Off Topic - Chcę powiedzieć, że... cz. VI czyli REKULTYWACJA
fergul11 - 09-06-2014, 21:59
misjonarz. napisał/a: | wystarczy dobry dezodor
ant | Czyli zapach pt. "Spray Niemyty"
jacek11 - 09-06-2014, 22:01
oj tam się czepiacie chłopak prowadzi zdrowy tryb życia.
Tomek - 09-06-2014, 22:03
ja dzisiaj też odkurzyłem rower i zrobiłem jedno kółeczko
sveno - 09-06-2014, 22:03
dla niego zdrowy, pytanie ile zdrowia tracą współpracownicy i ewentualni petenci
jacek11 - 09-06-2014, 22:05
tomek84 napisał/a: | ja dzisiaj też odkurzyłem rower i zrobiłem jedno kółeczko |
przednie?,czy tylne?
londolut - 09-06-2014, 22:29
jacek11, raczej 'prawe czy lewe' W końcu to kółeczka
Marcin-Krak - 09-06-2014, 22:36
W gwoli wyjaśnienia.
Rano tzn przed godz. 7, temperatura jest na tyle odpowiednia, że w połączeniu z odpowiednim strojem problem o którym piszecie nie jest problematyczny
Jadę ze świadomością, że jadę do pracy, a nie na wycieczkę
Kontaktu z petentami nie mam.
Towarzystwo w pokoju ... przemilczę
Prysznice są - ale zamknięte, bo setki milionowych powodów są wymyślane.
Wracając kontaktu z petentami nie mam - szczególnie w komunikacji miejskiej a po powrocie czuję się niewiele gorzej niż jak wysiądę z zatłoczonego autobusu, który stoi w korku.
Swoją drogą - może zza kierownicy samochodu tego nie widać, ale widać. że znacznie więcej osób wybrało podobne rozwiązanie do mojego
mjsystem - 10-06-2014, 08:29
tomek84 napisał/a: | ja dzisiaj też odkurzyłem rower i zrobiłem jedno kółeczko |
Chociaż jedno
Tym się nie udało ani jednego
http://youtu.be/28utTWu2c6M
mkm - 11-06-2014, 00:08
że z urlopu wróciłem sfrustrowany...
My - dopłata za pokój z widokiem na morze 400zł - Niemcy w cenie.
My - podróż rozpadającym się boeingiem egipskich linii lotniczych, a powrót jeszcze gorszym wypchanym z hiszpańskiego hangaru MD 81 - Niemcy linią "biura podróży" nowiutkim Airbusem.
My - loty w nocy, a raczej o świcie - Niemcy jak ludzie po śniadaniu.
My - cena last minute, karta stałego klienta i rabat, Niemcy - regularna cena - 100Euro niższa niż my...
Jak żyć? Jak żyć?
fergul11 - 11-06-2014, 01:42
edit
gulgulq - 11-06-2014, 06:48
mkm napisał/a: | Jak żyć? Jak żyć? |
kupić wycieczkę w niemieckim biurze podróży...
mkm - 11-06-2014, 06:54
W Polsce nawet te niemieckie są tylko "niemieckie", a te prawdziwe niemieckie latają głównie z Frankfurtu (a tam jak wiemy Polaków - tfu, polityków biją), no i kawałek drogi jest jakby nie patrzeć...
Oczywiście można kombinować z przelotami, ale wtedy albo koczujemy, albo liczymy na szczęście, że się nic nie obsunie
Tomek - 11-06-2014, 08:26
mkm napisał/a: |
W Polsce nawet te niemieckie są tylko "niemieckie", a te prawdziwe niemieckie latają głównie z Frankfurtu (a tam jak wiemy Polaków - tfu, polityków biją), no i kawałek drogi jest jakby nie patrzeć...
Oczywiście można kombinować z przelotami, ale wtedy albo koczujemy, albo liczymy na szczęście, że się nic nie obsunie |
nie tylko z frankfurtu, trzeba poszukać
jednak IMHO warto, jak sam zauważyłeś
mkm, nie ty pierwszy odkryłeś oczywistą oczywistość
powiedz jeszcze gdzie byłeś? nauczyłem się już dawno, że tylko w niektóre miejsca warto, a nawet trzeba pojechać na zorganizowaną wycieczkę
reszta - samemu
[ Dodano: 11-06-2014, 08:29 ]
a jeszcze dodam że moim znajomym Neckermann (więc wydawać by się mogło dobre biuro) zrobił psikusa
i z 7 dniowej wycieczki zrobili tak:
- 1 dzień - wylot 23.55
- 2-6 dzień pobyt na miejscu
- 7 dzień - powrót 01.20
także zostało jedynie 5 dni faktycznego wypoczynku
na szczęście kupili sobie ubezpieczenie od rezygnacji
mjsystem - 11-06-2014, 08:34
mkm napisał/a: | Oczywiście można kombinować z przelotami, ale wtedy albo koczujemy, albo liczymy na szczęście, że się nic nie obsunie |
Znam gościa, który tak robi od lat. Wykupuje przedsprzedażowe bilety do Frankfurtu za grosze.Tam kupuje z biura podróży last minute wyjazd za grosze. To jest tak, że nie zgłasza się przed odlotem osoba/osoby i leci w ich miejsce. Warto znać język niemiecki. Tak czy inaczej ma wypas wakacje za mniej niż w Polsce i na niemieckich warunkach. Raz trafił nawet za niecałe 1000 ojro do Dubaju Wada - nigdy nie wiesz, gdzie polecisz. Oczekiwanie na bilet to od 1 do 12 godzin. Trzeba trafić w dzień częstych wylotów i tyle.
Tomek - 11-06-2014, 08:35
i tak sobie przypomniałem, że na ostatniej zorganizowanej, nie przez siebie, wyprawie byłem w Tunezji w 2007 roku, nie było tak źle
|
|
|