Forum Dla Pań - skuteczna dieta
cns80 - 05-02-2010, 10:58
koszmarek napisał/a: | Bieganka nie mogę, | Też nie mogłem i nienawidziłem. Ale się przemogłem i od tygodnia biegam raptem około 1,5 km
koszmarek napisał/a: | brzuszki robię już drugi miesiąc opuściłam chyba jeden czy dwa wieczory tylko. | Rano na czczo, a nie wieczorem. Efekt szybciej widać
koszmarek - 05-02-2010, 11:02
cns80 napisał/a: | koszmarek napisał/a: | Bieganka nie mogę, | Też nie mogłem i nienawidziłem. Ale się przemogłem i od tygodnia biegam raptem około 1,5 km
koszmarek napisał/a: | brzuszki robię już drugi miesiąc opuściłam chyba jeden czy dwa wieczory tylko. | Rano na czczo, a nie wieczorem. Efekt szybciej widać |
trzeba będzie spróbować. A bieganko jak się zrobi cieplej.
Biegasz po siekierkowskim czy gdzieś tam u siebie ?
Jassmina - 05-02-2010, 11:04
Brzuszki rano..RANO!!! O rety Moja wyobraźnia nie jest, aż tak elastyczna
najlepsze poranne ćwiczenia:
W górę i w dół, w górę i w dół...I druga powieka to samo!
cns80 - 05-02-2010, 11:25
koszmarek napisał/a: | Biegasz po siekierkowskim czy gdzieś tam u siebie ? | Po bieżni na siłowni. Niestety moja przegroda nosowa nie pozwala na bieganie na świeżym powietrzu
Jassmina napisał/a: | Brzuszki rano..RANO!!! O rety | Po tygodniu nawet nie będziesz wiedziała że je robisz
koszmarek - 05-02-2010, 11:26
no to spróbuje brzuszki (Jaśka razem bedziemy robić ) i te diete, zobaczymy co będzie
Jassmina - 05-02-2010, 11:58
Dobrze...jeden Ty, jeden ja i do roboty!
cns80 - 05-02-2010, 12:20
Jassmina napisał/a: | Dobrze...jeden Ty, jeden ja i do roboty! | Nazwiecie to "Zestaw ćwiczeń McDonalda"
Same brzuszki tylko wspomagają proces odchudzania, bo one są mało skuteczne jeśli chodzi o spalanie tkanki tłuszczowej. Raczej modelują brzuch. Od spalania są aeroby czyli bieganie, rowerek (trochę stepera) i różne zajęcia grupowe (głównie dla pań), których skrótów nigdy nie rozumiałem Np. żeby zwiększyć skuteczność biegu na bieżni nie powinno się trzymać maszyny tylko pracować rękoma i ciałem tak jak przy normalnym biegu. Wtedy pracują mięśnie skośne brzucha.
Efa! - 05-02-2010, 12:38
A ja nienawidzę biegania. Od dziecka.
Nawet kiedyś pomimo pływania (byłam ratownikiem) na nieraz dłuuugie dystanse, nie potrafiłam w analogiczny sposób "nauczyć się" biegać. Nikt mnie do tego nie przekonał i nie przekona. Ale Wam powiem, że ile razy w dorosłym życiu się odchudzałam, tyle razy udawało mi się to bez ćwiczeń. Dietka i długie spacerki z psem, ot tyle. A że nie mam już ciała modelki... za to mój mąż uwielbia się do mnie przytulać.
cns80 - 05-02-2010, 12:44
Efa! napisał/a: | Nawet kiedyś pomimo pływania (byłam ratownikiem) na nieraz dłuuugie dystanse, nie potrafiłam w analogiczny sposób "nauczyć się" biegać. Nikt mnie do tego nie przekonał i nie przekona. | Doskonale Cię rozumiem. W szkole wielokrotnie przez te wszystkie lata były zaliczenia z biegu na 1000m i zawsze miałem jedynkę, bo po 400 metrach siadałem na trawce i nie miałem ochoty dalej biec. Ale bieżnia + telewizor z ciekawym programem + ew. dobra muzyczka + odrobina motywacji i jakoś to idzie. Zwłaszcza jak maszyna dopinguje Cię pokazując ile już kalorii spaliłaś. Fascynujące jest tak sobie dokładać po 50 kalorii przy każdym treningu
Morfi - 05-02-2010, 16:19
No ja dla odmiany kiedyś. Podstawówka i szkoła średnia, biegałem. duzo biegałem i na zawody jezdziłem.
Jak człowiek przesiadł sie na auto to juz przybyło 10kg.
Biega sie najlepiej z kims w parze. Tak samo rower.
Dlatego jak sniegi stopnieją.... co rok sobie to obiecuje. Co do biegania to niektórzy sobie nawet dla lepszego spalania tkanki tłuszczowej owijaja brzuch folią.
Ja sobie kupiłem pas neopremowy i zobaczymy na wiosne.
Pamietajcie, że spalanie tłuszczów zaczyna sie dopiero po 10 minutach treningu a wczesniej spala się woda.
sieegurd - 05-02-2010, 16:36
Efa! napisał/a: | A że nie mam już ciała modelki... za to mój mąż uwielbia się do mnie przytulać. |
Bo kobieta musi mieć ciałko, żeby się wygodnie i miło przytulało Poza tym pewne rzeczy przyjemniej się robi, gdy nie myśli się cały czas, żeby partnerce miednicy czy żeber nie pogruchotać
McDoune - 05-02-2010, 21:31
cns80 napisał/a: |
koszmarek napisał/a:
bo ćwiczenia dają bardzo mało
Znajdź sobie profesjonalnego trenera, który dopasuje Ci odpowiednie ćwiczenia. Poza tym ważna jest regularność |
no u mnie z regularnością nie ma problemu, ćwiczę regularnie.... raz w roku
a co do diety to trochę towarzysko bo i żonka zaczęła tę dietę, a trochę w sumie dla zdrowia bo mi waga "overfat" pokazywała, od prawie miesiące jesteśmy na diecie "Dukana" i idzie to znieść, a spadło już 5 kilo i można jeść do woli szkoda tylko że nie wszystko na co się ma ochotę
Efa! - 05-02-2010, 21:51
sieegurd napisał/a: | Efa! napisał/a: | A że nie mam już ciała modelki... za to mój mąż uwielbia się do mnie przytulać. |
Bo kobieta musi mieć ciałko, żeby się wygodnie i miło przytulało Poza tym pewne rzeczy przyjemniej się robi, gdy nie myśli się cały czas, żeby partnerce miednicy czy żeber nie pogruchotać |
O, to, to, to - właśnie tak samo twierdzi mój Tomek.
koszmarek - 05-02-2010, 22:00
Efa! napisał/a: | O, to, to, to - właśnie tak samo twierdzi mój Tomek. |
ale Wam dobrze
Mój woli chude
Efa! - 05-02-2010, 22:07
Mój Tomek ma porównanie - raz bywam szczupła, raz bywam okrąglejsza (jak ostatnio - staraliśmy się długo o ciążę, więc dużo jadłam; poza tym dopadła mnie niedoczynność tarczycy, więc od 1,5 roku przytyłam z 6-7 kg). Mąż twierdzi, że jestem sexy, biust mam krąglejszy, no i - jak mówi - nie boi się pociąć o moją miednicę. Pomimo, że chciałabym mieć mniej słoninki na bioderkach i chudsze udka, to jego słowa jakoś sprawiają, że wciąż czuję się piękna. A na rękach mnie i tak nosi
|
|
|