Zloty i Spoty - Spot Polski Południowej
tpodsiadlo - 28-05-2012, 19:54
ja tam za rowerem tez jestem jak najbardziej. niestety nie widze sie jadacego 200km rowerem na jednodniowy spot... no chyba ze rower wrzuce w pks ale to sie nie oplaca...
jakos galant + kierowca powrotny bardziej mi pasuje...
a jak bedzie padac to co?
JCH - 28-05-2012, 20:39
IMO jedno drugiemu nie przeszkadza. Ale to tylko IMO a jak wiemy każdy dziurkę ma własną
Jedno krótkie pytanie: co tam mamy zamiar robić cały dzień
Może ktoś rozpisze jakiś ramowy scenariusz, o której start i o której ewentualne zakończenie
Oczywiście na rowerki możemy umówić się w innym terminie (również ), jak i, kto ma taką ochotę przejechać się po okolicy tegoż właśnie dnia. Zaprawdę wolny to kraj i nikt nikogo do niczego nie zmusza.
tpodsiadlo - 28-05-2012, 21:11
no wlasnie... moze jakas organizacja... wszak termin jeszcze dosc odlegly...
ja sie moge zobowiazac wziac grilla i z nim zwiazane akcesoria... ewentualnie troche kielbasy i oczywiscie poloweczke jaknajbardziej, i ogorek kiszony sie znajdzie...
chetny jestem rowniez na zwiedzanie okolicy jednak 4-kolowcem wole nizli bicyklem...
Wojciech Bogacz - 29-05-2012, 17:57
tpodsiadlo napisał/a: | chetny jestem rowniez na zwiedzanie okolicy jednak 4-kolowcem wole nizli bicyklem... |
W zasadzie to też bym chętnie takie coś widział - trzeba by tylko kilka atrakcji obczaić w regionie i gotowe.
Co do zorganizowania sobie czasu - nie wiem jak Wy, ale skoro niektórzy jadą po 200km niemal, to chyba spotkanie by można zorganizować nie wcześniej niż o 10tej, ewentualnie 9tej (pod warunkiem że się wyrobimy heh).
Jak o grillu i połówkach mowa to sądzę, że te cztery godziny na to trzeba poświęcić - proponuję dać to na koniec - jeżeli mielibyśmy skonczyć np. o 20tej to o 16tej grilla trzeba by zacząć.
Zostają więc godziny o powiedzmy 10tej do 16tej. Jeżeli byłoby jakieś zwiedzanie okolicy to sądzę, że zajmie conajmniej gwie godziny - bardziej podejrzewam trzy.
Załóżmy więc, że zostało nam trzy godziny do zagodpodarowania. Tutaj czekam na propozycje, bo jakoś w tym momencie nie mam już pomysłu
Co Wy na to w ogóle ?
wojzi - 29-05-2012, 18:06
Propozycje do zwiedzania:
- ruiny zamku Kazimierza Wielkiego
- muzeum Ojcowskiego Parku Narodowego
- dawny park zdrojowy
- muzeum etnograficzne
- Kaplica "Na Wodzie"
- Jaskinia Ciemna
- Jaskinia Łokietka
- Brama Krakowska
- źródełko miłości
- Dolina Sąspowska
- Zamek w Pieskowej Skale
- Maczuga Herkulesa
Sądzę, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Wojciech Bogacz - 29-05-2012, 18:37
Nooo - jest tego jak widzę - to może by tak wybrać atrakcje, co by parking był
Marcin-Krak - 29-05-2012, 20:41
Przy ładnej pogodzie w Ojcowie i w okolicach to parkuje się gdzie jest miejsce - im dalej od atrakcji, tym większa szansa na znalezienie go
Wojciech Bogacz - 29-05-2012, 23:27
Ja tam po prostu marzę o tym, żebyśmy jakąś mniej lub bardziej (lepiej to drugie) kolumną pozwiedzali kilka atrakcji. Idealnie jakbyśmy mogli przejechać kilka kilometrów (naście może ???) w szyku ? Jakoś tak po prostu nie mogę się powstrzymać i dźwięk tego V6 kompletnie mnie uzależnia...
jaca71 - 30-05-2012, 06:56
Wojciech Bogacz napisał/a: | Ja tam po prostu marzę o tym, żebyśmy jakąś mniej lub bardziej (lepiej to drugie) kolumną pozwiedzali kilka atrakcji. Idealnie jakbyśmy mogli przejechać kilka kilometrów (naście może ???) w szyku ? Jakoś tak po prostu nie mogę się powstrzymać i dźwięk tego V6 kompletnie mnie uzależnia... |
- ruiny zamku Kazimierza Wielkiego
Nie da się wjechać samochodem, ale da się dojść od miejsca, które za chwile zaproponuję
- muzeum Ojcowskiego Parku Narodowego
- dawny park zdrojowy
- muzeum etnograficzne
Niby niedaleko jest parking (10zł za cały dzień) ale... jeśli spot ma być w sobotę, dodatkowo jeśli planujemy słoneczna pogodę to tam miejsca kończą się już koło 10:00 rano.
- Kaplica "Na Wodzie"
Staje się na ulicy, a właściwie na pseudo poboczu, ale uwaga jak wyżej w sobotę przy pogodzie znalezienie więcej niż 2 miejsc parkingowych awykonalne.
- Jaskinia Ciemna
- Jaskinia Łokietka
- Brama Krakowska
- źródełko miłości
Zakaz ruchu - nie dotyczy mieszkańców i osób nocujących na kwaterach we wsi Ojców
- Dolina Sąspowska
Jak nazwa wskazuje - dolina nadaje się tylko na spacer.
- Zamek w Pieskowej Skale
- Maczuga Herkulesa
Można podjechać i zobaczyć, nawet da się zaparkować ale jest to kawałek od wcześniej wspomnianych atrakcji.
I tu wracamy do początku. Decydując się na takie miejsce spota nie wyobrażam sobie siedzenia całego dnia przed grillem i dorzucania do niego wungla Ojców i jego okolice najlepiej zwiedza się na piechotę. Dla przykładu podam że w zeszłym roku córa (wtedy druga klasa) zaprosiła koleżanki ze szkoły na piątkowe popołudnie (o 13:00) do siebie do domu. jako atrakcje była wycieczka. Samochody (dwa bo dzieci było w sumie 8 w tym moja młodsza 5 letnia córa) zaparkowaliśmy koło - Kaplica "Na Wodzie" stamtąd spacerkiem do - ruiny zamku Kazimierza Wielkiego tam zwiedzanie i zabawa, następnie idąc koło - muzeum Ojcowskiego Parku Narodowego, - dawny park zdrojowy, - muzeum etnograficzne dotarły do - Jaskinia Łokietka, która zwiedziły zeszły z Góry Hełmowej do - Brama Krakowska, - źródełko miłości gdzie pomoczyły nogi. Następnie spokojnym spacerkiem wróciły do samochodów po drodze robiąc przerwę na lody w knajpce koło gospodarstwa rybnego. W domu zdążyłem rozpalić jeszcze grilla, dzieci pobawić się w domu i koło 19 odwieźliśmy je do domu jeśli młodzi ludzie (nawet z dziećmi) połowy tego nie są w stanie zrobić, to ja nie chce być młody, wolę zostać dalej ponad 40 letnim zgredem
Jeszcze fajniej zwiedza się Ojców i okolice rowerem bo w Ojcowskim Parku Narodowym nie ma biletu wstępu, nie ma zakazu wjazdu rowerem, nikt nikogo nie goni z rowerem ze szlaków teoretycznie pieszych.
Propozycje miejscówki przedstawię najpierw Wojtkowi (wojzi) a jeśli zatwierdzi to pojawi się o tym info tutaj.
tpodsiadlo - 30-05-2012, 06:58
Cytat: | żebyśmy jakąś mniej lub bardziej (lepiej to drugie) kolumną pozwiedzali kilka atrakcji. |
tez jestem za, wiadomo ze nie zrobimy tam drugiej wawrzkowizny, ale czasu jest sporo na jakas organizacje... ja niestety nie pomoge bom jest nietamtejszy. ale dobrze byloby zeby ktos sie tym zajal jakos
Cytat: | dźwięk tego V6 kompletnie mnie uzależnia... |
przepal sobie tlumik tak jak ja - odwyk gwarantowany:)
Tomek - 30-05-2012, 07:54
a ja chyba niestety nie dam rady
tyku - 30-05-2012, 10:18
jaca71 napisał/a: | zaparkowaliśmy koło - Kaplica "Na Wodzie" stamtąd spacerkiem do - ruiny zamku Kazimierza Wielkiego tam zwiedzanie i zabawa, następnie idąc koło - muzeum Ojcowskiego Parku Narodowego, - dawny park zdrojowy, - muzeum etnograficzne dotarły do - Jaskinia Łokietka, która zwiedziły zeszły z Góry Hełmowej do - Brama Krakowska, - źródełko miłości gdzie pomoczyły nogi. |
jaca71, Podoba mi się ten plan. Ile na to potrzeba czasu? Też nie popieram siedzenia cały dzień przy grillu,trzeba coś zwiedzić z dzieciakami,a potem rzucić im piłkę i dzieci nie ma. A grillowanie to tak na obiadek i chyba zostanie dużo czasu na pogaduszki.
Aga - 30-05-2012, 10:28
dużo już zostało napisane
dorzucę jeszcze coś od siebie
ja skromnie myślę, że ten jeden spot, wg Was, ma spełnić za dużo funkcji
ma to być spotkanie mitsumaniaków, pogaduszki
ma to być grill
ma to być wycieczka krajoznawcza
ma to być wycieczka rowerowa
i pewnie jeszcze wiele innych
moim zdaniem tak się nie da
wycieczki krajoznawcze w dużej grupie, w tak ruchliwym miejscu, szczególnie w sobotę... hmmm...
wiecie jak to będzie wyglądało? wszyscy się porozłażą... i tyle będzie ze wspólnego zwiedzania
a samochodami to już w ogóle porażka - jak już pisał Jaca, tam nawet nie ma gdzie parkować - byliśmy niedawno i umęczyliśmy się koszmarnie
wycieczka rowerowa, fajna, z tym, że jak już wiele osób wspomniało, nie każdy ma na nią ochotę
spoty MM mają to do siebie, że się siedzi, ew. stoi i gada
wiem, dla niektórych to jest nudne
ale, w praktyce, dużą grupę osób trudno uformować w pary i przemieszczać się w jako takim porządku
obawiam się, że realizacja waszych pomysłów nie jest możliwa - biorąc pod uwagę wszystkich
no, chyba, że planujecie zajęcia w podgrupach...
ale czy o to chodzi na spotach?
może lepiej przemyśleć sprawę i umówić się mniejszymi grupkami na konkretne plany...
ja nie wiem, może ja malkontencę, ale osobiście jestem bardzo źle nastawiona do takich górnolotnych scenariuszy, bo zazwyczaj nie wypalają i pozostaje zmęczenie oraz niedosyt zwykłego nacieszenia się swoim towarzystwem...
żeby nie było, że sieję zamieszanie... to są tylko moje przemyślenia i obawy, nie odbierajcie tego personalnie do nikogo z Was
wiem, że chcecie dobrze, chcecie zorganizować coś fajnego, żeby nikt się nie nudził
ale...
co za dużo, to...
mnie osobiście podobało się spotkanie nad jeziorkiem w ubiegłym roku, choć było potwornie gorąco
ale wszyscy byli na kupie, można było z każdym pogadać, ja się nie nudziłam
cóż... życzę Wam aby wasze zamierzenia się udały
i myślę, że uda nam się zorganizować spot 2-dniowy np. w Morsku
czy nawet u nas w Zaborzu (miejsce do spania jest, można rozbić namioty)
można iść na spacery, można jechać na rower... czasu byłoby na wszystko dosyć
nieskromnie stwierdzę, że gdybyście chcieli, to nawet ten termin czerwcowy dałoby się u nas zorganizować
pozostawiam do przemyślenia - niczego nie narzucam
i życzę powodzenia
mjsystem - 30-05-2012, 12:28
Dalej nic nie wiemy. Gdzie się dokładnie spotykamy? Od której do której? Jaki jest scenariusz? Jest coraz mniej czasu....
sveno - 30-05-2012, 12:43
Aga napisał/a: | ja skromnie myślę, że ten jeden spot, wg Was, ma spełnić za dużo funkcji
ma to być spotkanie mitsumaniaków, pogaduszki
ma to być grill
ma to być wycieczka krajoznawcza
ma to być wycieczka rowerowa
i pewnie jeszcze wiele innych
moim zdaniem tak się nie da | amen.
Nie każdy lubi aktywny wypoczynek, zwłaszcza Ci którym zdarza się pracować fizycznie lub Ci którzy mają dzieci. Nie wiem jak wy, ale ja jak mam sobotę wolną to poprostu marzę o tym by siąść w jakimś wygodnym fotelu, z piwem w ręku, przy grillu z karkówką i najlepiej gdzieś nad jeziorkiem w 30-sto stopniowym upale. Gadu, gadu (o kobietach, samochodach, ogólnie życiu ) co jakiś czas łyk piwa bo w gardle zasycha, dla ochłody trochę popluskać się w jeziorku, a jak braknie sił to strzelić sobie konkretną porcję soczystej karkówy prosto z rusztu.
Tak wygląda moja definicja wypoczynku i jednocześnie spotu MM.
|
|
|