Forum ogólne - Co was najbardziej denerwuje na drodze?
Jackie - 27-09-2005, 15:24
Hubeeert napisał/a: | Mnie denerwuje usprawiedliwianie własnego nieprzestrzegania przepisów tym że ktoś inny je łamie. |
Amen
Moominek - 27-09-2005, 20:22
Dzisiaj denerwowali mnie:
- ścinający zakręty przed którymi ratuje tylko pobocze,
- wjeżdżający na skrzyzowanie bez upewnienia się, ma warunki do jego opuszczenia (zza kółka szczaw ledwo wystający!!)
misia27 - 27-09-2005, 20:25
a mnie dzis jakis kretyn jadacy vw passatem. na drodze z ograniczeniem do 30km/h zapier***, tzn jechal 100km/h
aha i jeszcze jednoreki pan( czyt. z jedna reka na kierownicy) w bmw i jedyna komorka w drugiej rece...
Dyzio i Saba - 27-09-2005, 20:36
A mnie "jaśnie pan" rowerzysta który pojechał sobie przez skrzyżowanie mimo czerwonego światła.
wichura1 - 27-09-2005, 23:32
A mnie denerwuje kutafon w samochodzie za kosmiczne pieniądze, pieprzący w czasie jazdy z telefonu za równie astronomiczną kwotę, którego nie stać na pier.....y zestaw głośnomówiący. Jedzie jak ostatni ...... i jeszcze mu się wydaje że jest nie wiadomo kim i może zajeżdżać drogę, zmieniać pasy bez migaczy itd.
luk_szc - 27-09-2005, 23:40
Oj jakieś kompleksy się odzywają
Kolesie bez kierunkowskazów i pitolący prze komórę są zmorą (Ch) Ujtowarzysze zajeżdzają nie wiedomo kiedy drogę i jeszcze mają pretensje ( tzn. joby wsteczne )
Jeden to mi drogę zajechał i tak po heblach sieknał że aż dym z opn poszedł i z łapami do mnie -- ale był o połowę niższy to szybko się wycofał i dzida
wichura1 - 27-09-2005, 23:43
Kompleksy nie, tylko denerwuje mnie pierdzielenie, że zestaw głośnomówiący jest za drogi. To niech se k...a Gadatka kupi i słucha w radiu palant jeden.
Efa! - 28-09-2005, 04:37
A mnie denerwują drogowi panowie policjanci przy autostradzie
Moominek - 28-09-2005, 09:00
Efa! napisał/a: | A mnie denerwują drogowi panowie policjanci przy autostradzie |
Czyżby suszarkę skierowali w Twoją stronę?
Dodam, że mnie wkurzają atrapy radiowozów. Niby to poldek, dawno wycofany z policji, a jednak człowiek nerwowo hamuje, nie tracąc czasu na spojrzenie w lusterko wsteczne Dobra! Wiem! Powiecie: trzeba jeździć przepisowo...
Efa! - 28-09-2005, 18:30
atrapy są ok: ta ulga, gdy już się zorientujesz, jest boska
A mnie na autostradzie nikt nie złapał, ale sama widziałam, jak z zatoczki parkingowej strzelali A przecież autostrada to najlepszy sposób na radochę z posiadania fajnego, szybkiego autka...
Anonymous - 01-10-2005, 13:37
na autostradzie? a gdzie jest najblizsza?
Karwoś - 01-10-2005, 16:39
w niemczech , bo w polsce to chyba nie ma:)A nawet jak jest to 120km i do tego płatna i każdy jedzie drogą obok:)
JCH - 01-10-2005, 16:43
Karwoś napisał/a: | w niemczech , bo w polsce to chyba nie ma:)A nawet jak jest to 120km i do tego płatna i każdy jedzie drogą obok:) |
Jest. Gliwice - Wrocław. 200 km prawdziwej bezpłatnej autostrady
Można mieć pewne zastrzeżenia, co prawda, nie ma np. żadnej stacji benzynowej po drodze.
Efa! - 01-10-2005, 17:45
ja czasami jeżdżę tą Konin-Poznań i dalej, a zdarzyło mi się ze dwa lata temu jechać tą pod krakowem. Czasem dla samej frajdy z podróży i dla oszczędności czasu jeżdżę płatnymi szosami.
polsaler - 03-10-2005, 14:57
piotrmas napisał/a: | na autostradzie? a gdzie jest najblizsza? |
MĘTÓW - ĆMIŁÓW ( lub Mętówskyla - Ćmiłówniemi )
|
|
|