To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - galant... czyli jak się wszedłem na minę i jak ją rozbrajam

awas - 11-12-2014, 16:11

No to jeszcze pytanie - ustawienie tego wymaga rozbierania całego rozrządu czy to szybka akcja?
robertdg - 11-12-2014, 17:49

Trzeba rozbierać rozrząd, zapytaj sie mechanika czy sprawdzał położenie wałka balansowego otworem inspekcyjnym w bloku silnika, jezeli tego nie robił to ustawiał na znaki a to sie nie musi zgadzac z tym jak być powinno
awas - 18-12-2014, 10:51

Pozbyłem się wreszcie wycieku ze wspomagania który zalewał pasek i chlapał po całym silniku. Kolo który sprzedał mi galanta dał zapasowy wąż od wspomagania. Niestety okazało się że ten wąż był od 2.4 (2.0 i 2.5 mają chyba takie same ale 2.4 jest inne - zamiast końcówki w kształcie L ma w kształcie U i jest krótszy). Jakby co to mam do zbycia za flaszkę. Pogadałem ze znajomym płytkarzem (ma palnik) i powiedział że poprawi ten spartaczony lut tylko muszę przynieść do niego wąż. Udało mi się odkręcić końcówkę przy pompie (na oko 0.4l płynu poszło w glebę) ale tej przy maglownicy nie mogłem a bałem się że poukręcam te rurki więc zawołałem płytkarza do siebie. Najpierw próbował palnikiem podpiętym do zwykłej butli z gazem ale to było za słabe. U siebie w garażu (200m ode mnie) miał porządny palnik ale całe to ustrojstwo było za ciężkie żeby taszczyć to do mnie więc pojechałem te 200m bez wspomagania modląc się żeby nie zatarło pompy (ktoś pisał że wystarczy chwila i będzie po pompie). Ten drugi palnik wszystko ładnie połączył, i 200m z powrotem pojechałem już prawie bez płynu (swoją drogą gal bez wspomagania chodzi masakrycznie). Pojechałem po nowy płyn do wspomagania ale że wszystkie sklepy motoryzacyjne były pozamykane, to kupiłem jakieś cudo w bricomarche (900ml za 43 PLN) made in USA z uszczelniaczem i napisem że można go mieszać z innymi płynami - jakaś lipa ale pilnie potrzebowałem sprawnego samochodu.
Zgodnie z instrukcją odpaliłem silnik i wlałem z 600ml, zabulgotało, spieniło się ale pompa nadal brzęczała. Potem zamiast zakręcić korek - zgasiłem silnik i połowa tego co dolałem znowu poszła w glebę :oops:
Ale w sumie dobrze bo wyleciała akurat ta piana. Dolałem resztę płynu i się ustabilizowało. dokręciłem korek i jest ok. Przy skręcaniu nic nie brzęczy tylko zaraz po odpaleniu przez jakąś sekundę słychać to brzęczenie pompy (wcześniej tego nie było). Najważniejsze że wreszcie z silnika nic nie cieknie.
Pozostało mi tylko do wyeliminowania to brzęczenie silnika od 5000 obr/min. Mechanik twierdzi że wszystko zrobił jak trzeba ale cholera go wie - ja się nie znam. Podpytam kolegów z Koszalina o namiary na dobrego fachowca od galów - może on mi to naprawi

Hugo - 18-12-2014, 12:12

awas napisał/a:
zaraz po odpaleniu przez jakąś sekundę słychać to brzęczenie pompy
Powinno za jakiś czas przestać. To oznacza, że w układzie jest gdzieś jeszcze trochę powietrza. Jak pojeździsz powinno się odpowietrzyć.
KsiadzRobak - 18-12-2014, 12:32

wibracje przy 3000 i 5000 rpm to źle ustawiony balans na pompie oleju
awas - 18-12-2014, 13:19

To ten balans przy rozrządzie czy jakiś jeszcze inny balans? Pytam bo jestem niekumaty w tych sprawach.
KsiadzRobak - 18-12-2014, 13:39

Ten przy rozrządzie.
robertdg - 18-12-2014, 18:47

awas napisał/a:
Mechanik twierdzi że wszystko zrobił jak trzeba ale cholera go wie
Na znaczkach to może i zrobił, ale dziury inspekcyjnej nie ruszał
Hubeeert - 19-12-2014, 13:20

Ile stron jeszcze będziesz czytał tłumaczenia, że NIE ZROBIŁ JAK TRZEBA zanim zmienisz mechanika?
awas - 19-12-2014, 22:12

Zniwelowałem trochę parowanie szyb. Był z tym u mnie spory problem i czasem trzeba było szyby skrobać z obu stron. Chciałem kupić jakiś pochłaniacz wilgoci ale mała saszetka kosztuje 10-20 zł i raczej szału nie będzie więc (zachęcony filmikiem instruktażowym na jutubie) kupiłem 5 l żwirku dla kotów za 30 zł (taki syntetyczny - podobny do gruboziarnistej soli) narypałem pełną skarpetę (jakiś litr) i włożyłem do fury. Nadal czasem po odpaleniu i włączeniu nawiewu przednia szyba trochę zaparowuje ale szybciej odparowuje niż wcześniej. Nigdy też nie ma wilgoci wewnątrz po dłuższym postoju. Wszystkim polecam ten patent z kocim żwirkiem (ponoć pochłania też zapachy) bo za 30 PLN mamy 5l pochłaniacza - starczy na kilka lat.
mkm - 19-12-2014, 22:18

awas, aleś amerykę odkrył :mrgreen:
A wystarczyło kliknąc szukaj i wiedziałbys nawet w jakim miejscu i na czym ten żwirek "wysypać", żeby było najefektywniej :mrgreen:
No i nie każdy żwirek się nadaje :wink:

i9i - 19-12-2014, 22:21

Hubeeert napisał/a:
Ile stron jeszcze będziesz czytał tłumaczenia, że NIE ZROBIŁ JAK TRZEBA zanim zmienisz mechanika?

A da się to sprawdzić bez zrzucania pasków zębatych, by udowodnić mechanikowi, że jednak źle balans ustawił? Ostatnio zawitałem do tego co mnie rozrząd zmieniał na odpowietrzenie hamulców i auto przymulało na niskich obrotach, więc zagadałem o balansie i napomknąłem, że to on musiałby go źle ustawić i właśnie napomknął, że przecież są znaki.

robertdg - 19-12-2014, 22:44

i9i napisał/a:
A da się to sprawdzić bez zrzucania pasków zębatych, by udowodnić mechanikowi, że jednak źle balans ustawił?
Ta odpowiedź sugeruje ze może być źle
i9i napisał/a:
więc zagadałem o balansie i napomknąłem, że to on musiałby go źle ustawić i właśnie napomknął, że przecież są znaki.

awas - 29-12-2014, 20:35

Znalazłem w dobrej cenie komplet tylnych pasów z napinaczami bo u mnie jeden jest strasznie zmechacony a drugi jak się zablokuje to trzeba popuścić go do samego końca żeby znowu dał się wyciągnąć. Te które znalazłem są z kombi - podejdą do sedana?
Hubeeert - 30-12-2014, 14:46

i9i napisał/a:
napomknął, że przecież są znaki.
Owszem, ale ustawienie na znakach nie gwarantuje poprawnego ustawienia wałka balansowego....


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group