Off Topic - TROCHĘ HUMORU NIE ZASZKODZI CZESC II
robertdg - 19-04-2010, 11:52
Pewien gość strasznie chciał zostać hippisem. Napisał więc list do Stowarzyszenia Hippisów. Napisał tak:
- Nazywam się Jan Nowak, chcę zostać hippisem. Walę wódę rano i wieczorem, żarłem już wszystkie możliwe prochy, nie myję się od dwóch lat, biegam w zimę na bosaka i mam włosy tak długie, że wycieram sobie nimi *cenzura*
Po tygodniu przychodzi odpowiedź:
- Odrzucony. Prawdziwy hippis NIGDY nie wyciera *canzura*...
-------------------------------
Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić...
Zmajstrował stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził
głowę w stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi!
- Co się ma wódka zmarnować? - pomyślał sobie.
Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze
zapomniane pół paczki papierosów.
- O! - pomyślał - i życie zaczyna się układać!
apikus - 19-04-2010, 15:09
Hubeeert - 21-04-2010, 12:19
[ Dodano: 21-04-2010, 12:38 ]
Jassmina - 21-04-2010, 13:27
Wściekły upał, duchota w zatłoczonym autobusie, a tu jakiś facet puścił bąka. Obrzydliwy smród!
Ludzie zaczynają się burzyć:
- Co za chamstwo! Jak można w takim ścisku! Żadnego szacunku dla innych!
- KTO TO ZROBIŁ?!
Nikt się oczywiście nie przyznaje. Jeden z pasażerów deklaruje, że znajdzie winowajcę. Wyciąga długi kawał sznurka i prosi, żeby wszyscy chwycili go prawą ręką. Sznurek rozwija się, wędruje po autobusie zygzakami, żeby dotrzeć do wszystkich, wszyscy łapią go prawą ręką.
- No jak, wszyscy trzymają sznurek prawą ręką?!
- Taaaaak!
- Ten, kto puścił bąka, też?!
- Tak....
*****
Pewien gość strasznie chciał zostać hippisem. Napisał więc list do Stowarzyszenia Hippisów. Napisał tak:
- Nazywam się Jan Nowak, chcę zostać hippisem. Walę wódę rano i wieczorem, żarłem już wszystkie możliwe prochy, nie myję się od dwóch lat, biegam w zimę na bosaka i mam włosy tak długie, że wycieram sobie nimi tyłek...
Po tygodniu przychodzi odpowiedź:
- Odrzucony. Prawdziwy hippis NIGDY nie wyciera tyłka...
*****
Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić...
Zmajstrował stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził
głowę w stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi!
- Co się ma wódka zmarnować? - pomyślał sobie.
Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze
zapomniane pół paczki papierosów.
- O! - pomyślał - i życie zaczyna się układać!
*****
Zima, Alpy, stok. Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę.
Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo... Kijki w jedna, narty w druga, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób. Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:
- I huk, i tak lepiej niż w pracy!!!
*****
Przychodzi ginekolog do neurologa w poradni:
- Jędruś mówię Ci coś niesamowitego. Mam pacjentkę w gabinecie co ma łechtaczkę jak arbuz!...
Neurolog:
- Co ty niemożliwe!
- No chodź zobacz!
- Nie mam czasu mam pełno pacjentów...
- No chodź na chwilę!!
Idą do gabinetu ginekologa, a tam pacjentka leży na fotelu, ale na oko neurologa całkiem normalna:
- No przecież normalna!
Ginekolog:
- No, ale spróbuj...
*****
Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na
całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi:
- Ty jesteś następna, grubasku...
*****
Młoda kobieta zrobiła zakupy w supermarkecie i stojąc przy kasie ma następujące artykuły w koszyku: mydło, szczoteczkę do zębów, pastę do zębów, bochenek chleba, litr mleka, mrożoną pizzę i jogurt. Kasjer przygląda się kobiecie, uśmiecha się i mówi:
- Samotna, co?
Kobieta uśmiecha się nieśmiało i mówi:
- Tak, ale jak pan to odgadł?
- Bo jest pani taka brzydka....
*****
Morfi - 21-04-2010, 13:57
http://www.youtube.com/watch?v=N5bw-C6NSrg
http://www.youtube.com/wa...feature=related
bumbum - 21-04-2010, 16:03
Grają sobie dwaj koledzy w golfa. Ale jakieś dwie panienki ich zwalniają i jeden do drugiego mówi:
-idź do nich i powiedz żeby dały nam przejść
Tak też zrobił lecz w połowie drogi wraca i mówi:
-e stary Ty pójdź bo jedna to moja żona a druga to kochanka
Tak więc idzie idzie ale też w połowie wraca i mówi:
-Jaki ten świat mały...
--------
Czterech mężczyzn: inżynier, chemik, księgowy oraz pracownik administracji państwowej spierało się czyj pies jest najmądrzejszy.
Inżynier zawołał do swojego psa:
- Pi, pokaż co umiesz!
Pies momentalnie wskoczył na biurko, wziął ołówek, papier i narysował idealne koło, kwadrat i trójkąt.
Księgowy zawołał swojego:
- Bilans! Wiesz co masz robić!
Bilans pobiegł do kuchni, przyniósł 12 ciastek, po czym podzielił je na cztery równe kupki.
Chemik tylko spojrzał i zawołał:
- Probówka! Do roboty!
Suczka podbiegła do lodówki, wyciągnęła karton z mlekiem, po czym nalała dokładnie 180 ml do szklanki bez rozlania kropelki.
Wszyscy spojrzeli na pracownika administracji państwowej i spytali:
- A co potrafi Twój pies?
Mężczyzna spokojnie powiedział do swojego pieska:
- Przerwa Śniadaniowa! Do dzieła!
Pies natychmiast zjadł ciasteczka, wypił mleko, narobił na papier, przeleciał pozostałe trzy psy, po czym zaczął narzekać, że zwichnął sobie podczas tego kręgosłup, wypełnił wniosek o odszkodowanie za pracę w szkodliwych warunkach i poszedł na chorobowe...
------
Szpital, sala operacyjna, operacja prostaty...
Doktor:
- Siostro, proszę poprawić penisa.
...
- Tak... Bardzo dobrze... teraz pacjentowi...
(jeśli wymaga kropkowania - to proszę o wykropkowanie )
------
Henryk i Alina z Krakowa odwiedzają Londyn. Na lotnisku biorą taksówkę i jadą do centrum miasta. Podróż trwa długo i taksówkarz postanawia porozmawiać z pasażerami.
- Where are you from? - pyta.
- We are from Poland - odpowiada Henryk. Alina, która nie zna
angielskiego, pyta chłopaka, o co pytał taksówkarz.
- Chce wiedzieć, skąd jesteśmy - odpowiada Alfred.
- Where do you live in Poland? - brzmi kolejne pytanie taksówkarza.
- We live in Kraków - mówi Alfred.
- Oh my God! In Kraków! I had there the worst f**k in my life! - krzyczy przerażony taksówkarz.
Alina znów pyta chłopaka, o co chodzi.
- Taksówkarz mówi, że cię zna.
------
Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły. Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi:
Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka !
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za
nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...
No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy !
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku. Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje ...
No nie bądź taki ... wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups !!!
Oj odczep się Tato! Kupiłeś Skodę to jeździj sobie nią sam !
Morfi - 23-04-2010, 14:20
http://acidcow.com/cars/9...ru-16-pics.html
[ Dodano: 23-04-2010, 14:50 ]
http://www.youtube.com/watch?v=gc9ZjiBQgp8
Siekiera - 25-04-2010, 10:00
http://www.youtube.com/wa...feature=popular
fj_mike - 26-04-2010, 21:24
Ślub raz jeszcze, tym razem działa
http://www.youtube.com/watch?v=K0DmtmmFEVo
Hubeeert - 27-04-2010, 11:01
Dario_W - 27-04-2010, 13:35
he he he...
obejrzyjcie film
http://www.dziennik.pl/zy...ogi.html#reqRss
[ Dodano: 28-04-2010, 08:21 ]
beka: http://www.youtube.com/wa...KmimCNGaJs&NR=1
Kaucz - 28-04-2010, 15:03
mkm - 29-04-2010, 06:54
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Rafal_Szczecin - 29-04-2010, 22:54
Masz tu parę faktów:
1) Jesteś na internecie.
2) Jesteś na forum mitsumaniaki.com
3) Czytasz.
5) Nie zauważyłeś, że nie ma punktu 4 ;D
6) Właśnie to sprawdzasz.
7) Śmiejesz się. (;
I jeszcze coś...
Sześć prawd w Twoim życiu.
1) Językiem nie możesz dotknąć każdego Twojego zęba.
2) Jesteś idiotą, bo właśnie to sprawdzałeś ;D
3) Prawda pierwsza to kłamstwo.
4) Teraz się śmiejesz, bo jesteś idiotą;)
5) Zaraz wyślesz to jakimś innym idiotom.
6) Uśmiechasz się, bo się cieszysz że następni będą tak samo głupi jak Ty.:D
[ Dodano: 29-04-2010, 22:56 ]
W autobusie siedzi młody chłopak i ciągle wpatruje się w dekolt młodej dziewczyny. Ona nie wytrzymuje i po chwili mówi:
- Chcesz w gębę?
- Tak, a drugiego do ręki.
[ Dodano: 29-04-2010, 23:00 ]
Jedzie sobie wiejską drogą chłop wozem konnym, wyładowanym bańkami na mleko.
Nagle zza krzaków wyskakuje policjant, zatrzymuje chłopa i pyta:
- co tam wieziecie? Pewnie bimberek.
- a skąd panie władzo, to sok z banana.
Policjant oczywiście nie uwierzył, otworzył jedną z baniek i zrobił sporego łyka.
Po chwili zbladł, zaczął pluć, dławić się i cedzi do chłopa przez zęby:
- no jedź pan już, na co pan czekasz
A chłop na to:
- już jadę panie władzo, wio Banan.
Efa! - 04-05-2010, 13:40
http://www.plotek.pl/plot...agi__Wideo.html
|
|
|