To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum Dla Pań - obsługa niemowląt i starszych dzieci :)

Aga - 25-10-2010, 20:54

bastek1 napisał/a:
Teraz jak tylko jest mały katarek - inhalacje solanką i jest super


nawet solankę można kupić na allegro
również polecam takie inhalacje
sama stosuje na sobie i Julek też uwielbia siedzieć z maseczką na twarzy :)
mamy infalator firmy san-up - fajny krokodyl :)
http://allegro.pl/nebuliz...1271186763.html

Freya - 25-10-2010, 21:05

Nie ma co chuchać i dmuchać na maluszka, bo do niczego dobrego to nie prowadzi. Mój brat tak uważał na swoje dzieci, że doprowadził do tego, że byle podmuch wiatru a już nie daj Boże deszcz i dzieciaki chore! Niestety baaardzo długo trzeba było je leczyć :( Ja codziennie staram się wyjść z Olunią na spacer /chyba, że jest wyjątkowo paskudnie/ codziennie oczywiście walczymy z babcią, która najchętniej zapakowałaby małą w becik z pierza okrywając dodatkowo pierzyną ;) Moim zdaniem nie ma co przegrzewać, bo to chyba gorsze niż jak maluszek będzie miał troszkę zimne rączki..A odporność - dziecko samo jej nabierze gdy będzie miało kontakt z "zarazkami" i różną pogodą.
Chciałabym powrócić do tematu zachłyśnięcia się maluszka. Jak już z mężem pisaliśmy, nasza Ola prawie "odjechła nam" jak miała niecały miesiąc, bo czymś się zachłysnęła. Sytuacja kilka razy się powtórzyła, ale na szczęście byliśmy przy niej i wiedzieliśmy jak pomóc. Czasem nasza Perełka sama sobie potrafi poradzić, jak jakaś ślinka jej tam wpadnie, jednak nasi znajomi nakłaniają nas, żebyśmy udali się z córcią do szpitala Prokocim - Kraków, no bo tam dobrzy specialiści i przebadają ją z góry do dołu, może ustalą przyczynę. Mąż twierdzi, że nie trzeba, bo z upływem czasu wyrośnie z tego, a ja już sama nie wiem.. mam mieszane uczucia...chciałabym zrobić wszystko, żeby już sytuacja się nie powtórzyła. Załamka normalnie :( Poradźcie..co robić?

Aga - 25-10-2010, 21:19

Freya napisał/a:
nasi znajomi nakłaniają nas, żebyśmy udali się z córcią do szpitala Prokocim - Kraków, no bo tam dobrzy specialiści i przebadają ją z góry do dołu, może ustalą przyczynę. Mąż twierdzi, że nie trzeba, bo z upływem czasu wyrośnie z tego, a ja już sama nie wiem.. mam mieszane uczucia...chciałabym zrobić wszystko, żeby już sytuacja się nie powtórzyła. Załamka normalnie :( Poradźcie..co robić?


ja właśnie nie wiem
szukałam w necie informacji o zachłyśnięciach i tylko natrafiałam na rady - udaj się do lekarza

dlatego kilka postów wcześniej pytałam Was - co na to Wasz pediatra?


_____________________________________________
jeśli zaś chodzi o przegrzewanie to chyba najgorsza zbrodnia przeciw dziecku!
w ten sposób nigdy nie nabierze odporności
a wręcz przeciwnie - lekki wiaterek i choroba gotowa

z przegrzewaniem najbardziej trzeba uważać właśnie wtedy gdy jest zimno
szlak mnie trafia jak widzę te matki z wózkami w marketach
matka rozebrana a jej kurtka rzucona na wózek w którym jest dziecko okryte kocem i w czapie!!!!
no tylko wziąć i trzepnąć taką matkę w łeb!!

Seichan - 25-10-2010, 22:12

Freya napisał/a:
Sytuacja kilka razy się powtórzyła, ale na szczęście byliśmy przy niej i wiedzieliśmy jak pomóc. Czasem nasza Perełka sama sobie potrafi poradzić, jak jakaś ślinka jej tam wpadnie (...)


Ja na Waszym miejscu bym poszła do lekarza. Lepiej wyjaśnić ten temat, a jeśli będzie trzeba - podjąć leczenie. Tak jak napisałaś - Wy byliście w pobliżu. A co gdyby była np. babcia? Lepiej sprawdzić, zdiagnozować i nie mieć z tego powodu więcej stresów. Może to nic takiego i np. odpowiednia dieta wyeliminuje te zachłyśnięcia.


Aga napisał/a:
jeśli zaś chodzi o przegrzewanie to chyba najgorsza zbrodnia przeciw dziecku!


Ja bym do tego dodała jeszcze przewożenie dzieci w samochodzie bez fotelika, ewentualnie w foteliku, ale nie przypięte pasami :evil: Czasami zastanawiam się czy nie zatrzymać takiego delikwenta / delikwentki i nie powiedzieć co sądzę o takim zachowaniu oraz kompletnym braku wyobraźni... :evil:

Efa! - 26-10-2010, 14:08

Ale dzisiaj się zdziwiłam: Oluś na moim mleczku przybrał od wyjścia ze szpitala 1210g! W 3 tygodnie i 4 dni dobił do wagi 4050g i wzrostu 59cm (z 53cm przy urodzeniu). Wow!

Zapraszam do oglądania nas na NK :) http://nk.pl/profile/2167502


Freya, ja też chyba bym molestowała lekarzy, żeby znaleźć przyczynę tych zakrztuszeń...

Aga - 26-10-2010, 14:12

hmm... ja zakładam, że temat z pediatrą został już dawno omówiony :!:

dlatego któryś raz zadaje pytanie: co na to Wasz pediatra?






Efa! napisał/a:
Oluś na moim mleczku przybrał od wyjścia ze szpitala 1210g! W 3 tygodnie i 4 dni dobił do wagi 4050g i wzrostu 59cm (z 53cm przy urodzeniu). Wow!


Ewuś, jak tak będziesz karmić co godzinkę to będziesz miała kluseczkę w domku :badgrin:



Efa! napisał/a:
Zapraszam do oglądania nas na NK :) http://nk.pl/profile/2167502

jestem na bieżąco :biggrin:

Seichan - 26-10-2010, 14:16

Efa! napisał/a:
Ale dzisiaj się zdziwiłam: Oluś na moim mleczku przybrał od wyjścia ze szpitala 1210g! W 3 tygodnie i 4 dni dobił do wagi 4050g i wzrostu 59cm (z 53cm przy urodzeniu). Wow!


Super :mrgreen: Oby tak dalej :mrgreen:

Waga urodzeniowa moich "maleństw" to 4230 g (oboje ważyli tyle samo) ;)



[ Dodano: 26-10-2010, 17:18 ]
Mam jeszcze pytanie. Wprawdzie nie dotyczy ono obsługi niemowląt, ale pozostaje w temacie dzieciowym ;)
Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na oduczanie obgryzania paznokci? Młodemu w wpychaniu paluszków do buzi nie przeszkadza nawet "Paluszek gorzki płyn" (naprawdę paskudny - spróbowałam ;) ). Poradźcie czego mogę jeszcze spróbować :)

Freya - 26-10-2010, 20:24

Aga napisał/a:
dlatego któryś raz zadaje pytanie: co na to Wasz pediatra?

Moja Teściówka jest pielęgniarką, pracuje w ośrodku zdrowia, więc mamy 2 pediatrów a do trzeciej pani doktor chodzimy prywatnie jak zajdzie taka potrzeba/zajefajny i bardzo dobry pediatra/. Wszystkie 3 panie, niezależnie od siebie stwierdziły, że tak niektóre dzieci mają i problem powinien zniknąć przed ukończeniem 6 miesiąca życia.

Aga - 26-10-2010, 21:26

Freya napisał/a:
Wszystkie 3 panie, niezależnie od siebie stwierdziły, że tak niektóre dzieci mają i problem powinien zniknąć przed ukończeniem 6 miesiąca życia.


no!
jeśli więc macie absolutną pewność, że nie jest to problem natury zdrowotnej to pozostaje Wam tylko pilnować maleństwa i czekać z utęsknieniem na 6 miesiąc :)

sla - 26-10-2010, 23:55

Efa! napisał/a:
A jak to jest z tym spadkiem odporności po 6 tygodniu życia

Po prostu zanikają przeciwciała pobrane z siarą matki. Dlatego następuje załamanie odporności dziecka. Układ immunologiczny jest jeszcze słaby i stąd przyczyna wzmożonych zachorowań po 6 tygodniu życia.

Efa! - 27-10-2010, 10:53

My wczoraj mieliśmy badanie USG bioderek - wszystko jest w porządku. Profilaktycznie do 6 miesiąca mamy wkładać na noc na pampka, a pod body pieluszkę tetrową, żeby Oluś trzymał nóżki szeroko.
Przyznam, że ani jemu się to nie podoba, ani mnie. Krzyczał na mnie do 1 w nocy :/

Aga - 27-10-2010, 11:25

Efa! napisał/a:
My wczoraj mieliśmy badanie USG bioderek - wszystko jest w porządku. Profilaktycznie do 6 miesiąca mamy wkładać na noc na pampka, a pod body pieluszkę tetrową, żeby Oluś trzymał nóżki szeroko.
Przyznam, że ani jemu się to nie podoba, ani mnie. Krzyczał na mnie do 1 w nocy :/


ja nie rozumiem tych chorych lekarzy!
skoro wszystko jest w porządku to po co profilaktycznie męczyć dziecko??!!

sla - 27-10-2010, 12:23

Ponieważ profilaktyka zawsze jest najważniejsza, lepiej zapobiegać niż leczyć. To że dzisiaj jest ok. nie znaczy, że tak samo bedzie za miesiąc.
Aga - 27-10-2010, 12:49

"lepiej zapobiegać niż leczyć" - pogląd powszechnie znany
profilaktyka rozumiana ogólnie - zgodzę się

jednak w tym konkretnym przypadku - dzieci i tak z natury rzeczy noszą pieluchy, dość szerokie
zakładać dziecku dodatkowe pieluchy profilaktycznie, gdy i tak wszystko jest w porządku - to jest dla mnie chore

dodatkowe pieluchy zakłada się wówczas, gdy lekarz stwierdzi nieprawidłowości w układzie bioder


mój mąż powtarza: "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu" - i tu się z tym zgadzam


hmmm...
no chyba, że ten lekarz nie był pewien swojej diagnozy i wolał się w ten sposób zabezpieczyć....

sla - 27-10-2010, 13:09

Problem polega na tym, że współczesna pieluchy jednorazowe nie są dość szerokie. Przy stwierdzeniu nieprawiłowości, na dodatkowe pieluchy jest za późno, trzeba stosować aparat korekcyjny. Problem stawów biodrowych praktycznie nie występuje w krajach ubogich gdzie dzieci noszone są np. w chustach, trzymanych miedzy nogami. Historycznie gdy były tylko pieluchy tetrowe, też nie stanowił większego problemu. Teraz w/g opinii kolegów ortopedów, przy lekceważeniu ich zaleceń , często jest za późno na aparacik i kończy się na gipsowaniu lub nawet operacjach. Ale każdy oczywiście bedzie postepował jak uważa za stosowne.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group