Forum Dla Pań - kobieta - kierowca i kobieta - pasażer
Gene - 25-04-2008, 11:48
Cytat: | Większość kobiet odwraca mapę. |
Przeprowadzono badania i jednoznacznie stwierdzono, ze kobiety czy to w nawigacji samochodowej czy na mapie staraja sie prowdzic przed siebie, to znaczy do gory. Zawsze staraja sie obracac atlas lub ustawic taki tryb wyswietlania w odbiorniku GPS. Faceci tego nie robia a przynajmniej nie w tak duzej ilosci. Jest to podobno zwiazane z roznicami w postrzeganiu i w abstrakcyjnym mysleniu. Sam nie uwazam tego za jakas wade a wrecz smiem twierdzic, ze to zaleta, ktora ulatwia kobietom orientacje podczas przemieszczania sie w terenie.
ruslana81 - 25-04-2008, 11:56
wtrącę moje 3 gorsze skoro temt sie nieco rozwinął:
Udowodniono także, już dawno temu, że kobiety lepiej lokalizują źródło dźwięku (skąd dźwięk dobiega), a wiąże się to z instynktem macierzyńskim - lokalizowanie potomstwa
a z tą mapą to coś jest - ja też wolę studiować i pilotować z mapy ułożonej trasą "do góry"
Anonymous - 25-04-2008, 12:03
Umiem ocenic swoje mozliwosci wiec nie szaleje a moj maz i tak boi sie ze mna jezdzic, chyba mi nie ufa Niekiedy jedzie jako pasazer i czuje ,ze bardzo chcialby mnie instruowac ale tego nie robi ...bo ja gdy z nim jade siedze cichutko i nie interesuje mnie jak prowdzi aby tylko dotrzec do celu
saphire napisał/a: | Moja żonka raz już za to szła do domu piechotą | -uuuu, po takim "numerze" raczej moj maz nie mialby okazji zawiezc mnie gdziekolwiek
koszmarek - 25-04-2008, 23:08
Gene napisał/a: | Cytat: | Większość kobiet odwraca mapę. |
Sam nie uwazam tego za jakas wade a wrecz smiem twierdzic, ze to zaleta, ktora ulatwia kobietom orientacje podczas przemieszczania sie w terenie. |
No widzisz, a ze mnie się Maretzky śmieje:p
Maretzky85 - 26-04-2008, 17:12
Śmieje się, bo to dla mnie wygląda śmiesznie Nie krytykuje natomiast, bo jak Ci tak wygodniej to proszę Ale na mylenie kierunków to już chyba nie ma rady, nawet jak się mapę odwraca
koszmarek - 26-04-2008, 17:17
od kierunków mam łapki
arekp - 26-04-2008, 17:35
koszmarek napisał/a: | od kierunków mam łapki |
A wiesz ktora to prawa a ktora lewa? Kobiety maja z tym duze problemy, gdy wyrywkowo sa o to pytane
koszmarek - 26-04-2008, 19:56
wiem, że mamy:) Niestety. Ale kiedy mam problem z kierunkiem pokazuje łapką w którą Maretzky ma jechać;)
wiem, która to lewa, bom mańkut;)
Maretzky85 - 26-04-2008, 22:18
Jest to o wiele lepsza metoda niż zgadywanie Polecam wszystkim niezdecydowanym
t_a_s - 04-05-2008, 20:58
Ja staram się unikać siebie jako kierowcy, gdy mąż jest pasażerem, bo nie mogę z nim jeździć, jazda wygląda tak, hamuj - wjedziesz w blok, po co wciskasz tak wcześnie te sprzęgło, zużyje się przez to i będzie do wymiany itp, jak jeżdżę sama jest o niebo lepiej, nie jestem zdenerwowana i wogóle inaczej jest. Wszystko mi jakoś wychodzi, jak tylko z nim, tak od razu wszystko jest źle, chyba jego obecność tak na mnie działa
Najbardziej wkurza mnie to, że narzuca mi swój styl jazdy, który mi nie odpowiada, bo on jeździ i dojeżdża na luzie, poza tym też nie jeździ dużo i zdarzają mu się wpadki, ale ja nie komentuję tego, bo każdy jakoś musi się doszkolić. No chyba, że wkurzy mnie swoją gadką, to wtedy i ja zaczynam komentować
saphire - 04-05-2008, 21:54
t_a_s napisał/a: | Ja staram się unikać siebie jako kierowcy, gdy mąż jest pasażerem, bo nie mogę z nim jeździć, jazda wygląda tak, hamuj - wjedziesz w blok, po co wciskasz tak wcześnie te sprzęgło, zużyje się przez to i będzie do wymiany itp, jak jeżdżę sama jest o niebo lepiej, nie jestem zdenerwowana i wogóle inaczej jest. Wszystko mi jakoś wychodzi, jak tylko z nim, tak od razu wszystko jest źle, chyba jego obecność tak na mnie działa
Najbardziej wkurza mnie to, że narzuca mi swój styl jazdy, który mi nie odpowiada, bo on jeździ i dojeżdża na luzie, poza tym też nie jeździ dużo i zdarzają mu się wpadki, ale ja nie komentuję tego, bo każdy jakoś musi się doszkolić. No chyba, że wkurzy mnie swoją gadką, to wtedy i ja zaczynam komentować |
Na to są dwa sposoby:
1° Dokładnie tak samo komentuj jego jazdę a jak sie wkurzy to mu przypomnij że ciebie komentuje identycznie
2° Heblujesz ostro i mówisz mu że pasażer ma być cichy i bezwonny i jak otworzy jeszcze raz dzioba to pojedzie dalej stopem lub busem
Gwarantuje że podziała
arekp - 04-05-2008, 22:20
saphire napisał/a: | Na to są dwa sposoby:
1° Dokładnie tak samo komentuj jego jazdę a jak sie wkurzy to mu przypomnij że ciebie komentuje identycznie |
Wysadzilbym i kazal jechac komunikacja miejska
saphire napisał/a: | 2° Heblujesz ostro i mówisz mu że pasażer ma być cichy i bezwonny i jak otworzy jeszcze raz dzioba to pojedzie dalej stopem lub busem
Gwarantuje że podziała |
Kazdy kij ma dwa konce ... kwestia tego czyj jest samochod Jesli jego to radzilbym zachowac rozwage, inaczej patrz punkt 1)
koszmarek - 05-05-2008, 06:38
Rany, z tego co mówicie to ja nie wiem do końca czy chcę to prawko robić:p Jak mnie Maretzky85 będzie tak pouczał albo ja jego to strach pomyśleć co będzie:D
Chociaż z drugiej strony zaraz będzie się czepiał, że już go pouczam:p Ale nie aż tak jak piszecie:p
Maretzky85 - 05-05-2008, 09:25
Ty tylko panikujesz czasami
Mi - 05-05-2008, 17:57
Mnie na ogół ojciec truje że źle jeżdżę. Ale wtedy krótka piłka, by wpierw ocenił swój styl jazdy a dopiero wtedy brał sie za komentowanie mojej i do końca drogi mam ciszę. Albo ostrzej w zakręt wchodzę, jak nim zatelepie, to też siedzi cicho.
a swoją drogą, wiem, że zabrzmi to strasznie, ale jak sobie jeżdżę i obserwuję ludzi na drodze, to największe zawalidrogi to albo panie na świstaka jadące albo tzw kierowcy kapelusznicy
|
|
|