akbi - 29-05-2009, 11:07
ja przekornie, specjalnie blokuje tych, co chcą zjeżdżać 100m lub jeszcze wcześniej. Natomiast zawsze - automatycznie - wpuszczam tych, co "zamykają zamek" przed samym zwężeniem ...bez względu czy ktoś ma włączony kierunek czy nie ... bo przecież nie można się po takim aucie spodziewać innego manewru aniżeli zjazdu z zablokowanego pasa ruchu. krzychu - 29-05-2009, 11:10 No to blokujmy tych co chcą wycfaniakować przyspieszając i wyprzedzając do końca na lewym pasie. Przyblokujmy tych co chcą za wczasu zmienić pas na prawy i w ten sposób rozpropagujemy zamek w polszy. Tak sobie tylko głośno myślę bo i tak to nie realne. akbi - 29-05-2009, 11:12 jeśli zamek błyskawiczny jest wykonywany ...przez większośc kierowców, to taka sytuacja:
nie ma możliwości się zdarzyć krzychu - 29-05-2009, 11:15
Pogrubione słowo to KLUCZ tego wszystkiego. Ja też bym był szczęśliwy jak by w polsce większość tak potrafiła. Ale tak nie ma więc moim zdaniem nalezy robić tak żeby to sugerować i powstrzymywać cfaniaków (siebie też od wyprzedzania do końca lewym) w dbałości o swoje nerwy i nerwy innych. akbi - 29-05-2009, 11:22
ale dlaczego wówczas nazywasz kogoś, kto chce jechać do końca i wyprzedzać wszystkich tych, co uważają, że korek 5 km jest lepszy od korka 2,5km za cfaniaków ??? Dla mnie to prawidłowe zachowanie. krzychu - 29-05-2009, 11:25 Ponieważ będzie przez większość osądzony przez cfaniaka którzy uważają że jednak zajęcie prawego pasa wcześniej jest lepsze. Ale zeby była jasność JA NIE UWAŻAM TEGO ZA LEPSZE a jedynie stwierdzam że Ci uznają takiego za cfaniaka. Więc tych 5-ciu którzy by wyprzedzili resztę można trochę przyblokować Ci za nimi może się już ustawią w zamek... Może nie od razu ale jak będą to widzieć 10 raz może zakumają. akbi - 29-05-2009, 11:28
o to to właśnie  ...więc proszę aby to nie bać się tego, że jakiś "pirat drogowy", który to nie ma większego pojęcia o jeździe w zacieśnionym ruchu drogowym, nazwie nas cfaniakiem. To jego problem.
krzychu - 29-05-2009, 11:34 Ale tak nas nazwią właśnie Ci bardziej kulturalni i mniej spieszący się ludzie o trochę mniejszym stażu lub rzadziej korzystający z drug którzy będą błędnie uważać że trzeba zawczasu zjechać na prawy. A nie piraci bo Ci będą właśnie pomykać do końca lewym z zawrotną prędkością aby wziąć na końcu przed ścianą betonową jeszcze jednego "dziadka". Ja też jeżdżę do końca lewym tyle że ja jadę z tą samą prędkością lewym co prawym jadą tym się różnimy. Jak Ci przede mną zakumają to sobie część zmieni na lewy. Za mną też mogą zakumać jechać spokojnie lewym a nie zmieniać zawczasu na prawy. akbi - 29-05-2009, 11:43
właśnie dla takich, w Gdańsku jest już kilka miejsc, gdzie tworzą się korki na zwężeniach, w których są postawione znaki - jak należy jechać wg zamka błyskawicznego krzychu - 29-05-2009, 11:48
 No to wszystko na najlepszej drodze już widziałem chyba w "jazda polska" też propagowania jazdy na zamek błyskawiczny pomimo bardzo dobrego przekazu efekty i tak były mizerne (nie ta grupa docelowa programu). Stosują się chociaż?
akbi - 29-05-2009, 11:57
wg mnie jest coraz lepiej ... choć nie zawsze, o czym pisałem tu: http://forum.mitsumaniaki...r=asc&start=281 jaca71 - 03-06-2009, 10:43 Kraków dwa skrajne przykłady na niestosowanie zamka błyskawicznego: Ulica Prądnicka w kierunku Nowego Kleparza przed skrzyżowaniem z Wrocławską. Dwa pasy prawy to BUS/Taxi Pas lewy dla samochodów. Jakieś 50 może 100m przed zanikiem lewego pasa jest na BUS Pasie przystanek autobusowy a za nim miejsce na zjazd z lewego na prawy. Goście namiętnie zajmują prawy BUS Pas na 300m przed przystankiem skutecznie blokując autobusy a lewy jest pusty. Tylko że na końcu tam gdzie z lewego na prawy powinno się przejeżdżać nie chcą nikogo wpuścić i jeszcze trąbią na "cwaniaków". Ulica Saska w kierunku Nowohuckiej. Dwa pasy lewy do skrętu w lewo, prawy do skrętu w prawo i na wprost. Niestety "poprawni politycznie" chcący jechać na wprost i w prawo stoja na prawym aż pod stacje BP na Lipskiej skutecznie blokując skrzyżowanie Saska/Przewóz/Płaszowska. A lewy pas jest pusty i śmigają nim "cwaniaki". Jakby towarzystwo normalnie jeździło to ja bym nie był "cwaniakiem". Za pierona nie mogę pojąć co kieruje tymi "poprawnymi", Krzychu dasz radę wytłumaczyć? Smutny "cwaniak" 
krzychu - 03-06-2009, 11:19 Nie znam sytuacji ale ja się głównie odnoszę do sytuacji po za miastem a nie w mieście. Czyli np. zwężenia drogi 2 pasmowej bo remontują jedną jezdnię. W mieście przynajmniej w tych co jeżdżę nie mam za bardzo do czynienia z takimi przypadkami. Anonymous - 03-06-2009, 18:58 jaca71, o ile dobrze zrozumiałem to prościej byłoby zamienić znak i dać lewo i prosto z lewego  ale to już specjalne słuzby od tego są, które jak widać doskonale wywiązują się z obowiązków:)
Anonymous - 03-06-2009, 22:27
ja tak "ni z gruszki ni z pietruszki" podzile sie takim spostrzezeniem, zauwazylem ze jak jade golfem, fabia, focusem lub innym zwyklym autem i dojezdzam do takiego zwezenia to sobie moge stac i stac zanim ktos mnie wpusci ale jak jade A4 lub A6 i dojezdzam do zwezenia dwoch pasow kazdy chetnie mnie wpuszcza 
|
||||||||||||||||||||||||
