Forum ogólne - Opony zimowe, jazda w okresie zimowym itp
costa brawa - 07-01-2010, 23:01
dokladnie - ta zima nasza troche przereklamowana jak prawko zrobilem to albo pierwszej zimy (2005) albo drugiej (2006) wlasnie mialem tak ze do dostawczaka łopata na pake ewentulanie druga osoba do pchania i sie jechalo
dzis mialem malego stresa jak wyjezdzalem w Lisiej Gorze swoim Iveco z takiej bocznej drogi ( po katem 30st) na glowna droge ktora idzie po gore - juz myslalem ze zablokuje 2 pasy bo sie nie moglem zebrac ( puste auto) ale powoli powoli i sie wyskrobalem system ABD ( przekazuje chwilowo moc na kolo ktoro ma ciezej - tak na zmiane co kilka sekund ) naprawde bardzo fajny tym autem tylko raz sie zakopalem ( zeszlej zimy w sniegu na trawniku ) a tak to zawsze sobie jakos poradzilem zawsze ktores kolo ma przyczepnosc i ruszy
j-rules - 07-01-2010, 23:19
No z LG na Mielec drogi sa zaniedbywane w zimie i to bardzo, wiec wierze w tą historie.
costa brawa - 07-01-2010, 23:25
tzn od lisiej gory do janowca przewaznie jest ok a od janowca w strone mielca katastrofa
a dzis sie potopilo troche i nagle lodowisko sie zrobilo na 5 biegu mi kolami krecilo jak turbo zapompowalo na 6 juz nie dalo rady
Morfi - 08-01-2010, 10:38
Własnie zima 2005 . W sylwestra było 30 cm sniegu .
Nic nie jezdziło, samochody stały i nie potrafiły wyjechać.
Moja pierwsza zima z autem Polonezem Parkowałem w zaspach, gdzie nikt nie chciał parkowac a pózniej wyjezdzałem bez wiekszych problemów na zimówkach oczywiście.
Wtedy to były zimy i temperatury - 20 stopni.
Apropo zimówek niestety musiałem 2 kupić. Gdyż odmowiły współpracy moje 6 letnie ( dla których i tak miał być to ostatni sezon) kolejne dwie na jesień kupie.
FULDA Kristall Montero 3 i oczywiście zostana załozone na przód, gorsze oponki na tył.
krzychu - 08-01-2010, 10:48
Morfi napisał/a: | Parkowałem w zaspach, gdzie nikt nie chciał parkowac a pózniej wyjezdzałem bez wiekszych problemów na zimówkach oczywiście. |
To są niewątpliwe zalety tego typu aut. Pamiętam jak kiedyś w 15-20 cm przesype na parkingu się wbiłem (oczywiście wygrzebałem się potem bez problemu). A teraz bym pourywał spojlery. Wczoraj tylnym spojlerem poprzesuwałem trochę śniegu na parkingu to dzisiaj wysiadłem przetarłem nogą krawężnik i dopiero cofałem. O przednim nie wspomnę bo tym to nad krawężnik nie da się wjechać.
xor - 08-01-2010, 14:19
Ee tam, kilka dni już było z kiepskimi warunkami - np. dzisiaj. Ślisko jak diabli.
Bez dramatu jeszcze, ale bardzo niebezpiecznie.
krzychu - 08-01-2010, 14:22
xor napisał/a: | Ślisko jak diabli. |
Pojęcie względnie.
Ale my tu mówiliśmy o ilości śniegu i srogiej zimie. Żeby było niebezpiecznie wystarczy trochę wilgoci i -2 stopnie do tego zimy nie trzeba a będzie zdecydowanie więcej wypadków niż jak jest wszędzie biało i ślisko (ponieważ wtedy ludzie wiedzą że jest śliska a na "czarny lód" nie każdy jest przygotowany).
robertdg - 08-01-2010, 16:51
Morfi napisał/a: | gorsze oponki na tył. | na tylna oś zakłada się lepsze opony.
Bartek - 08-01-2010, 17:22
robertdg, mylisz się. Lepiej móc wyhamować/skręcić przy nadsterowności tyłu, niż sunąć bez żadnej kontroli po wypadkowej.....
Nie żebym pochwalał rozwiązania tego typu - odkąd pamiętam zimowe opony kupuję kompletami.... (z letnimi do niedawna było różnie, ale też zawsze nówki lądowały z przodu)
robertdg - 08-01-2010, 17:32
Bartek, powiedziałem to co widziałem w telewizji, gdzie problem opon przedstawiał instruktor szkoły bezpiecznej jazdy, pokazywał nawet to doświadczalnie symulując sytuacje gdzie gorsze opony sa założone na przodzie (auto jechało prosto i hamowało), a pózniej gorsze opony były założone na tyle (rzuciło tyłem i obróciło auto). W doświadczeniu chodziło o obalenie ogólnej teorii, gdzie większośc uważa że w autach z napędem na przednią oś przód napędza, przód hamuje, a tył jest nieważny. Bartek wzbudziłes we mnie watpliwości, ale to jest czyste prawo fizyki, co nie
krzychu - 08-01-2010, 17:54
To zależy od wielu czynników. A Ci instruktorzy to często przekoloryzują. Na pewno problem jest jak ktoś z tyłu ma letnie a z przodu zimówki.
Jak masz opony tego samego typu lepsze zakładasz do przodu chociażby dlatego że z przodu się szybciej zużywają.
Bartek - 08-01-2010, 18:10
Cytat: | Bartek, powiedziałem to co widziałem w telewizji, |
telewizja kłamie
Szczerze mówiąc, chciałbym sam przeprowadzić taki test - jeden samochód (oczywiście FWD), 2x opona letnia, 2x opona zimowa, 40 km/h w określonym punkcie zaczynamy:
- hamować
- omijać przeszkodę (test łosia)
Ciekaw jestem efektów takiego testu. Dysponuję wprawdzie takim autem, zaśnieżony placyk też by się znalazł w okolicy, ale Wagon jest mocno podsterowny, więc wyniki mogłyby być zafałszowane - wolałbym taki test przeprowadzić np. EA....
[ Dodano: 08-01-2010, 18:12 ]
Kiedyś dla zabawy założyłem na tylną oś letnie gumy i pojechałem w zimie się poślizgać - efekt podobny do jazdy na trolejach
Juiceman - 08-01-2010, 18:13
robertdg napisał/a: | Morfi napisał/a: | gorsze oponki na tył. | na tylna oś zakłada się lepsze opony. |
A to nie jest tak, że lepsze opony zakłada się na oś która napędza autko?
Pexu - 08-01-2010, 18:23
Juiceman napisał/a: |
A to nie jest tak, że lepsze opony zakłada się na oś która napędza autko? |
nie, jest dokładnie odwrotnie
robertdg - 08-01-2010, 18:28
Panowie Juiceman, Bartek i krzychu, ja juz nie będe kontynuował tego wątku, bo dojdzie do niepotrzebnych napięc i spekulacji, kazdy będzei chcial przedstawić swój punkt widzenia i swoje doswiadczenia życiowe i wiadomo że będzei 1500 głosów za i przeciw, to co Bartek napisał/a: |
Kiedyś dla zabawy założyłem na tylną oś letnie gumy i pojechałem w zimie się poślizgać - efekt podobny do jazdy na trolejach | jest bardzo bliskie tego doświadczenia co pokazał instruktor w TV, proste, że jest to czysta fizyka, ponadto gumy zimowe które maja około 3mm bieznika to jest już szrot, ja wole pozostać przy tym że najlepiej załozyć dobry komplet opon, czyli tak jak Bartek napisał/a: | odkąd pamiętam zimowe opony kupuję kompletami | dlatego nie bede dywagował dłużej co lepsze, stare czy nowe i gdzie to upychać.
|
|
|