Nasze Miśki - Corleone by gregorbu
Anonymous - 25-09-2009, 08:35
Bartek napisał/a: | Taki czujnik znajdę w garażu na 100% sprawny. A M6x20 z ukręcalnym łbem kupisz za grosze w ASO fiata - klamki w Doblo poprzedniej generacji są tym przykręcone do karoserii... | Sam czujnik jest sprawny i nic się złego nie dzieje. Jedyny mankament to to, że czasem, schylając sie pod maskę, zaczepiam o kabel i wyrywam złączkę czujnika temperatury. Gdybyś jednak miał i ten czujnik by Ci zbywał w garażu, chętnie odkupię.
A co do śrub - zakładam, że są to części na tyle uniwersalne, że nie będę musiał posiłkowac się ASO i czekać miesiącami na dostawę. Na gumowe mocowanie drążka przytrzymującego maskę w Lancerze Asi czekam od czerwca, a przewidywany termin dostawy to połowa października. Cena tego dingsu to niecałe 9 PLN.
Bartek - 25-09-2009, 08:38
We fiacie dostaniesz od ręki, a jak zastąpisz je zwykłymi śrubami, dasz duże ułatwienie komuś, kto chciałby odjechać Twoim Coltem bez kluczyków......
Anonymous - 04-10-2009, 22:29
Korzystając, że mam już dostęp do garażu , postanowiłem wymienić olej we własnym zakresie. I po raz kolejny pozwolę sobie skrytykować "fachowość" Evolution Service. Rok temu odstawiłem im kolejno Lancera, a zaraz po nim Colta. Filtr oleju w Colcie niedokręcony i "poci się". Brak podkładki miedzianej pod korkiem miski olejowej - tu, na szczęście, brak wycieków. Wygląda więc na to, że jedyne, co dobrze zrobili, to wymiana drążków kierowniczych i płynu hamulcowego w Colcie. Ale, realnie rzecz ujmując, co tu można zepsuć? Na całej reszcie polegli - i w przypadku Colta, i Lancera. Ech, żal gadać...
londolut - 04-10-2009, 22:55
gregorbu, nie przypominam sobie, żeby u mnie w Colcie była podkładka pod śrubą-korkiem.
rosomak1983 - 04-10-2009, 23:37
londolut napisał/a: | w Colcie była podkładka pod śrubą-korkiem. |
u mnie jest
Anonymous - 05-10-2009, 08:01
W poprzednim Colcie miałem, w Lancerze Asi też jest. Czarnuch tez potwierdzał, że w jego Colcie jest. Grunt, że nie cieknie. Kupię podkładkę, założę i będzie git.
Krzyzak - 05-10-2009, 08:15
londolut, podkladki miedziane pod spustem oleju (czy silnik czy skrzynia) fabrycznie sa na 100%
londolut - 05-10-2009, 16:48
Krzyzak napisał/a: | londolut, podkladki miedziane pod spustem oleju (czy silnik czy skrzynia) fabrycznie sa na 100% | To może u mnie już jest 'zespawana' z korkiem Przy kolejnej wymianie zajrzę
mlun - 05-10-2009, 19:38
U mnie chyba nie ma bo nie wygląda żeby była zespawana a już kilka wymian było i jak najabrdziej sucho w tych okolicach.
Anonymous - 05-10-2009, 19:56
Z nowości:
- spalanie 11,51
- śruby zmywalne stacyjki zamówione i idą do mnie z Japonii
- garaż coraz lepiej wyposażony
- nowy punktak zakupiony i jestem gotów do odkręcania śrub z obu stacyjek, a potem wymiany całej kolumny kierowniczej
rosomak1983 - 05-10-2009, 22:46
gregorbu napisał/a: | - spalanie 11,51 |
Troche przyduzo..
Anonymous - 05-10-2009, 23:18
rosomak1983 napisał/a: | gregorbu napisał/a: | - spalanie 11,51 |
Troche przyduzo.. | Jak przejeździsz cały zbiornik paliwa, stojąc praktycznie non stop w korku (13 km = 60 minut) to stwierdzisz, że tak to już po prostu jest.
rosomak1983 - 05-10-2009, 23:27
Panowie moze zacznijcie jeżdzic tramwajami
londolut - 05-10-2009, 23:33
Nie ma sensu kontynuować tematu spalania w temacie Grześka. U Harpagana wystarczająco jest napisane o Wawie Znowu ta sama historia
Anonymous - 04-01-2010, 20:08
Mały update. Czasu jak na lekarstwo, do tego problemy z garażem, a tu buba...
Zaczęło się bardzo niewinnie od piszczącego paska klimy/wspomagania, potem też zaczął dawać o sobie znać pasek alternatora. Zrobiłem na nich ok. 10.000, na oko zużycie zerowe. Naciągnięcie ich nic nie pomogło - dalej piszczały. Jak się później okazało, naciągnięcie ich było prawdopodobnie przysłowiowym gwoździem do trumny. Kupiłem nowe paski i, podczas ich wymiany, objawiła się brutalna prawda: rozwulkanizowało się koło pasowe, przy okazji uszkadzając dolną osłonę rozrządu.
.
Koło pasowe zdobyłem dość łatwo - na szczęście Trawor ma w swoim przepastnym garażu prawie wszystko. Nie od 1,6, a z Carismy 1,8 GDi, ale pasuje. Osłonę rozrządu udało mi się znaleźć na Allegro. Od Carismy 1,6, ale jest niemal identyczna - różni się jedynie dodatkowym znacznikiem. Złożyłem wszystko do kupy i... znów piszczy pasek klimy/wspomagania! Oto przyczyna:
, a to prawdopodobna geneza moich problemów:
1. Napinacz paska klimy/wspomagania dostaje lekkiego (ale wyraźnie wyczuwalnego) luzu.
2. Napinacz zaczyna coraz bardziej wpadać w wibracje i wykrzywiać zawleczkę śruby naciągającej, powiększa się otwór w napinaczu.
3. Napinacz wpada w jeszcze większe wibracje, piszczy pasek klimy/wspomagania.
4. Pasek klimy/wspomagania przenosi wibracje na koło pasowe.
5. Koło pasowe rozwulkanizowuje się, jego zewnętrzna obręcz "kosi się" na wewnętrznej (ale jeszcze nie na tyle, by było to zauważalne). Zaczyna piszczeć pasek alternatora.
6. Dociągnięcie pasków powoduje katastrofę - koło pasowe "kosi się" całkowicie, uszkadzając dolną obudowę rozrządu. I efekt, jak widać na powyższym zdjęciu.
Odkręcenie śruby na kole pasowym, a potem zdjęcie koła pasowego to było dopiero wyzwanie! Żadne klucze, przedłużki i inne gaz-rurki nie dały rady. Strzał z rozrusznika - nic. Pożyczyłem od Bartka klucz udarowy i po prawie godzinnej walce śruba poddała się. Koło zeszło w 2 częściach po kolejnych długich minutach walki (było przytopione plastikiem z obudowy rozrządu i paska alternatora).
Przez najbliższe dni będę jeździł bez wspomagania i klimatyzacji (albo przesiądę się znów do Lancera Asi ). Zawleczka do prostowania (raczej mało prawdopodobne) lub wymiany na nową. Do zamówienia napinacz paska wspomagania/klimy. Będzie dobrze.
|
|
|