jorzyk1976 - 03-02-2012, 08:17 mój traktor wczoraj też zdechł, ale o dziwo po zapaleniu w miarę szybkim przejechałem około 60km i przed Białymstokiem odmówił posłuszeństwa. oczywiście wizyta u mechanika, wymiana filtra, kasowanie błędów, czyszczenie układu paliwowego i 250zł z kielni poszło. dzień wcześniej zatankowałem w Bliskiej ropki która rzekomo nie zamarza do 28. otóż ów mechanik powiedział mi żeby profilaktycznie lać do ropy 1l. nafty na 30l. paliwa, a jeżeli już zamarzła po w takich samych proporcjach benzynę. czy ktoś takie rozwiązanie z was stosuje i czy to nie szkodzi na pompowtryskiwacze. plecho1 - 03-02-2012, 08:23 Do 10% benzyny można spokojnie dolać i nic się nie stanie. JCH - 03-02-2012, 08:28
Sam 2 posty wyżej piszesz:
Na jaką skoro " i tak jedno badziewie jest lane" 
Ja się trzymam swojej sprawdzonej metody - jak na razie jest skuteczna 
jorzyk1976 - 03-02-2012, 08:28 tzn jeżeli mam pełny bak 60l. to wlewam 5-6l. benzyny i wtedy lepiej pali? Anonymous - 03-02-2012, 10:12 Nie mogło być inaczej - mój też zamarzł. W nocy było -23. krzychu - 03-02-2012, 11:07
Tak, ALE jest jeszcze kierowca który czasem może coś zahahmęcić po drodze, potem jest właściciel stacji który coś doleje i się mu rozmnoży paliwo... Itd itp... A jak stacja ma oblężenie to raczej nikomu nie zależy żeby zakombinować 100l i potem utracić renomę... Tak do tego podchodzę... Bo jak tu wyłumaczyć że niby z jednej rury a znam conajmniej 3 stacje na których jak zatankuję stare auto ojca z gaźnikiem to biegów brakuje pod górę, a obroty jałowe spadają o jakieś 150 obr. względem paliwa z BP prong3 - 03-02-2012, 11:15 Mam dokładnie to samo, użytkuje bliźniaka tj. Crossera 2.2 hdi i wczoraj przy -18 w Poznaniu ujechałem 5km i podczas jazdy najpierw zapaliła się lampka "helikopter" i za chwilę auto zgasło. Próba odpalenia i na biegu jałowym chodzi, jazda i po paru metrach na biegu II gaśnie. Pod maską z filtra idzie przejrzysty wężyk do pompy i wyraźnie było widać że ropa przepływa ale w niewystarczającej ilości  tj. centymetr ropy centymetr powietrza.
Dodam że poprzedniej zimy było to samo, wymiana filtra pomaga tylko do następnego mrozu poniżej -15. pokazuje to że oryginalny filtr jest po prostu za gęsty. Wie ktoś czy podobne problemy są w modeo/s-max bo ztego co wiem są tam montowane te same filtry paliwa co w mitsu/cytrynie/pugach ? To mój pierwszy post na forum więc przy okazji podrowienia dla Mitsumaniaków. borsak1 - 03-02-2012, 12:03 @JCH świtna zasada przekonałem się na durnej oszczędności kilku groszy na litrze rok temu gdy zalałem na stacji XXX (sieciowa) w Sulejówku na pelnym baku robiłem 550 - 580 km gdy zaleje na stacji YYY(prywatna) w Sulejówku nagle pług zamiast 550 km potrafił zrobić 720-800 nie wiem jak dla was ale dla mnie 200 km na drodze nie leży. @jorzyk1976 odpowiem krótko TAK i chu.. się stanie silnikowi. @krzychu "nikomu nie zależy żeby zakombinować 100l i potem utracić renomę... Tak do tego podchodzę... " uwierz mi jesteś w błedzie tu nie chodzi o 100l za sto litrów to szkoda go "chrzcić". Poza tym i tak dajemy się rombać w zimie i bez chrzczenia zastanówcie się keidyś czemu cysterna w przy słynnej "rurze" jest ważona i nikt nie zwaraca uwagi na to czy jest wlane 20 000 czy 23 000 litrów  a my zawsze zapłacimy za litrę czy ma litrę czy nie  paliwo nie jest podgrzewane bez powodu w zimie na prawdę.
zapaliła się lampka "helikopter" - to mi się podoba Swoją drogą zawsze mnie ciekawiło to że technika idzie do przodu a te samochody coraz gorsze. Słynny silnik VW kolega wczoraj wraca z Sulejówka do Biłgoraja dzwoni do mnie za Lublinem i klnie jak diabli bo słynny silnik VW odmówił posłuszeństwa w czasie jazdy po około 120 km powiedział nie jadę dalej pojadę najwyżej na 4 biegu bo wyższych obrotów mi się nie chce osiągać. I tak się bidak dotoczył na tej 4 do domu a na ogrodzie passat złapał kilka butów. Samochód 1,5 roku zawsze serwisowany i co BADZIEW. Nie chce mówić że z mój będzie lepszy (wątpie) ale czy nie dajew do myślenia fakt że samochodu 1,5 roczne zdychają jak muchy (nie mam na myśli zimy) rozumiem oczywiście że producenci zmądrzeli i bardziej im się opłaca robić awaryjne samochody (serwis, przegląd etc.) ale to jest chyba niepoważne. Dowiedział się na serwisie że od kąd zaczęły się mrozy około -15 te passaciki strasznie zaczęly do ASO zaglądać. Dlatego mówię dziś wszem i wobec mam w nosie ASO olej zmieniam u szwagra koszt pewnie ze 150 zł + flaszka może 2 no to 200  a jeśli mi koledzy zarzucą że gwarancje stracisz odpowiem krótko co mi po niej skoro i tak prawie nikt z was nie ma wymienionego sprzęgła, po co wątek "Na co jest gwarancja w Outlanderze" 2 do 3 przeglądów rocznie około 3400 - 4000 * 2 lata mamy 8000 + mój czas mamy 10 tys a za 10 chyba jakieś usterki pokasuje nawet słynne sprzęgło. to oczywiście moja subiektywna opinia
TomiF19 - 03-02-2012, 14:20 Jak dobrze że ja nie mam takich problemów. Silnik 3.0 benzyna, w nocy -23C i pali normalnie a stoi tylko pod zadaszoną wiatą. borsak1 - 03-02-2012, 14:27 @TomiF19 plus beznyny, za to ma duży minus mi pali 6 tobie pewnie z 12. TomiF19 - 03-02-2012, 14:37 Ale przynajmniej jadę, i to jak
dab - 03-02-2012, 14:51
3.0 w benzynie i spalanie 12?? he he he...marzenie wlasciciela  a w dodatku przy energicznej jezdzie - a taka jak widac TomiF19 preferuje to spokojnie moze myslec o srednim 20l
borsak1 - 03-02-2012, 14:53 @dab nie wnikam kiedyś zacząłem dyskusję o wyższości diesla nad benzyną i mało co się tutaj nie pozabijali. Każdy ma co chciał albo to na co go stać koniec tematu diesel/benzyna
p.s. Ja jescze też jadę
TomiF19 - 03-02-2012, 15:33 Bez przesady Panowie z tym spalaniem, nie jest źle jak na taki motor. A 20l "dab" to spora przesada nawet przy bardzo dynamicznej jeździe. Ale to nie o tym temat. mitsu00 - 03-02-2012, 17:20
|
||||||||||||||||
