Nasze Miśki - Elegance by Deejay
Marcino - 21-12-2011, 13:44
Ja mam drugi samochód z grupy PSA... bo Peugota... i od lutego, zrobione ok 13kkm i nic sie nie zepsuło... nawet zadna zarówka sie nie przepaliła jeszcze.
deejay - 21-12-2011, 17:24
Dzisiaj była okazja przetestować wyciszone nadkola z przodu auta , bo w końcu zrobiło sie mokro
Powiem tak jestem mile zaskoczony efektami , wykonałem pomiar sonometrem i przy predkosci stałej 100 km/h wynik waha sie w granicach 64-65 dB czyli o dwa decybele mniej niz na suchej nawierzchni przy tej samej prędkości Teraz mnie tylko meczy tył ,bo jednak on teraz jest słyszalny
Wook@sH - 21-12-2011, 18:28
A tak z doświadczenia Ci opowiem jak to swojego Galanta wyciszałem(bo jakoś na żywo to nigdy nie ma czasu pogadać ). Miałem u siebie zrobione wyciszenie wszystkich blach po minimum 1cm, ale w końcu się okazało, że mimo to, cudów nie ma. I byłaby to niekończąca się historia. Bo to szyby już za cienkie, bo uszczelki stare i mało elastyczne, bo wydech mógłby być cichszy, czy też silnik po prostu za głośny. U Ciebie pewnie to nie jest tak odczuwalne, bo samochód o jakieś 13 lat młodszy, ale mimo wszystko kiedyś nadejdzie granica, że ciszej nie będzie.
W każdym razie jakbyś brał się za obklejanie blachy od wewnątrz, to wcześniej zerknij w mój temat jak ja to robiłem. jest tam chociażby link do firmy skąd brałem materiały.
deejay - 21-12-2011, 20:48
Wook@sH napisał/a: | W każdym razie jakbyś brał się za obklejanie blachy od wewnątrz, to wcześniej zerknij w mój temat jak ja to robiłem. jest tam chociażby link do firmy skąd brałem materiały.
_________________ |
Łukasz , ale ja już wygłuszyłem całą podłogę , jedynie co moge teraz "dołożyć" na podłogę i nadkola to maty bitumiczne , które mam obecnie we wszystkich drzwich . Jak dla mnie to jest obecnie i tak super
Torp12 - 22-12-2011, 00:28
Deejay zrobisz takie wygluszacze i podeslesz poczta?:)
deejay - 22-12-2011, 20:19
Torp12 napisał/a: | Deejay zrobisz takie wygluszacze i podeslesz poczta?:) |
Torp12 z miła chęcia , ale nie mam na to za bardzo czasu , proponuje zakupic metr kwadratowy filcu i sam po swojemu wyciąc i dopasowć w nadkola Koszt filcu na Allegro ok 25 zł , nastepnie znajdz firme która posiada zgrzewarkę do foli i niech ci ładnie to szczelnie zgrzeją .
Torp12 - 23-12-2011, 18:27
Bartku a Ty to sam zgrzales czy wlasnie w jakiejs firmie??
swinks_UK - 23-12-2011, 18:59
A ja wiem czemu tak bardzo wygłuszasz swe autko...
Bo potem założysz coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=b9XAC-BvUyo
Zgadza się...?
deejay - 23-12-2011, 20:16
Dobre
wilk88 - 23-12-2011, 23:02
Ło ja Cie, wymarzone do mojego diesla
Torp12 - 27-12-2011, 13:36
deejay napisał/a: | Kolejny etap wygłusznia wykonany . W przednie nadkola zastosowałem filc szczelnie zamknięty w folie i zgrzany na gorąco Na efekty musze poczekać najlepiej w mokre i deszczowe dni , wtedy najbardziej jest słyszalny hałas od kół .
|
A ja wroce jeszcze do tematu bo mnie naszly przemyslenia:)
1. Czy ten filc owinięty w folie wypelnia całą ta szczeline miedzy blotnikiem a buda? Chodzi mi oto czy to "wygluszenie" jest upchniete czy tylko wlozone i jest jakis luz.
2. Co z kierunkiem w blotniku? Tracimy dostep?
3. Zasadnicze moje przemyslenie: mianowicie czy filc nie wyglusza poprzez to ze niejako "chlonie" halas? Bo jesli tak to po owinieciu folia tracilo by to troche swoja funkcje a spadek poziomu halasu ktory zarejestrowal Deejay mozna tlumaczyc iz folia z filcem zrobila przegrode ktora zapobieganiu dostawaniu sie szumow dalej. A jesli tak to nie musial by to byc filc tylko cokolwiek mieekiego co nie pochlonie wody. Dobrze kombinuje?:)
deejay - 27-12-2011, 22:34
Patryk jesli chodzi o kierunek to bez problemu sie dostaniesz do niego odchylając lekko filc , sama wygłuszka jest wycieta i dopasowana z nadwymiarem i brak jakiejkolwiek szczeliny i luzu . Dzisiaj miałem okazje przyjrzeć sie przy okazji wymiany sprzegła w Lagunie III , jak dokładnie i z czego jest wykonane te wygłuszenie , to po prostu zwykła gąbka o grubości ok 3 cm . Fotki poniżej

deejay - 27-12-2011, 23:14
Czas na pierwszą małą usterke w Galu , dzisiaj jadąc z pracy poczułem delikatny swąd , a jechałem z włączonym podgrzewaniem fotela i do głowy mi to nie przyszło że to od tego tak własnie zalatuje . Dopiero po chwili sie zorientowałem jak w kuper zrobiło sie chłodniej Wieć decyzja szybka i zjazd na warsztat po pracy
Po zdemontowaniu fotela i rozebraniu poszycia , okazało sie że przepaliła sie jedna grzałka od podgrzewania siedziska , a w miejscu gdzie nastąpiło przepalenia delikatnie wytopiła sie gąbka siedziska . Po rozebraniu wszystkiego , małe oględziny usterki i wnioski są takie że przewód grzejny nie da sie polutować itp, więc sposobem jakoś trzeba było to połączyć i zaizolować Przy okazji rozbiórki fotela ustaliłem męczący dzwięk przy manewrowaniu fotelem , okazało sie że linka napędzająca prowadnice hałasowała w pancerzu , wystarczyło lekko przesmarować i po problemie . Przy okazji wszystkie prowadnice i ślimacznice silników tez potraktowałem smarem w sprayu , aby nie było problemów na przyszłośc , teraz fotelik smiga aż miło Po złożeniu wszystkiego , chwila prawdy ?... grzeje...
Kilka fotek z operacji .
Hugo - 27-12-2011, 23:51
Dobrze, żeś se tyłka nie podpalił
Krzyzak - 28-12-2011, 06:31
deejay napisał/a: | przewód grzejny nie da sie polutować itp |
ja to nie da - u mnie się dało
trzeba tylko go odpowiednio przygotować - albo kwasem albo tak długo grzać lutownicą, aż zacznie łapać
Bartku - poproszę o fotę rozwiązania wężyka hampli w E32 - jak to naciągnąłeś na zaciski z EA
|
|
|