To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Lancer CB4A mój drugi japończyk

areksz121 - 15-01-2010, 23:21

Wyrazy współczucia.

No to przestraszyłeś mnie...Ja odkąd jeżdżę Galem (prawie 30kkm) nie wymieniałem paska.
A nie wiadomo kiedy przed kupnem był wymieniany:/

Szybkiego powrotu do zdrowia:)
Pozdrawiam

rosomak1983 - 15-01-2010, 23:30

idas, pamietaj ze np Karol GT miał identyczna sytuacje. Założyli mu najgorsze gówno jakim jest pasek JC i walnał mu... :evil: Ale o dziwo nic sie nie stało...
Takze szansa jest. Głowa do góRy w ostatecznosci zmiana silnika badz remont...
Załuje ze sprzedąłem swój były silnik w którym poza lekkim klepaniem zaworów było OK.
( ziomek odemnie z miasta pomyka coltem na tym silniku i jest bardzo zadowolony...) bo sprzedalbym Ci go za 300zł z gwarancja itp...(za tyle pusciłem po znajomosci) Ehhh ale trosze poszukasz bedzie dobrze a wiem ze Trawor ma ładny silniczek z Wawy o ile jeszcze ma... Wiem tez ze znajdziesz wystarczajaco determinacji i siły by postawić miska na nogi... WARTO!!! POWODZONKA!!!

idas - 16-01-2010, 15:07

Widzisz Piotrek timingi mi nawalają:) Najpierw aparat, później timing belt, a teraz silnik;-) Mam nadzieję że nowy rok upłynie pod znakiem przysłowia "złe dobrego początki", bo jak na razie to nic tylko siąść i płakać:) Dzięki koledzy za wsparcie!:)
rosomak1983 - 16-01-2010, 15:39

idas napisał/a:
Widzisz Piotrek timingi mi nawalają:) Najpierw aparat, później timing belt, a teraz silnik;-) Mam nadzieję że nowy rok upłynie pod znakiem przysłowia "złe dobrego początki", bo jak na razie to nic tylko siąść i płakać:) Dzięki koledzy za wsparcie!:)

tzn chyba wychodzi na to ze aparat dobry był.

mkm - 16-01-2010, 15:56

rosomak1983 napisał/a:
idas, pamietaj ze np Karol GT miał identyczna sytuacje. Założyli mu najgorsze gówno jakim jest pasek JC i walnał mu... :evil: Ale o dziwo nic sie nie stało...
Takze szansa jest.

Prawda to.
Najpierw sprawdz jake szkody "w silniku", a potem planuj.
Moze nie bedzie tak zle.

idas - 16-01-2010, 16:16

Chłopaki a czy można stwierdzić szkody ściągając pokrywę zaworów? bo np dzwigienki mogą być po strzale pęknięte prawda? No kusi mnie żeby się zabrać za założenie nowego paska, ale nie mam teraz za bardzo warunków. Nie wiem też czy sobie poradzę z odkręceniem koła pasowego:/ Poza tym jakieś special toole do blokowania kółek też są potrzebne:/ Ech przydałby się jakiś mitsumianiak z okolicy do pomocy:D chyba zagadam na regionalnym.
Cytat:
tzn chyba wychodzi na to ze aparat dobry był.

Chyba był dobry, ale nie wiem czy po moich ingerencjach nadal jest:D W każdym bądź razie mam na razie dwa aparaty:D i chyba tak jak Ty będę jeden woził w bagażniku:) O ile będę cokolwiek tym lancerem jeszcze woził:] Wiem też że w tym silniku będzie chyba problem żeby ściągnąć głowicę bo śruby kolektora wylotowego wyglądają jakby się z tym kolektorem zasymilowały... ledwo na nich widać kształt sześciokąta:/ Ale i tak to auto uwielbiam, bo to nie ono jest winne tylko głupie JC...:/ i oszust mechanik który obiecał mitsuboshi:/ Niestety nie mam świadków, a było to rok temu więc raczej niczego nie udowodnię:/

P.S. Czy to że silnik kręcił leciutko bez jakichkolwiek problemów-dużo szybciej niż zwykle- i nic niepokojącego nie było słychać (wiem bo stałem przy silniku a kręciła moja dziewczyna - jak szukałem iskry:)) nie oznacza, że może kolizji nie było? Nie hałasowałaby głowica z pogiętymi zaworami? No tak, ale z drugiej strony łatwość kręcenia może oznaczać brak kompresji...Podczas zerwania paska nie było absolutnie nic słychać. Delikatne szarpnięcie i silnik zgasł...

robertdg - 16-01-2010, 17:09

idas napisał/a:
P.S. Czy to że silnik kręcił leciutko bez jakichkolwiek problemów-dużo szybciej niż zwykle- i nic niepokojącego nie było słychać (wiem bo stałem przy silniku a kręciła moja dziewczyna - jak szukałem iskry:)) nie oznacza, że może kolizji nie było?
To nic nie znaczy, kiedys mialem taki przypadek, ze zerwalo sie kolo pompy wodnej, ale tak ciekawie ze oparlo sie o reszte walka no i samochód chodzil, facet nim przyjechal, auto hulalo gdyby nigdy nic, tylko ze to kolo szuralo, rozebralem rozrzad no i dla pewnosci posprawdzalem jeszcze czy kliny na kolah zebatych nie ucierpialy, niestety ucierpial klin na kole walka rozrzadu, rozrzad sie przestawil o dobre 3 zeby (patrzac wzgledem przestawionego kola) silnik niby chulal, poskladalem nowy rozrzad, auto odpalilem, zalalem nowym plynem chlodniczym, wszystko chodzilo jak w zegarku, do czasu do kiedy sie nie nagrzal, wiadomo metal sie rozszerza po nagrzaniu i zaczely wtedy utykac zawory w prowadnicach, niestety glowice trzeba bylo zerwac :-(
Cezar - 16-01-2010, 17:17

Cytat:
bo np dzwigienki mogą być po strzale pęknięte prawda?

Ja w colcie mialem peknieta jedna dzwigienke plus zawory itp do wymiany.
Wszystko jest do odratowania/zrobienia :wink: Jak masz silnik z pewnego zrodla to bierz, jak nie to bedzie loteria. Ja swoj robilem i po naprawie smigal jeszcze lepiej :twisted:

idas napisał/a:
Podczas zerwania paska nie było absolutnie nic słychać. Delikatne szarpnięcie i silnik zgasł...

Dokladnie, tez poczatkowo myslalem ze cos z iskra. Na przyszlosc juz bede wiedzial, ze lepiej nie krecic silnika.
Co do mechanika musisz znalesc jakiegos zaufanego, lub samemu zaczac robic :wink:

j-rules - 16-01-2010, 18:11

Wyrazy wspolczucia, spoznione bo mnie nie bylo... Jakas czarna seria naszych lancerkow, najpierw ja zderzak, potem ty aparat, teraz ja sprzeglo a ty pasek ;/ normalnie koszmar..
rosomak - odstaw auto az fatum minie..

Tak wzielo mnie na refleksje. Co zrobic gdy o mechanice sie pojecia nie ma, a trzeba wymienic czesc.
ASO to za drogie rozwiazanie dla kogos kto ma auto o wartosci 4-5 klockow.
Sam sie zastanawiam jaki pasek mam u siebie zalozlony.. no ale swojego mechanika traktuje jako profesjonaliste, mysle ze nie dopuscilby sie takiego haniebnego czynu. Czesci przywiozlem mu swoje..
Cytat:
Niestety nie mam świadków
A gdyby tak prosic o wypisanie zlecenia, z konkretnymi czesciami, ich numerami (Wczesniej sprawdzic) i na podstawie tego papierka sie potem rozliczac..? Bo w takim przypadku jest to faktycznie nie do udowodnienia :(
Jesli bylbys zainteresowany jakims silnikiem czy czesciami z moich okolic, sluze jakakolwiek pomoca, chociaz ekspert ze mnie zaden..
pozdro i trzymaj sie cieplo

idas - 16-01-2010, 19:27

Panowie powiedzcie mi proszę, że ten pasek był dobrze założony bo nie uwierzę...Oto fotka na której widać, że jedna strona (ta co była przy silniku) jest zjechana aż do oplotu, w pewnym miejscu złapało ząb (jest tam odgięty...) i stamtąd się rozerwał pasek... Jeśli mechanik coś schrzanił to jakie mam szanse dochodzić jakiegoś odszkodowania/remontu? Moim zdaniem ewidentnie coś było źle założone skoro pasek z jednej strony był nadgryzany...Proszę wypowiedzcie się i czy mogę w ten sposób udowodnić jego błąd w "sztuce"...j-Rules dzięki za wsparcie, Cezar również:) Takie wiadomości są bardzo potrzebne:)
Acha jeszcze jedno, czy kółko napędzające wałek rozrządu nie powinno chodzić leciutko (w ograniczonym zakresie) bo sprawia wrażenie przyspawanego:/ chyba głowica jednak do niczego...szukam silnika... i kogoś kto mi pomoże go nieco taniej niż 600zł (w warsztacie tyle chcieli) zamontować...Pozdrawiam Was kochani!:)
Oto fotka winowajcy:

tutaj jeszcze jedno widać, że na całej długości pasek był zjadany

Acha Pasek ma oznaczenie E35C34JC...:/
j-rules aparatu uszkodzonego nie było:) Brak napędu wałka rozrządu=brak napędu aparatu zapłonowego...stąd objaw braku iskry

robertdg - 16-01-2010, 19:46

idas, pasek wyglada jakby zostal zerwany przy nadmiernym obciazeniu, moze byl tez za mocno naciagniety, nie "miau(ł)czał" Ci przypadkiem ten pasek, nie zmieniales biegu w trakcie kiedy tak nagle zgasł silnik :?:
idas - 16-01-2010, 19:51

Robert jechałem ze stałą prędkością w okolicach 2 tys. obrotów...nie zmieniałem biegu ani nie dodawałem gazu. Pasek nie miauczał, ale tak jak kiedyś już pisałem w jakimś poście na zimnym silniku słychać było jakieś grzechotanie z okolic rozrządu którego nie było przed wymianą paska...Proszę napiszcie mi czy to możliwe, że pasek został źle założony...dziwne, że pasek był ścięty z tej jednej strony. Faktem jest że wiedziałem to już wcześniej że widać to wzmocnienie po jednej stronie, ale było to parę tys. km po wymianie, myślałem że tak ma być:/ Czy mogę coś zarzucić mechanikowi i czegoś się od niego domagać?
robertdg - 16-01-2010, 20:54

idas, zasada zakładania paska rozrzadu zawsze jest taka sam, zaklada go sie zgodnie z kierunkiem obrotu kól zebatych silnika, na pasku powinny byc strzalki, jezeli nie ma strzalek to zakladasz tak jak sie czyta, jezeli cos grzechotalo po wymianie rozrzadu, to moim zdaniem sam spaprales sprawe, bo mechanik gdzies popelnil blad a Ty to olales i z tym jezdziles, nie wiem, nie zagladalem do srodka tego silnika i nie jestem w stanie Ci powiedziec co moglo byc zalozone nie tak, moze kolo zebate bylo obrocone o 180stopni, ale to raczej watpliwe, bo na kole jest przewaznie klin, albo rolka byla założona odwrotnie (widzialem takie przypadki), pasek sie poprostu zerwal, na tym zdjeciu wyglada jak bylby szarpany
idas - 16-01-2010, 21:02

Cytat:
jezeli cos grzechotalo po wymianie rozrzadu, to moim zdaniem sam spaprales sprawe, bo mechanik gdzies popelnil blad a Ty to olales i z tym jezdziles

Być może powinienem z tym się do niego udać, ale zauważyłem to grzechotanie dopiero w zimie (a pasek był zmieniany w jesieni zaraz po zakupie auta). Myślałem, że to nic groźnego bo w końcu po rozgrzaniu silnika cichło. Poza tym nie wiedziałem do końca czy tego nie było przed wymianą rozrządu, w końcu długo przed wymianą nim nie pojeździłem...Być może spaprałem faktycznie, ale przeciętny użytkownik samochodu nawet by czegoś takiego nie zauważył, w końcu oddał auto specjaliście i liczy na to że zrobione będzie dobrze, bo sam się zwyczajnie na tym nie zna:/ Ja też się nie znałem...dlatego napisałem na forum, pytania były o pompę wody czy była zmieniana, oczywiście że była, nówka sztuka GMB więc przestałem podejrzewać rozrząd...Ciężka sprawa, nie wiem czy dam radę sam założyć pasek na próbę, aczkolwiek obawiam się, że tam już będzie kaplica i niepotrzebne będą moje wysiłki:/

robertdg - 16-01-2010, 21:19

idas napisał/a:
aczkolwiek obawiam się, że tam już będzie kaplica i niepotrzebne będą moje wysiłki:/
weź się do działania zanim zaczniesz wróżyć, no chyba ze taki Twój zawód ;-) , jak juz odpalisz to wtedy bedziesz sie martwil ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group