[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Twój pierwszy problem z nowym lancerem.
mkrawcz1 - 09-12-2009, 09:46
banzajek napisał/a: | mkrawcz1 napisał/a: | Hubeeert napisał/a: |
Ręce trzyma się na kierownicy a nie na podłokietnikach
|
A łokcie??? |
Zart zartem ale Hubeeert ma racje - rece na kierownice. Przy prawidlowo ustawionym fotelu i kierownicy łapki prosto tak żeby swobodnie zwisał nadgarstek na górze kierownicy i nie ma problemu z podłodkietnikami i innymi pierdołami . Uwierz że prawidłowe ułożenie rąk to PODSTAWA poprawnego kierowania samochodem. W nagłej sytuacji może naprawdę pomóc. |
Zacznijmy od tego, że ja nie mogę zająć PRAWIDŁOWEJ postawy, bo kierownica przód-tył sie nie reguluje A w korku (Warszawa jak i Ty, więc Ci nie muszę tłumaczyć) cały czas postawy trzymał nie będę
Hubeeert napisał/a: |
Wybrałbym się na Bemowo do Akademii Jazdy Opla.
Jacys chetni?
|
Ja bym się pisał
el_diablo - 09-12-2009, 10:15
mkrawcz1 napisał/a: | Zacznijmy od tego, że ja nie mogę zająć PRAWIDŁOWEJ postawy, bo kierownica przód-tył sie nie reguluje |
Mam ten sam problem, jakiś nieproporcjonalny jestem.
macior - 09-12-2009, 12:04
Cytat: | nie mogę zająć PRAWIDŁOWEJ postawy, bo kierownica przód-tył sie nie reguluje |
jak zobaczyłem przy zabawie na sucho w salonie, że kierownik chodzi tylko w pionie to mnie zdziwiło i prawie zniechęciło (we wszystkich sprzetach ciagne kółko do siebie jak najbliżej) ale w Lancelocie - o dziwo - jest w punkt, brakuje też regulacji lędźwiowej, no ale to się okaże w dłuższej trasie, czy będzie mnie kręgiel pobolewać
Trik - 09-12-2009, 12:06
mkrawcz1 napisał/a: | Zacznijmy od tego, że ja nie mogę zająć PRAWIDŁOWEJ postawy |
Ja też miałem ten problem (tylko 184 wzrostu) , a poradziłem sobie w ten sposób że ustawiłem fotel tak aby nogi były dobrze ustawione na fotelu i do pedałów (wówczas zasada nadgarstka na kierownicy poszła w p...u), kierownica na max do góry i następnie podniosłem oparcie fotela trochę bardziej do pionu i jakoś sie zgodziło. Teraz jest całkiem przyjemnie i nawet przy dłuższej trasie plecyki nie wymiękają.
PS Jeżeli gro czasu jeździcie w mieście można podnieść siedzisko max do góry.
macior - 09-12-2009, 12:16
egzakli - oparcie prawie do pionu, siedzisko na maksa do góry (przy czym ja mam wzrost bardziej japoński - 176)
Trik - 09-12-2009, 12:20
macior napisał/a: | przy czym ja mam wzrost bardziej japoński - 176) |
No to siedzisz tylko trochę bliżej fajery Może 1 może 2 ząbki (w fotelu ).
wrednex - 09-12-2009, 21:36
Mój pierwszy problem to słabe odparowywanie szyb przy zerowej lub lekko ujemnej temperaturze.
mkrawcz1 - 09-12-2009, 21:39
wrednex napisał/a: | Mój pierwszy problem to słabe odparowywanie szyb przy zerowej lub lekko ujemnej temperaturze. |
Przy deszczu też
Jeżeli masz klimę auto: nawiew na szybę (od razu włączy klimę i podkręci wentylator na max), w razie życzenia nawiew na obieg wewnętrzny. Kilka sekund i po sprawie
banzajek - 09-12-2009, 22:10
oooo ja tez mam z tym problem. Tzn od zawsze w Lancerach z nim sie borykalem , metoda klimatyzacji dziala najszybciej ,ale nawet zwykly nawiew na szybe pomaga na mocnym trybie.
jaca71 - 10-12-2009, 00:22
Trik napisał/a: | kierownica na max do góry i następnie podniosłem oparcie fotela trochę bardziej do pionu i jakoś sie zgodziło. Teraz jest całkiem przyjemnie i nawet przy dłuższej trasie plecyki nie wymiękają.
PS Jeżeli gro czasu jeździcie w mieście można podnieść siedzisko max do góry. |
macior napisał/a: | egzakli - oparcie prawie do pionu, siedzisko na maksa do góry (przy czym ja mam wzrost bardziej japoński - 176) |
Dziwne to co prawicie Ja siedzę zawsze na samym dole, w każdym samochodzie. A w Lancerze jest dla mnie i tak trochę za wysoko ale do wytrzymania. Jeszcze czuje się jak w fotelu a nie na kuchennym stołku, żeby nie napisać na kiblu jak np. w focusie, ideałem były stare civiki (tam jak się stanęło przy wyższym krawężniku trzeba było nogę do góry podnosić).
Czyli siedzenie na sam dół, fotel w takiej odległości żeby elewa noga przy wciśniętym na maks sprzęgle nie opierała się o fotel, kierownica na takiej wysokości aby jej okręg pokrywał się z okręgiem na desce (koniec szybki nad wskaźnikami) i oparcie by nadgarstek był na szczycie kierownicy a plecy cale przylegały do fotela. W takiej pozycji jest ok, nie przeszkadza brak regulacji poziomej i krzyż nie boli po dłuższej trasie.
PS a jaka jest idea podnoszenia fotela w mieście i opuszczania na trasę?
macior - 10-12-2009, 07:07
Panie jaca71 może to kwestia gustu, a może schorzeń kręgla, w każdym razie żeby usiąć tak jak Ty (tylko się nie obrażaj) to albo bym sią musiał cofnąć w ewolucji albo ja już jestem na następnym poziomie (jak pan Gosiewski)
to pewnie jednak kwestia indywidualnych preferencji, bo w civicu bałem się ciągle, że dupę sobie obedrę o jezdnię
...a moze powinieniem od razu brać Outlandera
co do PS - ja też nie rozumiem po co się spuszczać przed trasą
jaca71 - 10-12-2009, 07:38
Gdzie tam do obrażania
To jeszcze raz bo czegoś nie rozumiem.
Piszesz o oparciu prawie pionowym - wszystko gra, bo ja robię tak samo. Ma to swoje zalety bo kręgosłup ludzki po latach pionowego chodzenia woli być obciążany na zgniatanie i rozciąganie niźli na skośne przesunięcia. Czyli tu się zgadzamy.
Rozbieżność pojawia się w filozofii ustawiania fotela na wysokość?
Ja lubię siedzieć nisko i być opatulony samochodem, może ty wolisz siedzieć wysoko i nad nim dominować?
Kiedyś czytałem podobną dyskusję i właśnie z niej wyszło że zalęknieni, zakompleksieni ludzie siedzą tak jak ja nisko głęboko zapadnięci w swój ochronny pancerz a prawdziwi samcy wysoko dominując nad wszystkim i wszystkimi
Niby miałem w starym dowodzie wzrost wpisany "wysoki" ale 181cm trudno obecnie za taki uznać Opisana przeze mnie pozycja jest dla mnie idealna.
A i jeszcze żeby nie było na drogę nie patrzę między zegarami a kierownicą tylko normalnie i wydaje mi się że nawet spor mnie widać przez okna, może dzięki pozycji prawie pionowej.
BTW. Na początkach mojej kierowniczej kariery jeździłem na leżąco z prawą ręką na hamulcu ręcznym a lewą na spodzie kierownicy
macior - 10-12-2009, 07:44
taaa ja też w starym dowodzie miałem wysoki hehe (to nie był japoński dowód)
siedzę wysoko bo lepiej z tamtąd widzę
wiem że to nie poprawia czucia auta, ale driftować lancerem z ośką nie będę, a jazdy "na ręcznym" muszę się oduczyć, bo się okazuje że to kosztowny "fun"
jaca71 - 10-12-2009, 07:49
macior napisał/a: | siedzę wysoko bo lepiej z tamtąd widzę |
A mnie instruktor na kursie nauczył że siedzieć trzeba tak, by nie było widać maski tylko samą drogę. Patrzeć trzeba się hen na wprost, na horyzont bo samochód to takie durne zwierze, że jedzie zawsze tam gdzie patrzy młody kierowca
macior - 10-12-2009, 07:57
Idąc tropem pana instruktora to trzeba by siedzieć na przednim zderzaku
To by się zgadzło z opinią wyrażoną ongiś przez Hołka - on też by tak chciał siedzieć
przynajmniej w czasie rajdu.
Dla mnie osobiście najważniejsza jest ergonomia i swoboda ruchów.
Fajnie się gada ale i tak nie znajdziemy idalnej i jedynej prawidłowej pozycji dla wszystkich kierowców.
...i całe szczęście
|
|
|