allegro jak chciałem kupić same cięgno to wołali tyle co za cały mechanizm. Idioci.
robertdg napisał/a:
Hugo, jezeli dobrze dokreciles to wielowpust klinowy powinien dobrze trzymac, takze bez obaw
Dokręciłem ile się dało. Ale naprawdę mówię Wam teraz te wycieraczki działają, że hoho :wink:
Hugo - 01-11-2009, 14:19

Od początku posiadania auta (nie zauważyłem tego na początku) nie świeciła mi kontrolka SRS. Auto jednak 100% bezwypadkowe. Przepaliła się jedna z żarówek podświetlenia zegarów, więc wyjąłem zegary, wymieniłem zaróweczkę i przy okazji zamontowałem koszyczek z żarówką w miejsce kontrolki SRS. Odłączyłem akumulator, zdjąłem i odłączyłem poduszkę powietrzną kierowcy, zdjąłem kierownicę. Na "oko" nie widać jakichś uszkodzeń taśmy airbag. Poduszka powietrzna była podłączona tak jak trzeba. Przy okazji zdjąłem przełącznik zespolony spod kierownicy, który miał luz i przy włączaniu kierunkowskazu prawego przesuwał się nieco w prawo i analogicznie podczas włączania lewego kierunkowskazu. Wbicie cienkich blaszek pod obejmę mocującą przełącznik zespolony załatwiło sprawę. Zmontowałem wszystko do kupy przestawiając nieco kierownicę w prawo, gdyż nie była prosto przykręcona (widać, ze ktoś wcześniej ją zdejmował). Auto nie ździera opon, jedzie jak po sznurku, więc zbieżnosć raczej OK. Zetknąłem razem klemy - i + i podłączyłem akumulator. Niestety po przekręceniu kluczyka kontrolka SRS nie gaśnie. Tempomat i klakson działają. Muszę podjechać do kolesia żeby sprawdził przejście w taśmie airbagu, a jeśli będzie OK to trzeba wykasować błąd. Nie da się tego zrobić w dobrze wyposażonym zakładzie? Tylko ASO?
robertdg - 01-11-2009, 18:27

Dobry zaklad elektroniczny powinien dac diagnoze, ewentualnie kasowanie błędów, niekonieczne ASO.
Krzyzak - 02-11-2009, 08:58

Hugo, wystarczy, ze ktos, kiedys choc raz demontowal poduszke bez odlaczenia akumulatora - SRS bedzie swiecil sie juz zawsze... reset MUTem w tej sytuacji
Hugo - 21-11-2009, 17:19

Błąd SRS został wykasowany w pierwszym lepszym warsztacie elektromechaniki pojazdowej w moim mieście. Trwało to ok. 1 min. i kosztowało 50 zł.
Ponadto zostało zamontowane podświetlenie na nogi kierowcy i pasażera z przodu. Niestety nie działa jeszcze, ponieważ chcąc to podłączyć pod podświetlenie stacyjki coś namieszałem i podświetlenie zniknęło :? . Na razie nie ma czasu się tym zająć.
A teraz pytanie z innej beczki. Czy ktoś kto posiada oryginalną naklejkę Sport Edition na tylnej klapie mógłby ją pomierzyć i podać mi jej orientacyjne wymiary? Długość i szerokość. Byłbym z góry wdzięczny.
Dodam jeszcze, że Gal sprawuje sie świetnie. Pewnie pokonuje ze mną kolejne kilometry. Oby tak dłużej to do wiosny "odwalę" go tak jak Mazdę (a nawet jeszcze bardziej) :D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group