Nasze nieMiśki ;-) - Legenda we własnym garażu...Babcia ale wymiata!
Marcino - 09-06-2025, 11:04
No to widzę ze zadowolony jestes z maszyny, I tak trzeba żyć!!
Bzyk_R1 - 11-06-2025, 07:04
Marcino, jestem mega zadowolony.
Bzyk_R1 - 07-07-2025, 10:44
Marcino - 07-07-2025, 12:05
Kraków - muzemum lotnictwa ?
Bzyk_R1 - 07-07-2025, 13:39
| Marcino napisał/a: | | Kraków - muzemum lotnictwa ? |
Pińczów, teren MOSiR
Jozefg - 17-11-2025, 12:50
A myślałem że tylko ja wpadłem na taki 'pomysł' żeby na jednoślad się przesiąść...
Ale po kolei: pierwszy jednoślad to był motorower "RYŚ" a miałem wtedy lat chyba z 15, potem jakiś SHL przedwojenny bez amortyzatorów, potem Harley z koszem... Jeździło się po polach z kolegami - była frajda!
No i w wieku 17 lat dostałem prawo jazdy AB a był to rok 1963. Ile to już lat?
Na autko żadne nie było stać , pomijam fakt że musiał być talon .
W końcu udało się załatwić WSK na raty przez ORS z kwitkiem zakładu pracy.
Później już poszło: WSK się zdarła, była SHL , jakieś inne się trafiały aż do roku bodajże 1979 kiedy to przyprowadziłem z Niemiec Volkswagena garbusa, wtedy jednoślady poszły w odstawkę na dość długie lata...
Autka były różne: dwa Golfy, Audi, Mercedes , jakaś Toyota, Opel , nawet Fiat 126p.
Teraz Mitsubishi Space Star CVT.
Ale powoli zaczęło być tłoczno na ulicach, przejechać zna drugi koniec miasta to czasami makabra jakaś! I wtedy przyszło mi do głowy że przydatny był by skuter, wystarczy 50cm. I tak zrobiłem, kupiłem chińczyka.
Dość szybko miałem go dość! Przy blokadzie 45km/h nie da się jeździć! Na przelotówkach dozwolona 70km/h, kierowacze udają że skuterka nie widzą...
Pozbyłem się chińczyka i kupiłem skuter Yamaha HW125, do tego solidny kufer i dedykowaną szybę z osłonami na ręce. MSS czasami odpoczywa, po mieście wygodniej jeździć skuterem.
Któryś z kolegów narzekał na gaźniki - faktycznie regulacja może sprawiać jakiś problem ale to da się opanować.
|
|
|